szwagierka mojego narzeczonego,ktorej nie cierpie

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 69
poprzednia |
od pierwszego wejrzenia! wiec jestem w Italii już 5mcy, poznałam cala rodzinkę, jedni są w porządku,drudzy mniej np taka narzeczona brata mojego narzeczonego -mariangela- urodzona na południu, skóra osmolona,ręce jakby co najmniej w kamieniołomach pracowała typowy babsztyl, zero subtelności, jadła wszystko co znalazło się na stole, przez cale spotkanie czułam na sobie jej wzrok, patrzyła na mnie -ja drobna filigranowa brunetka, z zadbanymi dłoniami, zawsze poprawnie wyglądającą nieważne czy sprzątam czy zasiadam do kolacji.jej zachowanie odebrałam na swoja korzyść. Mało tego, moje najśmielsze oczekiwania przeszła,kiedy zaczęła zadawać pytania( czy znam Finlandię-?była tam kiedyś i tak się zgadało.czy wiem co to sauna?czy widziałam bajkę candy candy).
Ja z wrodzona pewnością siebie, niedowierzaniem w oczach że ktoś w XXI pyta o takie rzeczy, zaśmiałam się jej w twarz, nie będę jej tłumaczyć, choć może powinnam że o Finlandii to uczą się polskie dzieci w podstawówce, a bajkę znam, ale nie interesuje mnie chińskie badziewie.(ona sie zachwyca ta bajka a ma 34lata) itd. Bożę, słyszysz a nie grzmisz! następnym razem zapytam jej z czego wynika jej niewiedza? hehehe
A wy jaki macie kontakt ze szwagierkami waszych partnerów?
och, ach, ale powialo subtelnoscia...
ja tam o Finlandii (prawie) nic nie wiem.
..zabawne.. post zabawny.... hmm...ja rozne mialam relacje..pozytywne i negatywne ,ktore potem sie wyprostowaly..po blizszym poznaniu..a glownie po odkryciu i upublicznieniu jej nowego wizerunku ze i ona nie jest perfetta i genialna..tzn w sytuacji gdy zdradzila meza i szukala akceptacji poza rodzina ..czyli u mnie :D..uslyszala odemnie slowa ktore pragnela uslyszec..wczulam sie i rzeklam to co wlasnie chciala w tym momencie uslyszec....dalam jej wsparcie jakiego ona nigdy mi nie dala
ja mam piekny beret zimowy.. z Finlandi :D wszyscy Wlosi sie nim zachwycaja duzy..czarny ,wysoki okragly... hehehe polarowy..no tali wielki jak ruska czapka wojskowa:D..zawsze podkreslam ze to z pobytu w Finnlandi..kuzwa.. oni maja jakis respect przed ta Finnlandia..jak slysza slowo Finlandia zaraz glowki makowki im sie studza hehehe
ten post to podpucha?
Maja w pamieci wojne rosyjsko-finska;P I zaciekly opor finow;P Stad ten respekt;P
rozyczka, ja to tej kobiecie współczuję.
Nie chciałabym mieć w rodzinie takiego naburmuszonego babola jak ty.
Cytat: mua-mua
och, ach, ale powialo subtelnoscia...


hahahaha, masz rację. Nic dziwnego, że dziewczyna szuka koleżanek w necie.
W realu pewnie ludzie nie kwapią się do przyjaźni z tak "sympatyczną" osobą.
słuchaj różyczka, czy jak Ci tam. A może pytając o finlandię, gorzołę miała na myśli bo widząc takiego nadętego babsztyla jak Ty nic ino upić się chciała. Tylko nie wiem czy do Twoich wypielęgnowanych , filigranowych rączek taka wóda pasuje. Może jakieś wiekowe, szlachetne trunki, cy cuś ? A jej w te zaniedbane łapska czyściochę. Co Ty na to?
przestan ja zaczepiac, ona jest subtelna....jak finlandia zurawinowa
..ostro;p...
ok ok ..juz składam usta w ciup a zaniedbane dłonie ściskam na podołku i uważnie się rozglądam co by tu ze stołu ściągnąć bo ja taka już niepoprawna jestem od urodzenia. Jak nic w kamieniołomach moje miejsce.
no, i och ach nie przemawiaj gwara, gdyz jeszcze rozyczce uszka zwiedna, jak te listeczki
....abbiamo una cosa in comune... siamo tutti diversi.....:D
Nie macie litosci;P rozyczka sie chciala pochwalic jaka to jej sie rodzinka we Wloszech szykuje nieprzystepna, a Wy sie bezczelnie nasmiewacie. Bodaj by i Was takie nieszczescie spotkalo;/
Hmmm ... tu chyba chodzi o coś innego... rozyczka nie spodziewała się, że we Włoszech może spotkać aż takiego pustaka w żeńskim wydaniu :D Wścibstwo, przeszywanie wzrokiem na wylot i mieszanie sałaty rękoma zdarza się Włoszkom dość często. Kiedyś moją kumpelę X odwiedziła w pracy druga nasza rodaczka Y i będąca tam również Włoszka w ciągu 10 minut wypytała Y o wszystko , również o sprawy osobiste. Powiedziałam kumpeli X tak "jak cie spyta o mnie to jej powiedz żem panna" i to był strzał w dziesiątkę, bo Włoszce szczęka opadła i nie było o czym plotkować. Szacun dla rozyczki za samoocenę i bierzmy z niej przykład bo wszystkie jesteśmy mniej lub bardziej filigranowe ;D, dobrze wychowane a na pewno jesteśmy inteligentne (bodajże 2 miejsce w Europie) . Pozdrawiam wszystkie pozytywnie myślące o sobie. Miłego wieczoru
moja szwagierka ma 5 lat... wiec ciezko jej niecierpiec :D
Dla scislosci jest trzecim dzieckiem z trzeciego malzenstwa ojca mojego nazeczonego... no brzmi jak telenowela :)
a wiec: dla tych , które,(którzy nie załapali o co mi chodzi z ta Finlandią wyjaśniam: otóż szwagierka zapytała mnie o ten kraj, w sensie czy wiem o istnieniu takiego państwa! ogólnie jej szereg pytań to pytania, czy wiem, czy znam, czy widziałam! jej głupie uwagi n.t mojego związku z Włochem,poza tym, na każdy spotkaniu rodzinnym, stara się rywalizować ze mną( no ale niech się stara!!heh), ja w wieku 28lat, pedagog, z doświadczeniem pracy z dziećmi jako terapeuty,szkoda tylko ze narazie jeszcze w trakcie poszukiwania pracy tutaj, z planami co by tu ładnego kupić do domu, jak zaaranżować ogródek, jako samouk uczę się a raczej przypominam sobie j. niemiecki, którego uczyłam się jeszcze w liceum(zawsze się przyda). ona 34 lata, fanka hello Kitty, i japońskich filmów animowanych, zaskoczona tym,ze w Polsce młodzież tak szybko dąży do samodzielności, ze jest odważna na tyle żeby wyjeżdżać za granice. bravo za jej spostrzegawczość!a co do jej dłoni i jej poobgryzanych nieczystych paznokci, no cóż , hmm, kwestia czy ktoś dba o siebie, czy nie!
może i to nie jest powód aby jakoś specjalnie niecierpiec szwagierki ale, dla mnie ta osoba mnie po prostu drażni i irytuje!
pozdrawiam te, które maja fajne szwagierki!!
zbyt duzo osadow jak na pedagoga i terapeute, mam wrazenie, ze podswiadomie zbyt nisko oceniasz siebie.
mua mua nie'' atakuj''mi tu ' filigranowego pedagoga' :D
rozyczka..fanki Hallo Kitty to sa male dziewczynki...a male osobki ktore obgryzja paznokcie i nie dbaja o ich higiene ..z racji twej pracy jako pedagog i terapeuta wiesz kim sa i jakie problemy psychiczne maja...Wiec po co ten posty?..o kim chcesz pisac o swej szwagierce czy o sobie i swych wymiarach????..zaletach..wyksztalceniu...czy o Finlandii?.....:D Najczęściej obgryzanie paznokci wiąże się z jakimś negatywnym stanem samopoczucia, jest sygnałem, że „obgryzasz” odczuwa niepokój, nagłą konieczność wyładowania skumulowanego wewnątrz siebie napięcia. Część lekarzy twierdzi też, że podłoże tego zaburzenia wynika z nadwrażliwości emocjonalnej, niskiej samooceny, zakompleksienia, pobudliwości i lękowości....http://www.narkotyki.pl/nietypowe-uzaleznienia/onychofagia/
A ja tam rozumiem rozyczke. Bylam kiedys na wymianie miedzyszkolnej z Wlochami, kiedy jeszcze mieszkalam w PL, przyjechalismy Wlochow z liceum turystyczno-ekonomicznego. Pytali sie nas mniej wiecej, czy mamy krola w Polsce, czy po ulicach jezdza bryczki z konmi (mysleli, ze u nas nie ma samochodow), czy mamy niedzwiedzie na ulicach, i takie tam... Jak przyjechalam do Wloch to Wloszki, ktore poznalam na wymianie nie mogly wrecz uwierzyc, ze przyjechalam sama bez rodzicow mieszkac we Wloszech...

