Czesc,
przeczytalam kilka watkow o seperazione/comunione dei beni i stwierdziłam ze potrzebuje porady co robic w naszym przypadku (slub juz niebawem):
- jestesmy oboje pomiedzy trzydziestka - czterdziestka wiec emerytura czy kopniecie w kalendarz, jest sprawa owszem mozliwa, ale miejmy nadzieje odlegla;)
- oboje mamy własne: on mieszkanie w Rzymie, ja dom w Polsce
- nie planujemy kredytow
- oboje mamy zabezpieczenie finansowe: on dobra prace, ja nieruchomosci
- raczej nie planujemy dzieci
- znamy sie od wielu lat wiec decyzja o slubie jest bardziej niz przemyslana - wzdluz i w szerz, w poperzek i na skos.
Dotychczas planowalam zaproponowac separazione dei beni - ot chociazby po to zeby pokazac ze mam czyste intencje i na niczyj majatek nie licze.
Co Wy zrobilibyscie NA MOIM MIEJSCU?