Moj pracodawca zalega mi z zaplata za 1,5, miesiaca. Pracowalam na contratto a progetto... Pod koniec lipca zaplacil mi polowe zaleglej kasy, reszte obiecal (na pismie) zaplacic w jak najblizszym czasie... Na poczatku sierpnia napisal mi, ze zamyka szkole na okres wakacji... A gdy wrocilam we wrzesniu, szkoly juz nie bylo tam gdzie byla wczesniej... Portier mowi, ze gosc raz na 2 tygodnie przychodzi odbierac poczte...
Podejrzewam, ze szef niestety zbankrutowal....
Co moge zrobic w tym przypadku? Zglosic sprawe na policje czy zapisac sie do zwiazkow zawodowych? Czy jesli gosc zbankrutowal, to naprawde nie ma zadnej szansy na odzyskanie kasy?