Problem z wynajmowanym mieszkaniem.Prosze o pomoc.

Temat przeniesiony do archwium.
Witam wszystkich. Dzis przyjechal do mnie własciciel mieszkania z zapytaniem czy w pazdzierniku ,listopadzie opuscimy jego mieszkanie? mówi ze ma kłopoty w rodzinie i nie ma gdzie mieszkac wiec jest zmuszony do tego posunuiecia..Az w szoku jestem. Tylko teraz tak od zeszlego roku mies kwietnia mamy umowe na 4 lata + mozliwosc przedluzenia.Affito regularnie oplacane.Placilismy mu anticipo w wysokosci podwojonej co placimy miesiecznie.Czy on to nam odda??zadnych problemow z nim nie mielismy do tej pory,ani on z nami. Niby chce to zrobic za porozumieniem stron.Wiec jesli znajdziemy mieszkanie to poprostu odejdziemy.Co wy na to wszystko co radzicie, mozna wszystko zrozumeic tylko dopiero co sie czlowiek przeprowadzil i teraz znowu bedzie musial.Na co mam sie godzic a na co nie. Bede wdzieczna za wszystkie podpowiedzi.
Zdarza sie, ze wlasciciel potrzebuje odzyskac wynajmowane mieszkanie i ma do tego prawo.
W umowie macie prawdopodobnie zapis o mozliwosci jej wypowiedzenia (przez kazda ze stron) z 6 miesiecznym okresem wypowiedzenia. Wypowiedzenie powinno byc wyslane listem poleconym z poswiadczeniem odbioru.Ty masz prawo dostac wypowiedzenie w takiej formie oraz otrzymac wplacone na poczet gwarancji pieniadze, jesli zostawisz mieszkanie w takim stanie w jakim je otrzymalas.
no coz, pol roku wczesniej Was uprzedzil..on jest wlascicielem,jest w prawie..forse nadplacona mozecie 'odmieszkac'..i wyprowdzcie sie jak najszybciej bez czekania do pazdz czy listop..Niech i on odczuje co miesieczny brak przyplywu swiezej kaski...Poproscie go o referencje przed wyprowadzka moze na nastepnym mieszkaniu bedziecie potrzebowac by wynajac..bo wasz ost okres zamieszkiwania moze sie nastep. wlascicielowi wydac podejrzanie krotki..poproscie go moze on wam wskaze jakies inne mieszkanie ..w jego interersie jest wam teraz pomoc
Niezupełnie, dziewczyny. Zgodnie z art. 3 ustawy 431/98 (która, jak wiadomo, maksymalnie chroni lokatorów i prawie wcale właścicieli), w przypadku umowy 4+4 właściciel może wypowiedzieć umowę TYLKO I WYŁĄCZNIE przy okazji upłynięcia pierwszych czterech lat wynajmu i do tego musi mieć ważny powód (np. zamiar wprowadzenia się do mieszkania, jak w tym przypadku). Przed upływem tych pierwszych czterech lat właściciel nie może domagać się odzyskania mieszkania, takie ponosi ryzyko wynajmując lokal. Tak wiec autorka nie ma wcale obowiązku zwalniać mieszkania, ba - zgodnie z prawem właściciel nie może jej w sumie nawet o to prosić, ale oczywiście można się dogadać, zwłaszcza jeśli jesteście na przyjacielskiej stopie. Mozecie pójść mu na rękę i wyprowadzić się, jeśli znajdziecie nowe mieszkanie, a on oczywiście musi oddać Wam wpłaconą kaucje (z odjęciem ewentualnych kosztów pokrycia wyrządzonych przez Was szkód).
Dziekuje wam serdecznie za tak szybkie odpowiedz.Najlepiej jesli z włascicielem uzgodnie naprzód wszystko zeby żeczywiscie wystawił referencje bo ktos kto bedzie sie pytał dlaczego tak krótko mieszkalismy zeczywiscie moze w nijaki sposób to rozumiec.A jesli chodzi o zwrot kosztów to tez juz przed sie zapytam .Mysle ze chyba nie wyjde na jakąć ???.Wkoncu chyba to nie wstyd ubiegac sie o swoje pieniadze.Ah mówie wam ze czasami to mam chec spakowac to wszystko i wracac.do Polski ale zawsze jest to ALE.No nic jeszcze raz dziekuje :)
masz racje tak patrze na nasz kontrakt i jest "Il contratto e stipulato per la durata di anni 4 dal 01/03/2009, e s'intendera rinovato per altri 4 anni nell'ipotesi in qui il locatore non comunichi al conduttore disdetta del contatto motivata ai sensi dell'art.3, comma 1, della lege 9 dicembre 1998, n.431, da recapitarsi mediante lettera raccomandata, contenente la specificazione del motivo invocato, almeno sei mesi prima della scadenza. Successivamente il contatto si rinnovera di quattro anni in quattro anni, in mancanza di disdetta da recapitare almeno sei mesi prima della scadenza."

W nastepnym punkcie jest :" il conduttore, potra recedere in qualsiasi momento e per qualsiasi motivo, dandone comunicazione mediante lettera raccomandata al locatore con preavviso di sei mesi."
Czyli jesli nawet nie znajdziemy przez dłuzszy czas mieszkania to jesli wysle list raccomandatą w czasie trwania nadal kontraktu to i tak na prawie my bedziemy dobrze rozumiem.??Dzieki pozdrawiam
nie wiem, co znaczy "byc na prawie", ale tak, wy mozecie wymowic w kazdym momencie, z zachowaniem 6- miesiecznego okresu wypowiedznia. Poki co, mozecie smialo mieszakac pozostale 3 lata.
moja rada nie rób nic na tzw."słowo"bo włosi jeżeli chodzi o kasę nie szanują danego słowa,wiem bo sam miałem problemy z odzyskaniem zwrotu kaucji ale to inna sprawa niż twoja
Najlepiej jest się umówić tak, ze podczas oddawania kluczy do mieszkania właściciel musi oddać Wam kaucje, z reki do reki (oczywiście z wypisaniem potwierdzenia, ze ja otrzymaliście).
Temat przeniesiony do archwium.