kolejna opera mydlana i kolejna poszukująca pracy Polka....PRZECZTAJ!

Temat przeniesiony do archwium.
Witam, nie będę oryginalna,ale jak większość osób wybirających sie w nie do końca znane miejsce jestem pełna obaw. Obecnie mieszkam na Malcie i jakos sobie radzę, ale osoba bardzo mi bliska wciąż namawia do zamieszkania na Sycylii... Nigdy nie chcialabym jednak być uzależniona od mężczyzny, a więc mimo, że oferuje mi on wielkie wsparcie jeśli tylko zdecyduję się przyjechać, to wiem, że życie pisze różne scenariusze.... Do rzeczy. Bardzo prosze o wszelkie informacje - opinie, rady, przestrogi na temat poszukiwania i pracy na Sycylii. Prosze również o adresy włoskich stron internetowych z ofertami pracy. Nie mówię zbyt dobrze po włosku, dopiero sie uczę, z angielskim nie mam większych problemów, ale z tego ci wiem ( i co widzę tutaj- na Malcie spotykając Włochów) raczej nie wielu Włochów mówi po angielsku. Ukończylam Pedagogikę w Zakresie Animacji Spoleczno-Kulturalnej, ale oczywiście jestem zainteresowana każda pracą, nie tylko w tym kierunku. Posiadam duże doświadczenie w zakresie gastronomii- obsługa, organizacja przyjęć a nawet gotowanie. W Polsce prowadziłam malą restaurację. Mam 28 lat, optymistyczne spojrzenie na świat i ogromny zapał do pracy. jak myślicie- dam radę????? Będę wdzięczna za każde wskazanie kierunku w tej mojej drodze do zmiany.... Pozdrawiam Milena
na Sycyli to i sam Salomon nie naleje..
aż tak kiepsko???
Hej Milena jezeli naprawde ten mezczyzna jest Ci bliski moze warto zaryzykowac?Czasem warto podjac szalona decyzje.Mam tylko nadzieje ze znasz go dobrze a nie jest to znajomosc internetowa.Sama juz pewnie wiesz co chcesz zrobic ,tylko brakuje Ci odwagi .Do odwarznych swiat nalezy i chyba cos w tym jest!!!!!!!pozdrowionka
Nie przesadzajmy...
Jesli masz motywacje i chec do nauki i pracy to prace mozesz znalezc i to nawet dosc szybko.
Ja np. przyjechalam na Sycylie po studiach, ale bez znajomosci jezyka wloskiego (jedynie z angielskim i francuskim i b. dobra znajomoscia komputera (samouk)). Moja pierwsza praca byla praca na zasadzie tlumacza stron internetowych i systematyzowania archiwum jednej z lokalnych firm (znalazlam ja po mniej wiecej tygodniu i to przez przypadek). Kokosow z tego nie mialam ale na wynajem mieszkania i zycie mi wystarczalo. Z czasem jak zdobywalam nowe znajomosci w branzy pojawily sie nowe propozycje pracy... Teraz pracuje w agencji nieruchomosci. Zarabiam 1.500 € podstawy plus prowizje. dodam, ze jestem zatrudniona. Na Sycylie to niezle, ale zalezy jakie kto ma aspiracje. Wazne jest znalezc prace w ktorej bedziesz sie dobrze czuc i bedziesz doceniana i ktora da Ci satysfakcje finansowa. Ja na razie nie narzekam. Wiem jednak, ze moj przypadek jest dosc rzadki (lecz nie jedyny), bo z tego co slysze od znajomych jest duzo Polek ktore przyjezdzaja tu po studiach, nie maja tyle szczescia i pracuja jako opiekunki etc.
