Autem z Rzymu do PL ze zwiedzaniem np. Pisa, Venezia - prośba o porady.

Temat przeniesiony do archwium.
Witam!
Pod koniec stycznia planuję przejazd dostawczakiem z Rzymu do Polski. Chciałbym po drodze, choćby pobieżnie, zwiedzić Pizę i Wenecję. I ewentualnie inne (jakie?) ciekawe miejsca. Proszę o wskazówki którędy najlepiej jechać, gdzie bezpiecznie zaparkować i jak potem najkorzystniej dostać się do miejsc wartych zobaczenia (szczególnie Wenecja).

Pozdrawiam
Krzysztof
Jezeli chodzi o Wenecje to musisz zaparkowac w Mestre, na stalym ladzie, a nie w samej Wenecji. A z Mestre pociagiem, do Wenecji, ktory kosztuje jakies grosze.
W Mestre, parkowalam przy samym dworcu i placilam 12 euro za caly dzien. Taniej moze mozna znalesc, ale w takich podrozach moim zdaniem tez warto zwrocic uwage na czas. ...bo moim zdaniem majac jeden czy dwa dni w Wenecji ...raczej szkoda czasu parkowac na 'koncu swiata' i tracic mnostwo czasu na dojazd do Wenecji.
Na trasie miedzy Rzymem, Piza a Wenecja jest mnnostwo miejsc godnych uwagi. Ja z pewnoscia postaralabym sie zachaczyc o Florencje.
We Florencji parkingi ...moim zdaniem bardzo drogie ...ale chyba trzeba je wrzucic w koszt.
Przewaznie parkingi maja znizki dla hotelow i kosztuje 20 euro na dobe dla klientow hotelowych. Jezeli tylko poprostu parking to w dni robocze kosztuja wiecej: 8-9euro za pierwze 2 godziny i potem 2-3 euro za kazda kolejna. W dni wolne od pracy parkingi sa tansze.
W Pizie koniecznie weszlabym na krzywa wierze. ...wchodzac do gory ...naprawde czuc, ze jest krzywa ;-) Wstep na wierze kosztuje 15 euro.

Baw sie dobrze!
Cytat: marysia2
Jezeli chodzi o Wenecje to musisz zaparkowac w Mestre, na stalym ladzie, a nie w samej Wenecji. A z Mestre pociagiem, do Wenecji, ktory kosztuje jakies grosze.

Dzięki, tylko nie wiem co robię nie tak, że strona trenitalia.com nie znajduje żadnych połączeń.

Cytat: marysia2
W Mestre, parkowalam przy samym dworcu i placilam 12 euro za caly dzien.

Może być i tyle, ale musi to być parking strzeżony. Nie mogę ryzykować, że ukradną, czy choćby tylko okradną mi samochód.

Cytat: marysia2
...bo moim zdaniem majac jeden czy dwa dni w Wenecji

Heh. Ja myślę raczej o 1-2 godzinach. Zajechać, zrobić pamiątkowe zdjęcia, rozejrzeć się dookoła i dalej w drogę.

Cytat: marysia2
Na trasie miedzy Rzymem, Piza a Wenecja jest mnnostwo miejsc godnych uwagi. Ja z pewnoscia postaralabym sie zachaczyc o Florencje.

Ok. Już szukam w necie co ciekawego można tam na szybko zobaczyć.

Cytat: marysia2
W Pizie koniecznie weszlabym na krzywa wierze. ...wchodzac do gory ...naprawde czuc, ze jest krzywa ;-) Wstep na wierze kosztuje 15 euro.

Trochę drogo, ale kto wie, może zaszelejemy. :)

Cytat: marysia2
Baw sie dobrze!

Postaram się :)
Ten parking, tuz przed wejsciem dworcowym w Mestre, to byl parking strzezony. ...ja bylam osobowym samochodem, nie wiem czy cena sie rozni dla samochodu dostawczego.

Mestre - Venezia ...przypomina mi sie, choc doskonale nie pamietam:-/ ...ale to chyba byly polaczenia obslugiwane przez jakiegos lokalnego przewoznika i chyba dlatego nie ma ich na trenitalia. Pamietam, ze chyba nie mozna bylo kupic biltow z maszyny, ktora sprzedaje bilety na pociagi ze strony 'trenitalia'. ....bo wlasnie byl inny przewoznik. Jezdza dosc czesto.

1-2 godziny w Wenecji ...tym bardziej nie warto szukac jakis oszczednosci na parkingach ;-) ...ja parkowalam przed samym samym wejsciem na dworzec.
(Dane z przelomu lipca/sierpnia)

Jezeli przyszloby Wam do glowy odwiedzic dom rodzinny Leonarda Da Vinci, to wam tylko powiem, ze jest w remoncie.

Cytat: marysia2
Ten parking, tuz przed wejsciem dworcowym w Mestre, to byl parking strzezony.
(...)

To krótki niepodwyższony dostawczak, więc może nie policzą dużo więcej niż za osobówkę. Pamięć do przewoźnika miałaś dobrą. Obsługują je Niemcy: http://reiseauskunft.bahn.de/bin/query.exe/in I faktycznie wychodzi że jeździ co kilka min. O domu Leonarda Da Vinci nawet nie wiedziałem, że to tam. :-)

Dziękuję pięknie i szczęśliwego nowego roku!

Pozdrawiam
Krzysztof
Dodam jeszcze, ze gondola w Wenecji to koszt od 90 do 150 euro ...latem ...moze teraz taniej ...ale jak na moj skromny gust to tez warto: -) Gondolier spiewa i opowiada o Wenecji... ach milo :-)
We wtorek wròcilam z wycieczki po Wenecji(stasznieeee zimnooo)Piekna,piekna i jeszcze raz piekna!!!(choc przyznam,ze nie jest to dla mnie miejsce do zamieszkania)We Wloszech jest wiele ladnych miast,ale takiego charakterystycznego jak to,to nie ma...Za najpiekniejsze miasto wloskie pod numerem 1 stawiam Wenecje,przykro mi,ale Rzym przechodzi na drugie....
P.s. porady Marysi sa bardzo cenne.Ja ròwniez auto zostawilam w Mestre,na hotelowym parkingu,a nastepnie do samej Wenecji udalam sie autobusem(9 km).A potem to juz wszystko pieszo...Jak sie uda dobrze zorganizowac,to wcale nie wychodzi drogo...Dzieki Marysia za porady!!
Zimno mi na sama mysl o Wenecji teraz ;-) Ciesze sie, ze moje porady okazaly sie przydatne :-)

Co do zwiedzania Italii to moje styczniowe 'zwiedzanie' takze mnie usatysfakcjonowalo i takze polecam:-)

Tym razem zwiedzanie Umbrii ....czyli bardzo po drodze z Rzymu do Wenecji, ale srednio zahacza o Pize;-)

Umbria to ...oczywiscie Asyz i oprocz tego, ze pochodzi z niego sw Franciszek z Asyzu, jest przesliczny. Bardzo bardzo mi przypadl do gustu. Umbria to takze Perugia, gdzie produkuja baci perugina :-) Urocze miasteczko:-)

To takze przeurocze Gubbio, jezioro Trazymenskie a na nim przeurocza wysepka Maggiore (z ktorej pchodza slynne koronki), Orvieto (jedno z glownych miast etruskich) i okoliczne nekropolie etruskie. W Orvieto katedra prawie jak we Florencji:-). Orvieto ma okolo 1200 jam wykutych przez czlowieka! Niesamowita jest wycieczka po podziemnym Orvieto, nawet jezeli tylko dwie jamy (cavità - nie wiem jak to dokladnie nazwac ...ale tlumaczenie z wloskiego dokladne jest wlasnie jama...). 1200 'jam'! Cale praktycznie Orvieto na swoje 'drugie dno'. W Orvieto jest takze slynna studnia swietego Patryka. Ogromna i mozna zejsc na samo dno. Todi jest takze przesliczne! I Spoleto takze:-)

Oprocz tego w Umbrii w czasie sezonu na oliwki, sa tak zwane 'dni otwarte' frantoio, czyli miejsca gdzie sie robi oliwe. Mozna zobaczyc kazdy etap produkcji, rozkoszujac sie smakiem swiezej oliwy. ...i tez zapach oliwy wlasnie robionej... ja uwielbiam.... Ale to nie na teraz, a na jesien.

W ostatnia niedziele tez bylam na wycieczce bardziej 'gorskiej' i wybralam sie do Roccasecca - miejsca urodzenia Tomasza z Akwinu. Tam weszlam na sama gore i rozkoszowalam sie widokami ...choc zimno bylo... Roccasecca to jeszcze Lazio ...wiec nie zalicza sie do zwiedzania Umbrii;-)

Wycieczka po Umbrii byla ladna ...ale zimno, bardzo zimno jak dla mnie :-/ Zdziwilo mnie, ze w menu w restauracji nad jeziorem Trazymenskim ...serwowano bardzo duzo dan z karpia. ...nigdy nie spotakalam sie z karpiem we Wloszech... a tu ravioli z karpiem, pasta z 'bottarga' z karpia, karp nadziewany ...i jeszcze inne. Generalnie, co nie dziwi, kroluja tam ryby slodkowodne.

Piekne sa Wlochy!
edytowany przez marysia2: 19 sty 2012
I już po wycieczce.
Pokrótce: Wyjazd z Rzymu wcześnie rano (coś koło 7 chyba było), autostradą do Orte, potem w prawo i bocznymi na Asyż. W Asyżu parkowanie gdzieś z tyłu katedry, na ulicy przy murze. Można było na cywilizowanym prywatnym parkingu przy dużym placu, ale za późno go odkryliśmy. Szybkie zwiedzanie wnętrza, spacerek do okoła i dalej. Mniej więcej na Florencję (chyba nawet kawałek po płatnej autostradzie - nie pamiętam) i potem w lewo niepłatną ekspresówką do Pizy. Na postoju zaraz za Florencją uciekł nam nasz przepiękny puchaty kot: http://img141.imageshack.us/img141/8729/pindziek.jpg Jak byście coś słyszeli, że żyje i szuka domu to dajcie znać. :)
W Pizie płatny postój przy parkomacie. Dodatkowo trzech kręcących się w okolicy kolorowych, handlujących skarpetkami dostało po euraku za to, że nic od nich nie kupiliśmy. :) Szybki spacer w koło wieży, parę fotek i dalej. (Na wieżę, ani do kościoła nie weszliśmy...) Potem na Weronę, za namową GPSa pojechaliśmy na północ, koło La Spezia. Raz że GPS pokierował samymi płatnymi (20€ za odcinek Piza - Verona), to jeszcze wpakowaliśmy się w śnieżyce przed którą od rana ostrzegały chyba wszystkie włoskie stacje TV i radiowe. Skończyło się na stresującej ponad godzinnej jeździe przez 40 km. http://img818.imageshack.us/img818/6683/dsc00528t.jpg
W Weronie mimo zakazów wjechaliśmy do samego centrum. :) Była chyba 3 w nocy i patrol policji owszem, szybko nas wypatrzył, ale widząc parkę durniów biegających z aparatem bez kurtek przy padającym śniegu dał sobie spokój. :-) Bardziej byli zainteresowani przechodzącą niedaleko grupką młodzieży wracającej z imprezy. Balkon Julii widzieliśmy już 4 lata wcześniej, więc tym razem jego oglądanie sobie darowaliśmy. Parę szybkich fotek przy Arenie i dalej, w kierunku Wenecji. Gdzieś po drodze, na parkingu obok innej ciężarówki parę h postoju na spanie. Przy włączonym silniku i ogrzewaniu, bo nie chciało się szukać śpiworów. :) Koło 9 rano dojechaliśmy do Mestre. Parkingów strzeżonych jest tam sporo. Wybraliśmy taki w podwórzu kamienicy kawałek w kierunku Wenecji i blisko podziemnego przejścia prowadzącego do dworca kolejowego. Potem pociągiem do Wenecji, pieszo po mostkach http://img651.imageshack.us/img651/5541/rialto.jpg i uliczkach na plac św. Marka. http://img191.imageshack.us/img191/7626/sanmarco.jpg Urywający głowę wiatr, zimno i padający deszcz ze śniegiem zniechęciły do większych spacerów. Pociągiem z powrotem do Mestre. (pociągi faktycznie kursują szybko, tanio i często). Parkowaliśmy chyba z 5h, policzyli jakoś promocyjnie - 7€ choć z cennika wychodziło dużo wiecej. Potem tylko policyjna kontrola tuż przed wyjazdem z Włoch i już bez większych wydarzeń przejazd przez Austrię i Czechy. W Polskich górach nocleg u znajomych. Przy minus 31'C pozamarzały w samochodzie piwa i wina. Większość pękła... Zamarzł też silnik, ale na całe szczęście nie zamarzła ropa (myślę, że pomogło dolanie wieczorem do zbiornika paru litrów benzyny, ale to tak na marginesie) i z pomocą ciągnika sąsiada udało się go odpalić. Potem na herbatę do jeszcze jednego znajomego koło Czorsztyna. Może Alpy są duże i ładne, ale polskie góry zimą są przepiękne! http://img716.imageshack.us/img716/9168/goryuz.jpg Przejazd przez Polskę nudny, tylko wyboiście :) i o 3 w nocy w domu.
Trochę długie wyszło. Dzięki wszystkim którzy doczytali do tego miejsca i wszystkim za wcześniejsze za porady.
Pozdrawiam!
Totalski dzien dobry!!Mysle,ze Wasza wycieczka byla bardzo szybka,a szkoda bo na Wenecje potrzeba wiecej czasu(jest tego warta ;-))Nie rozumiem tez bedac w Pizie zachodzimy tylko aby zobaczyc wieze i to wszystko,a przeciez centrum tez ma swòj urok...No chyba wszystko przez to,ze w Piza slynie w Polsce tylko z wiezy :-(.A co do Werony,to nie chce Was straszyc(byc moze sie myle!!),ale to,iz patrol sie Wami nie zainteresowal,moglo to wynikac,iz znajdowaliscie sie w strefie ZTL(czyli strefa ruchu ograniczonego)Przy wkroczeniu w taka strefe wystarczy fotka z Twoim usmiechem i numerem rejestracyjnym auta aby otrzymac mandat do Polski(EUROPA!!)W mojej rodzinie juz komus tak sie stalo...mandat byl naprawde slony...no niestety czlowiek uczy sie cale zycie na swoich bledach!!!Mam nadzieje,ze Wam sie to nie przydarzylo;-]Pozdrowienia z Toskanii.
ZTL bardzo czesto (przewaznie) sa ograniczeniami tylko w dzien, wiec w nocy prawdopodobnie mozna bylo tam wjechac.

...szybciutko rzeczywiscie ...ale duzo zobaczyliscie w tak krotkim czasie. Moze wrocicie w bardziej przyjaznej porze roku. ...i pewnie, ze gory polskie sa przepiekne!
mia77: Nie. W Weronie nie widziałem bramek. Jedynie znaki. W Pizie, owszem. Przed wjazdem na plac na ktorym jest krzywa wieza sa bramki z kamerami (znane nam dobrze z Rzymskiego centrum) wiec sie tam nie pchalismy. A czy fotki z fotoradarow nie poprzychodza, to inna sprawa. Raz widziałem ze cos blysnelo za nami, ale to bylo _raczej_ samochodowi wyprzedzajacemu nas lewym pasem. Zobaczymy czy cos przysla. Oby nie. :-)
A ze wszystko na szybko? No coz, byly inne priorytety.
Tak prz okazji. Gondole w Wenecji faktycznie zima nie plywaja. W ruchu widzielismy tylko jedna, reszta zaparkowana i przykryta pokrowcami. Dialekt uzywany przez gondolierow - masakra :)
Pozdrawiam!
Fajny przejazd. Gdyby nie to że jeżdzę IT-PL z kotami to sam bym tak zrobił. :)
A na wenecje wystarczy kilka godzin. Sam przejeżdzając kiedyś zaparkowałem na wyspie na piętrowym parkingu gdzie koszą jak za zboże (20EUR za kilka godzin). Kilka godzin przez wenecje i wystarczyło. Z parkingu był jeszcze jeden pożytek bo jak wracaliśmy do auta zaparkowanego na ostatnim piętrze to akurat był zachód słońca więc panorama była piękna.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia