doktorat na Universita Degli Studi Di Cagliari

Temat przeniesiony do archwium.
Witam, czy ktoś z was kończył studia doktoranckie na Uniwersytecie w Cagliari lub ktoś kogo znacie. Chciałabym zrobić tam doktorat. Mój poziom włoskiego powiedzmy turystyczny hehehe czyli tak aby sie dogadac na wakacjach. Czytałam na ich stronie, iż są kursy włoskiego dla obckokrajowców. Mnie bardziej interesują testy na studia, w jakim języku są te testy i gdzie ewentualnie można jakieś testy z poprzednich lat dostać? Co z prezentacją swojego tematu? Interesuje mnie podejście uczelni oraz profesorów do studentów oraz informacje apropo stypendiów (jak są wsokie i czy obcokrajowca ma szanse na stypendium?) oraz czy uczelnia może pomóc w znalezieniu jakiegoś lokum?
hehe obcokrajowiec :P
Witam,

Moj nazeczony skonczyl pare lat temu Licencjat tam. Pozniej zrobil mgr w Mediolanie. Sardynia jest piekna wyspa;):) bez dwoch zdan bedzie Ci sie podobalo:). Ciezko mi powiedziec jak bylo ciezko bo on jest Wlochem. Na studia otrzymal pelen grant...wsrod osob ktore ja poznalam to wiekszosc osob jest z wyspy. Sardynia jest droga wyspa...dlatego dobrze by bylo gdyby uczelnia mogla cos zalatwic.

Jezeli chodzi o poziom...nie spodziewam sie niesamowitego...bo inaczej z tego raju by sie nie przenosil do Mediolanu...nie jest to zaden znaczacy uniwersytet i ogladajac jego ksiazki musze powiedziec, ze troche przypomina polska edukacje...nauke na pamiec i na pamiec i zapomniec i dalej do przodu...

Jednak...spolecznosc jest super...i sa tak cudowne miejsca...ze moge Ci zagwarantowac, ze bedziesz mial wspomnienia na cale zycie:):). Sam uniwersytet nie jest zaden nowoczesny ani obleedny...

Nie za bardzo Ci pomoglam;) zapytam sie go dokladnie co na tym uniwersytecie robia;):)

Jednak slyszalam jedna rzecz...ze jak sie dobrze uczysz to mozesz wziazc na siebie wiecej egzaminow...z nastepnego semestru i skonczyc studia wczesniej...tak wlasnie on zrobil...co wydawalo mi sie dosc niestandardowe.

Chcialabym Ci rowniez powiedziec, ze na Sardynii wszyscy mowia, ze mowia po angielsku ale nikt nie mowi...:):) i uslyszysz yes, no...ok, lets go;). Nie wiem jak na uniwersytecie;) ale ja spedzilam tam ostatnio miesiac...i ani projektant nikt z rodziny, nikt ze znajomych...;) nawet wykladowca...ale on akurat wykladal polityke...wiec jak tam zostaniesz rok to napewno bedziesz mowil po wlosku:):). Granty sa ale dla Wlochow...bo przy tych plazach sie mozna zapomniec i ludzie nie bija sie drzwiami i oknami by dostac prace;) z reszta nie masz co szukac pracy jak nie znasz ludzi...i tutaj polecam Ci duzo wychodzic...bo prace sie dostaje...od slowa do slowa. Mysle, ze mozesz sie starac o grant europejski i rowniez sprawdz jakim doktoratem sa oni zainteresowani...bo zawsze jest fundusz na rozwoj uniwersytetu.

Sardynia jest wyspa ze slaba komunikacja...takze goraco polecam kupic sobie jakis srodek...chociazby skuterek...a i nie ma kultury jazdy...nie wiem gdzie obecnie mieszkasz...ale jak wychodzisz na pasy;) to pamietaj...ze samochod rzadzi:):):).

Jak juz bedziesz tam i szukal rady to daj znac...moze uda mi pomoc:). Powodzenia.
Hej :) tak apropo jestem kobietą ale nick może mylić. Ja byłam kilka razy w Cagliari poniewaz poznałam tam swoją byłą miłość, tamta miłość nie przetrwała ale ta do ludzi kultury no i właśnie plaż pozostała. Skończyłam studia w Polsce mam mgr i tam bym własnie chciała na doktorat na wydziale nauk o ziemi itd przynajmniej taki znalazłam na och oficjalnej stronie. Zawsze bywałam na Sardynii kilka dni ale nie bałam się nigdy że sobie nie poradze z ich językiem i po kilku dniach już próbowałam sama np zakupy robić co czasami mi wychodziło a jak nie to wszyscy włącznie ze mną mieli ubaw. Wiem, że z pracą bywa tam cięzko, nie boje się generalnie pracować nawet nie w swojej dziedzinie ale jak sama powiedziałaś potrzebne są znajomości a ja takowych nie posiadam i mi cięzko coś znaleźć bo ludzie boją się nowym zaufać nad czym boleje.
Obecnie siedze w Warszawie w Urzedzie i mam dość. Plany mam aby za rok zacząć tylko właśnie wczesniej chciałabym wyjechać ogarnać się tam, poznać lepiej miasto i oczywiście język - oraz jak się uda jakiś Polaków tam mieszkających.
Apropo uniwersytetu - w wiekszości uniwerków jest tak że nosi się teczke za Panem prof. Ja mam mniej więcej temat na który będe pisała wiec to że tamten uniwerek to nic wielkiego nie szkodzi bo nawet pisząc prace mgr opierałam sie na materiałach z innych krajów.
Byłabym ogromnie wdzięczna o jakąkolwiek pomoc nawet jakieś dobre słowo. Miałabym prośbe gdybyś coś wiedziała czy możesz napisać na mój e-mail: [email] lub [email]
Humiczku, doktorat we Wloszech moze byc korzystny jesli uda Ci sie dostac stypendium. To nie prawda ze szanse maja tylko Wlosi, ja sama studia doktoranckie skonczylam i czasem slysze o kims kto rowniez takiego "wyczynu" dokonal. Ze stypendiu sprawa wyglada nastepujaco: jest egzamin, pisemny i ustny. Czasami, choc rzadko, na egzaminach pisemnych dozwolone sa inne jezyki, np. angielski i francuski. Jesli przejdzesz pisemny na ustnym przestawiasz projekt badawczy, ktory powinien byc dobrze napisany i opatrzony krotka przynajmniej bibliografia. Stypendium wynosi tu ustawowo 1000 euro/miesiac i za to da sie skromnie przezyc. Tytul doktora jest uznawany w Europie i ponoc nawet w Polsce juz niedlugo, wiec nie trzeba sie wysilac zeby znalezc jakis uniwersytet ktory jest w czolowce rankingow. Miejsca na doktoracie sa ze stypendiu ("borsa di studio") jak i bez. Jesli zaakceptujesz miejsce bez stypendium strasznie sie umeczysz starajac sie zarobic jakies grosze i borykajac sie z wyrzutami sumienia ze w tym czasie sie nie uczysz. Szczerze: lepiej sprobowac podejsc do egzaminu za rok niz robic doktorat bez stypendium. Dlaczego? Bo trwa tylko 3 lata i pracujac jest straszliwie trudno uczyc sie w tempie w ktorym robia to ci ktorzy maja stypendium. Mozna poprosic o roczne przedluzenie doktoratu. Co roku jest rowniez weryfikowana Twoja praca, sa rozmowy z rada doktoratu. Jesli nic nie robilas, to powtarzasz rok (jesli masz stypendium to go przez rok nie dostajesz, jesli nie masz to tylko dluzej trwaja studia). Zycze Ci powodzenia i mama nadzieje ze cos Ci rozjasmilam. Pozdrawiam.
Doktorat.........ehhh,do dziś mam wspaniałe wspomnienia chwil spędzonych w prosektorium .
prosektorium to to miejsce gdzie ci obcieli jaja?
Cytat: Felicita78
prosektorium to to miejsce gdzie ci obcieli jaja?

To,to nie tak.Jaja szczęścia nie dają.
Frottolka a możesz mi powiedzieć np z czego mogą być te testy pisemne? Czy to jest test np a po co Pani tu a na co itd.... czy raczej test ze ścisłej wiedzy? Czy jak ty zdawałać na doktorat to jak było z tymi testami, czy nie było problemu aby jakieś przykładowe zdobyć z zeszłych lat? Generalnie nastawiona jestem na stypendium bo tam z pracą krucho więc bez stypendium mało prawdopodobne abym się utrzymała. Powiedz mi jeszcze apropo języka ty zdawałaś test i przedstawiałaś projekt badawczy po włosku i czy mój włoski musi być super extra zaawansowany? Mam zamiar jeszcze w sierpniu zacząć intensywny miesięczy kurs potem od wrzesnia kolejny semestralny, troche pogadać po włosku przez neta i liczyć na to że w miarę będę się tym językiem posługiwać. A co jeżeli chodzi o dofinanoswanie uniwerku do jakiegos zakwaterowania masz jakieś info na ten temat? Czy np uniwerek ma jakies własne pokoje badz mieszkania, czy samemu trzeba szukac?Pewnie co uniwerek to inne realia ale każde info będzie mi bardzo pomocne. Dzieki
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Życie, praca, nauka