Nalezy dodac, ze nie pracuje w duzym miescie jak np. Palermo czy Catania (Pracuje w prov. di Ragusa, w miescie ktore ma dobre polaczenie z Malta - i np. z tego narodzila siewspolpraca z tym krajem, ktora mam na wylacznosc z niektorymi agencjami). Najwazniejsze jest miec pomysl na siebie a praca sie znajdzie :)
Przede wszystkim nalezy miec pomysl na siebie i na to co chce sie osiagnac a
marzenia sa piekne..zapewne dasz rade..wszedzie ..ale nie na sycyli..A dlaczego..?zwroc uwage ze tam jest inna kultura niz ta do jakiej jestes przyzwyczajona..inna od europejskiej..kobieta tam to taki podclowiek..to raz..mafia mafia..facet siciliano kocha krotko..nie dlugo mu przejdzie..teraz forum slabo dziala w sensie ze sa klopty z wyszukiwarka bo bym ci odnalzla historie ..gdzie Polki juz dzieciate marz by dac noge ..od tego sicialiano..i klopoty sie pietrza..w czym siciliano usilnie pomaga..No i ostsdtnia rzecz zwroc uwage na to ze jest kryzys i Poludnie jest nim dotkiniete najbardziej..zwroc uwage na polityke Polnocnej czesci Wloch ..ze maja juz doscy nierobow z Poludnia i marnotrawienia prze Wlochow z Sud dotacji,pomocy zUE..korupcja zlodziejstwo lenistwo menefreghismo tumiwisizm totalny..grunt ze im slonko swieci..Zwroc uwage ze politycy chca odciac leniwe Poludnie od srodkow finasowych ,ktore ciezko wypracowuje pracowita Polnoc..sytuacja na Poludniu nie bedzie sie poprawiac..bedzie sie tylko pogarszacz czasem i poglebiajacym sie kryzysem w Europie/lepsze czsy juz byly i sie skonczyly..skorzystalo/skonsumowalo/ na nich pokolenie z lat 60 ..roczniki lat 60 tych..zawsze mowia :lepiej to juz BYLO teraz to bedzie tylko gorzej..i tak jest ,to widac!.. mafia chce haracz od wszystkiego..od wszystkiego...Malo sie o tym mowi..tu na forum..ale takie sa realia ..realia geopolityczno ekonomiczne..taka jest przyszlosc Poludnia ..zapoznaj sie z ksiazka Roberta Saviano: Gomorra ..wtedy cos zalapiesz wiecej..:D
sorki za literowki
tlumaczylas strony internetowe nie znajac wloskiego? hmm dziwna historia.
Milena jesli nie masz wygorowanych ambicji to i na Sycylii sie odnajdziesz, ale jesli jestes dziewczyna z aspiracjami, ktora chcialaby znalec prace, ktora da ci minimum satysfakcji to mozesz miec naprawde z tym powazne problemy
Dziekuję za Wsaze oponie - zarówno te wspierające, jak i nieco dołujące. Gomore czytałam, ale niewiele jest już miejsc na świecie, które można uznać za całkowicie bezpieczne...Chociaż całkiem niezly przeskok Malta-Sycylia. (Na Malcie jest najmniejszy odsetek przestępczości w Europie). Faceta znam, nie przez internet - może jestem nieco szalona, ale nie głupia!!! Obawiałabym sie jechać do kogoś, kogo w życiu na oczy nie widzialam! Ale przychodzi mi taki dowcip do glowy "- Mamusiu, czy to prawda, że niektórych częściach Afryki kobieta nie zna Swojego męża ad do ślubu? -Prawda córeczko, ale tak sie zdarza wszędzie. ;) " No więc ostrożności nigdy za wiele. NiTym bardziej na Sycylii. Zdaję sobie sprawę z mentalności Włochow - szybko się zakochują, ale jeszcze szybciej przestają, ale skoro ten jest na tyle wytrwały, że mu nie przechodzi i wciąż stara się, bym miała świadomość, że jestem dla niego ważna, to czemu by nie zaryzykować... tak zaczęłam o tym ostatnio myśleć. Nie znaczy to, że jutro wszystko rzucę i z otwartymi ramionami pojadę, ale biorę taką opcję pod uwagę... Dlatego bardzo pomocne są mi Wasze opinie...Co do moich aspiracji - nie chce, abyście uznali mnie za malo ambitną, ale na początek nie mam wygórowanych wymagań... Byle nie siedzieć w domu kiedy on jest w pracy i mieć pieniądze na wlasne wydatki. A potem zobaczymy... Na razie kolejny odcinek opery mydlanej we wtrorek. Lecę do niego na 3 dni.... Pozdrawiam!
