Och, stwierdziłem fakt jedynie.:) Ja co prawda do tej sekty nie należę, ale "Strażnicę" zdarzyło mi się widzieć nie raz....o, nie dalej, jak kilka dni temu, chciały ze mną porozmawiać dwie laski jehowitki.
Nie miałem czasu, ale gazetkę wziąłem, czemu nie.:)