Wlosi mlodzi i w wieku srednim to rzeczywiscie maminsynki, dzieciaki... Dlatego jesli czytam o Hello Kitty to mnie to nie dziwi. Na szczescie z ich rodzicami mozna pogadac na kazdy temat i przynajmniej wiedza cos o Polsce.
heh, żal mi tu niektórych, co to po nicku, określają jaka jestem!! czy to jakiś, jakaś, jakieś mua-mua czy sette blablabla...! a to ,że napisałam, że jestem pedagogiem, nie mam gabarytów babola, i w miarę poprawnie wyglądam to tylko stwierdzam fakty, a samoocenę też mam ok, zawsze jest lepiej mieć wyższa niż niższą, zwłaszcza na obczyźnie, takie jest moje zdanie, i tak zostałam wychowana ,żeby sobie nie umniejszać. I dumna jestem z tego i jest mi z tym super, mojemu otoczeniu to nie przeszkadza.niestety czepliwi starzy wyjadacze tego forum niech sobie gadają! myślałam,że można tu poznać relacje z waszymi szwagierkami, czy te złe, czy dobre. no, ale co niektóre z was drażą temat nicka, filigranowej sylwetki, i wogole najlepiej to wrzucić wszystko do jednego wora, żeby łatwiej było myśleć nie ?!!
...rozyczka1 ...essere risoluti aiuta nella vita :) (breva:D)
nikt cie nie okresla jak jestes..sama sie tu lansujesz..zroc uwage na to delikatnie..Wg mnie twoj post jest infantylny
......spesso le persone pretendono... quasi come se tutto fosse dovuto.... senza preoccuparsi ke certi valori invece nascono nel cuore.....wg mnie wpadlas tu poobgdywac swa szwagierke za jej plecami..niezbyt to fair!!!
nie po nicku a po wypowiedziach; mniej z glowa a wiecej z sercem do ludzi i w towarzystwie szwagierki biedziesz sie lepiej czula.
Cytat: rozyczka1
może i to nie jest powód aby jakoś specjalnie niecierpiec szwagierki ale, dla mnie ta osoba mnie po prostu drażni i irytuje!
pozdrawiam te, które maja fajne szwagierki!!

na psychologii ucza, ze najbardziej u innych drazni to, czego nie jestesmy w stanie zaakceptowac u nas samych.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 69
poprzednia |

« 

Życie, praca, nauka

 »

Życie, praca, nauka