Cytat: alogarf
tlumaczylas strony internetowe nie znajac wloskiego? hmm dziwna historia.
Milena jesli nie masz wygorowanych ambicji to i na Sycylii sie odnajdziesz, ale jesli jestes dziewczyna z aspiracjami, ktora chcialaby znalec prace, ktora da ci minimum satysfakcji to mozesz miec naprawde z tym powazne problemy

Trzeba czytac ze zrozumieniem...tlumaczylam angielska czesc i francuska....(bylam odpowiedzialna za te czesci), a nie za czesci wloskie. Zarowno moj byly szef i jak i jego compagna mowili biegle po angielsku i to wlasnie ona zlecala mi prace. Jest to duza firma i kazdy jest w niej odpowiedzialny za cos innego, architekci za projekty sprzedawcy za czesc commerciale itd.(juz tam nie pracuje, ale nadal mam z nimi doskonaly kontakt). Nic w tym dziwnego, ale wiem, ze wiele osob dziwi sie ze znalazlam taka prace. Tez pewnie bylabym lekko zdziwiona, gdybym nie doswiadczyla na wlasnej skorze...
Cytat: adresmileny
Witam, nie będę oryginalna,ale jak większość osób wybirających sie w nie do końca znane miejsce jestem pełna obaw. Obecnie mieszkam na Malcie i jakos sobie radzę, ale osoba bardzo mi bliska wciąż namawia do zamieszkania na Sycylii... Nigdy nie chcialabym jednak być uzależniona od mężczyzny, a więc mimo, że oferuje mi on wielkie wsparcie jeśli tylko zdecyduję się przyjechać, to wiem, że życie pisze różne scenariusze.... Do rzeczy. Bardzo prosze o wszelkie informacje - opinie, rady, przestrogi na temat poszukiwania i pracy na Sycylii. Prosze również o adresy włoskich stron internetowych z ofertami pracy. Nie mówię zbyt dobrze po włosku, dopiero sie uczę, z angielskim nie mam większych problemów, ale z tego ci wiem ( i co widzę tutaj- na Malcie spotykając Włochów) raczej nie wielu Włochów mówi po angielsku. Ukończylam Pedagogikę w Zakresie Animacji Spoleczno-Kulturalnej, ale oczywiście jestem zainteresowana każda pracą, nie tylko w tym kierunku. Posiadam duże doświadczenie w zakresie gastronomii- obsługa, organizacja przyjęć a nawet gotowanie. W Polsce prowadziłam malą restaurację. Mam 28 lat, optymistyczne spojrzenie na świat i ogromny zapał do pracy. jak myślicie- dam radę????? Będę wdzięczna za każde wskazanie kierunku w tej mojej drodze do zmiany.... Pozdrawiam Milena

Zalezy w jakie miejsce mialabys jechac na Sycylie.
Stron internetowych jest wiele. Ja osobiscie polecam subito.it, kijiji.it, vivastreet.it (ale jak wszystkie tego typu strony publiczne trzeba sprawdzac i byc ostroznym).
Mozesz szukac na stronach comune i provincia do ktorej sie wybierasz.
Np.:http://www.provincia.ragusa.it/lavoro.php
albo na stronie Regione Siciliana (bacheca lavoro): http://www.lavoro.regione.sicilia.it/B@checa/

Do wszystkich nieufnych: kazdy z Was ma racje ze Sycylia nie jest najbezpieczniejszym miejscem na ziemi, ale np. ja mieszkajac w Polsce balam sie wyjsc na ulice wieczorem na spacer z psem a w miejscu w ktorym mieszkam obecnie na Sycylii zdarza mi sie wracac pozno wieczorem albo zostawic np. niezamkniety samochod na noc i nikt go nie ruszy...wiem ze to nie miernik bezpieczenstwa, ale nawiasem mowiac, miejscowosc w ktorej mieszkam jest uwazana za jedna z najbezpieczniejszych na Sycylii. Ja osobiscie jestem zadowolona. Z obiektywnych opinii: na Sycylii moze BAARDZO przeszkadzac mentalnosc malomiasteczkowa (niestety doswiadczam jej na kazdym kroku), ale i to da sie przezyc :) wazne jest dac sie poznac z najlepszej strony, znac swoja wartosc i nie dac sie wykorzystac (szczegolnie wazne jesli chodzi o nowe prace), a jesli juz zdarzy sie ze ktos bedzie chcial wykorzystac Twoje bycie "stranierą" nie bac sie dochodzic swoich praw. Mafia mafią... i fakt jest faktem ze tutaj kazdy dobrze wie kto jest mafioso a kto nie. Ale w gruncie rzeczy Sycylia to przeciez miejsce na ziemi jak kazde inne...
Pozdrawiam i mam nadzieje ze pomoglam chociaz troszke...
bezrobocie na Poludniu siega ponad 40 proc wsrod mlodych..jedna na dwie mlode kobiety ma prace
chyba jednak najpierw trzeba nauczyc sie tez pisac, zeby byc zrozumianym, a nie wymagac od czytelnika 6 zmyslu Sherlocka Holmesa bo napisalas to dosc enigmatycznie...
Sory, ale ja nadal nie rozumiem, tlumaczylas strony z angielskiego, francuskiego, ale na jaki przepraszam jezyk?
Cytat: tofana
Nie przesadzajmy...
Ja np. przyjechalam na Sycylie po studiach, ale bez znajomosci jezyka wloskiego (jedynie z angielskim i francuskim i b. dobra znajomoscia komputera (samouk)).Moja pierwsza praca byla praca na zasadzie tlumacza stron internetowych i systematyzowania archiwum jednej z lokalnych firm (znalazlam ja po mniej wiecej tygodniu i to przez przypadek).

nie chce sie czepiac, ale sama przeczytaj, czy to jest czytelny przekaz? Jesli we wloskiej firmie ktos zajmuje sie tlumaczeniem stron z angielskiego, francuskiego czy bengialskiego to chyba na logike mozna pomyslec, ze tlumaczy to na jezyk wloski, na jezyk kraju w ktorym firma ma siedzibe, dlatego pytam
Cytat: alogarf
Cytat: tofana
Nie przesadzajmy...
Ja np. przyjechalam na Sycylie po studiach, ale bez znajomosci jezyka wloskiego (jedynie z angielskim i francuskim i b. dobra znajomoscia komputera (samouk)).Moja pierwsza praca byla praca na zasadzie tlumacza stron internetowych i systematyzowania archiwum jednej z lokalnych firm (znalazlam ja po mniej wiecej tygodniu i to przez przypadek).

nie chce sie czepiac, ale sama przeczytaj, czy to jest czytelny przekaz? Jesli we wloskiej firmie ktos zajmuje sie tlumaczeniem stron z angielskiego, francuskiego czy bengialskiego to chyba na logike mozna pomyslec, ze tlumaczy to na jezyk wloski, na jezyk kraju w ktorym firma ma siedzibe, dlatego pytam

Beh, rzreczywiscie moje wyjasnienie jest niejasne.
Wiec: Pracowalam w sklepie z meblami (cos jak IKEA); architekci i sprzedawcy dostarczali mi katalogi poszczegolnych firm (produkujacych np. kuchnie, mebloscianki czy tez sypialnie) a moim zadaniem bylo przeniesienie ich na strone w wersji angielskiej (pelna wersja) lub francuskiej (jedynie base). Stosowalam schematy i szablony z ktorych byla skonstruowana strona (nie jestem web - designerem..., nie wiem jak to sie fachowo nazywa). Np. kuchnia wyposazona we wszystkie akcesoria, dlugosc 2.85, kolor czerwony, lakierowany itp. (mam nadzieje ze wyjasnilam choc troche). Nikt nie wymagal ode mnie einsteinowskich zdolnosci ani tez opisow rodem z encyklopedii, wazne bylo by zaganiczny klient zrozumial o co chodzi w poszczegolnych modelach mebli... Jesli mialam troche wolnego czasu "projektowalam" mieszkania (jak zapewne wiesz, kazdy szanujacy sie tego typu sklep ma specjalne oprogramowanie, ktore umozliwia wkomponowanie posiadanych na stanie mebli w skonstruowane na miare pomieszczenia). Projekty pozniej byly drukowane i wkladane do segregatorow z podpisem kto je skonstruowal (praca to cos jak interior designer). Jesli udalo sie sprzedac ktorys z projektow (komplet mebli itd.) to wtedy autor dostawal prowizje :) Ale projektowaniem zajmowalam sie raczej dla zabawy i w czasie wolnym od tlumaczen... Na takiej zasadzie pracuja tu sklepy meblowe (a przynajmniej ten w ktorym pracowalam ja).
Mam nadzieje ze wyrazilam sie jasno (nawet piszac nie zmieniajac klawiatury na j. polski) Gdyby ktos dopatrywal sie jeszcze niedopowiedzen w moim wpisie wtedy jednak polecam zdac sie na "6 Sherlockowski zmysl" jak to ujelas/ujales bo nie mam zamiaru zasmiecac czyjegos posta wywodami typu: tlumaczylam tak a nie siak :) Mysle ze autorka miala na mysli konkretne wypowiedzi i niekoniecznie interesuja ja detale lingwistyczne niedotyczace j.wloskiego :)
Pozdrawiam :)
Hmmmm... Ja bym chętnie podrążyła temat.. :p Zastanawia mnie w jakim więc języku były ów katalogi tych firm, które przenosiłaś na strone w j. angielskim czy francuskim? :-) Ech.. im dalej w las tym bardziej zamotane.... Koniec końców wynika, że Ty aniołeczku żadnych tłumaczeń nie robiłaś, tylko zwyczajnie wstawiałaś na stronę opisy w danym języku... Tłumaczenie to przekład jakiegoś tekstu z jednego języka na inny.. Więc z JAKIEGO języka na ten angielski czy francuski tłumaczyłaś, skoro upierasz się że zajmowałaś się tłumaczeniami stron internetowych....
edytowany przez macedonia: 25 wrz 2010
dlaczego szukacie dziury w calym???dziewczyny!..pracy nie ma na Poludniu..ona moze sobie siedzac u wloskiego faceta tlumaczyc co chce ..ale ztego pieniedzy nie bedzie skoro jedna mloda osoba na dwie ma prace..mowie tu o pracy dla kobiet..Poludnie jest tak specyficzne zeautorka postu powinna zrozumiec ze jesli bedzie miejsce pracy to szybciej dostanie je facet..ponadto mafia tam rodziela prace..on decyduje kto moze pracowac..a nie sam osoba bezrobotna..bo skad to to 40 proc bezrobocie zastanow sie kobieto?..nic sie nie bierze bez przyczyny...Powtarzam :mafia rodziela prace jako' dobro'....niczym ojciec chrzestny oferujacy podarek dla chrzesniaka!..w ten sposob Poludnie jest trzymane na smyczy..napisz lepiej jak zarabia twoj facet..zaglęb to i nam napisz ..Nie sadze ze chcesz jechac dorabiac mafie..a nie siebie,pozatym podatki witali satak wysokie ze od kazdych legalnie zarobionych 100 eu ty muszisz oddac w podatku dla panstwa 40 eu..polecam post: Zmiana poziomu zycia po przeprowadzce http://www.wloski.ang.pl/forum/zycie-praca-nauka/197821
ok teraz rozumiem, ale po co sie zaraz denerwowac, ja pytalam na spokojnie, bez zadnych podtekstow, ciekawa bylam zwyczajnie, kto pyta nie bladzi czyz nie? Rozumiem juz o co chodzi, ze praca nie wymagala szczegolnych umiejetnosci i geniuszu, jak sama wspomnialas, pracowalas zapewne na jakims edytorze graficznym, tudziez innym ichnim wewnetrzym systemie opartym na szablonach, wszystko jasne, na stronie ikei nawet mozna sobie takie niby projekty zrobic tudziez bezposrednio w samym sklepie wiec rzeczywiscie nie trza tu einsteina co do tego jestesmy zgodne, wystarczy skonczycz chodzby 8 klas szkoly podstawoej w rzeczy samej :) Pozdrawiam
chociaz dla mnie wciaz niejasne jest w jakich jezykach byly te katalogi?
Cytat: alogarf
chociaz dla mnie wciaz niejasne jest w jakich jezykach byly te katalogi?

:)
Zapewne byly w jezyku wloskim (bylo to juz 5 lat temu i nie mam tak dobrej pamieci, ale to chyba logiczne - wloski sklep - wloskie katalogi...), lecz nie jezykiem sie kierowalam przekladajac na strone i na j. ang i fr,jak juz wspomnialam. Zdjecia potrafi interpretowac kazdy jak bystro zauwazylas...zarowno ktos po 8 klasie podstawowki jak i ktos po 2 skonczonych fakultetach na uniwersytecie, jak widac :) Nie bylo to dla mnie jednak zadnym wstydem, bo zadna praca nie hanbi...nie kazdy ma od razu po studiach to wielkie szczescie znalezienia pracy w swoim zawodzie :)

A swoja droga Sette ma racje, prace rozdziela w pewnym sensie mafia... Tzn. jak masz znajomosci, to pewnie i prace znajdziesz. Nie moge tego potwierdzic bo znajomosci na takich szczeblach nie mam i raczej nie bede miala tej watpliwej przyjemnosci miec...ale pewnie sa i tacy co maja.
Temat pracy to odwieczny problem. Wszyscy narzekaja ze jej nie ma a jednak nie znam osoby bezrobotnej...to w takim razie wszyscy maja znajomosci, czy po prostu dobrze kombinuja?
Zawsze mozna przeciez sprobowac (jesli masz mozliwosc zaryzykowania).......
Kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa ;)
Az jestem ciekawa jakie przemyslenia przywiezie ze swojej wycieczki zainteresowana...:)
no to jestesmy w domu... to po co pisac i mydlic ludziom oczy, dawac nadzieje dziewczynie, ze w zasadzie bez znajomosci wloskiego mozna nielam tlumaczem tu zostac, jak ta praca z tlumaczeniami nie wiele miala wspolnego, wiem, ze to tak ladniej moze brzmi "tlumaczylam strony internetowe", ale tu widze chodzilo raczej o wolna interpretacje obrazkow na stronie niz tlumaczenia, nazywajmy rzeczy po imieniu, bo nie jeden tlumacz pewnie by sie wkurzyl :) Amen
*niemal
Witam ponownie. Nie zaglądałam tu chwilę, ale widze, ze wątek wciąż żywy. Tofana- "Pozdrawiam i mam nadzieje ze pomoglam chociaz troszke... " - jasne, że pomoglaś , dziękuję za informacje, ale również ża optymizm, który dodaje otuchy! Settedi Nove: - "..pracy nie ma na Poludniu..ona moze sobie siedzac u wloskiego faceta tlumaczyc co chce .." - chyba już mylisz wątki - w żadnej wypowiedzi Tofany nie padlo, że - jak to nazwałaś - siedzi u włoskiego faceta. A ja -jeszczę nie siedzę, a tymbardziej nic nie tłumaczę. "napisz lepiej jak zarabia twoj facet..zaglęb to i nam napisz " - Jeśli to pytanie do mnie ,to już Cię informuję - posiada dwa żródła dochodów - pierwszy to praca w banku, a drugi to wynajmowanie turystom pokoi w domu wakacyjnym w Syrakuzach. Jesli nie jesteś usatysfakcjonowana szczegółowością tej odpowiedzi - daj znać - zagłębię się bardziej ;) Tymczasem idę spać, bo jutro lecę, a jeszcze w dzień czeka mnie pakowanie i szybkie zakupy drobnych prezentów dla rodziny (chyba prezenty są mile widziane w każdym kraju, jak się w gości przyjedża - tymbardziej, że wiem już, że czeka mnie obiad z rodzicami, wujkami i ciociami . Może się to okazać niezlą komedią, bo nikt, oprócz Francesco nie mówi po angielsku, a ja ze swoimi podstawami włoskiego to się lepiej wychylac nie będę;) Wracam w piątek. Dam znać czy ( i jak ) żyję ;)
Cytat: alogarf
no to jestesmy w domu... to po co pisac i mydlic ludziom oczy, dawac nadzieje dziewczynie, ze w zasadzie bez znajomosci wloskiego mozna nielam tlumaczem tu zostac, jak ta praca z tlumaczeniami nie wiele miala wspolnego, wiem, ze to tak ladniej moze brzmi "tlumaczylam strony internetowe", ale tu widze chodzilo raczej o wolna interpretacje obrazkow na stronie niz tlumaczenia, nazywajmy rzeczy po imieniu, bo nie jeden tlumacz pewnie by sie wkurzyl :) Amen

Cytat: alogarf
no to jestesmy w domu... to po co pisac i mydlic ludziom oczy, dawac nadzieje dziewczynie, ze w zasadzie bez znajomosci wloskiego mozna nielam tlumaczem tu zostac, jak ta praca z tlumaczeniami nie wiele miala wspolnego, wiem, ze to tak ladniej moze brzmi "tlumaczylam strony internetowe", ale tu widze chodzilo raczej o wolna interpretacje obrazkow na stronie niz tlumaczenia, nazywajmy rzeczy po imieniu, bo nie jeden tlumacz pewnie by sie wkurzyl :) Amen

Nie sadze zebym obrazila ktoregos z tlumaczy ani "mydlila ludziom oczy". Jesli poprawi Ci to humor to moje tlumaczenia mozesz interpretowac jako "wolne tlumaczenie obrazkow"...Zreszta teraz m. in. tlumacze z wloskiego i na wloski dosc skomplikowane teksty (nie, nie jestem tlumaczem przysieglym jesli ten rozdzial tez Cie interesuje) i moge Cie zapewnic ze nie widze ogromnej roznicy pomiedzy tym czym zajmowalam sie kiedys a obecnie...Tlumaczenie to zawsze tlumaczenie.Anyway, jesli chodzi o siedzenie u "wloskiego faceta" i tlumaczenie to jesli bylo to skierowane do mnie to musze rozczarowac autora tej wypowiedzi. Nigdy nie bylam niczyja utrzymanka. Do wszystkiego doszlam wlasnymi silami. Nie poszlam za to z nikim do lozka ani nie sprzedalam sie za drobne...bo jak widze na fiolecie przewaza takie przekonanie.
Zaczelam powoli budowac moje zycie tutaj. Obecnie mam pewnie wydatki jak 90 % osob mieszkajacych na swoim (mieszkanie, samochod, rachunki, utrzymanie). Nie przyjechalam tu jednak bez srodkow do zycia (przez okres studiow odkladalam ze stypendium naukowego i mialam jakas baze)...Nie widze jednak nic zlego w pomocy osob "trzecich" na starcie w nowym miejscu.
Najtrudniejsze sa poczatki. Problemy z zaaklimatyzowaniem sie i proba zrozumienia tutejszej mentalnosci, ale jak widac i to da sie przezyc...Zwiedzilam juz mnostwo miejsc, ale moge spokojnie przyznac ze Sycylia to miejsce jak kazde inne.
no juz dobrze, dobrze :) a humor mam swietny nie musisz mi go poprawiac, ale dziekuje za troske :) a kto pisal o siedzeniu o wloskiego faceta, bo nie zauwazylam? hmm ale ok.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa