Cytat: izydora30
ale mieszkac u kogos musisz i sama w zyciu od tak sobie zachodzac do urzedu deklarujac slownie..ja mieszkam tu i tu...dobrze wiesz gdzie cie urzednik pogna...
Poganiac to on sobie może, ale jeszcze tego by brakowało, żebym musiała tłumaczyc się urzędnikowi, dlaczego zajmuję dany lokal. To nie jego interes i - powtarzam - nie ma prawa odmówic przyjęcia wniosku o zameldowanie, bo petent nie ma umowy najmu tudzież nie przyciągnął ze sobą właściciela mieszkania lub osoby już w nim zameldowanej. Przepisy są właśnie takie, że wystarczy deklaracja słowna, po to w końcu wysyłana jest straż miejska, żeby sprawdzic, czy mówisz prawdę. Jeśli okaże się, że nie mieszkasz pod wskazanym adresem, wniosek o zameldowanie zostaje odrzucony.
Cytat: izydora30
malaczarna91 powtarzam..jak chlopak ma gdzie mieszkac bo wynajmuje mieszkanie...wystarczy pojsc do urzedu..jesli przebywa u kogos innego gdzie jest tylko deklaracja ze on tam mieszka...sam cie nie zamelduje w zyciu..jedynie w przypadku gdy w miejscu zameldowania posiada tzw...stato di famiglia..wtedy ma takie samo prawo meldowac jak i np wlascicel..
I znowu błąd - to nie właściciel/osoba zameldowana "melduje" nowego mieszkańca. To nowy mieszkaniec deklaruje, że wprowadził się do lokalu i że obiera go za swoje stałe miejsce zamieszkania, osoby trzecie nie mają nic do tego. Urzędnik ewentualnie wysyła potem powiadomienie do osoby zameldowanej jako "intestatario della scheda di famiglia", ale to jedynie informacja, że pan X się wprowadził i deklaruje, że tam mieszka. Właściciel może zaprotestowac tylko wówczas, gdy pan X skłamał i tak naprawdę nie mieszka pod wskazanym adresem lub zajął mieszkanie bezprawnie (włamał się, wniósł meble i uznał je za swoje).
Cytat: izydora30
jesli chodzi o prawo i przepisy na ktorym sie deelaylah tak znasz to gratuluje...jestes lepsza od wlochow..
To akurat prawda. I dodam, że niestety, bo to wcale nie jest fajne, że urzędnicy nie znają swojej pracy.
Cytat: izydora30
ale przestan dziewczynie wmawiac ze idzie z paszportem sama do urzedu pokazuje palcem gdzie mieszka a urzednik ja odslyla odrazu z wloskim dowodem...bzduryyyyyyyyyyyyyyyyyy...
A czy ja coś takiego napisałam? Po pierwsze, wcale nie uważam, że koniecznie musi ubiegac się o włoski dowód. Po drugie, paszport też nie jest konieczny, wystarczy polski dowód osobisty. Po trzecie, owszem, jak najbardziej może pójśc do urzędu sama, zadeklarowac, gdzie mieszka, co zostanie później sprawdzone.
Cytat: izydora30
meldunek to rzeczywiscie nietrudna sprawa...trzeba spelnic tylko podstawowe warunki...
Zgadza się, a te warunki są następujące:
- trzeba posiadac dowód tożsamości (polski dowód lub paszport)
- trzeba posiadac codice fiscale
- trzeba mieszkac pod podanym adresem
- miec się za co utrzymac (umowa o pracę lub emerytura)
- w przypadku braku pracy, trzeba posiadac odpowiednie srodki na utrzymanie (mogą byc one zadeklarowane przez osoby trzecie) oraz ubezpieczenie społeczne.
I to tyle. Wszelkie dodatkowe żądania ze strony urzędnika są bezpodstawne i niezgodne z przepisami.
Cytat: izydora30
ale gdy jestes juz zameldowana....chronia cie prawa ktore nawet wlochom nie przysluguja..jestes jedyna osoba..ty sama ktora moze cie wymeldowac nikt inny ani mama ani dziadek ani wlasciciel domu..w przypadku gdy np wlasciceil domu chce rozwiazac kontrakt lub nie chce go odnowic...i tak tego zrobic niestety nie moze do momentu kiedy sobie nie znajdziesz czegos innego....wlocha natomiast moga sie pozbyc w duzo szybszym terminie...
Nieprawda, nieprawda, nieprawda. Zameldowanie nie daje ci ŻADNYCH praw do zajmowanego lokalu, takie prawa daje ci tylko i wyłącznie umowa najmu. Przy czym obywatelstwo nie ma tu żadnego znaczenia, skąd ten pomysł? Dopóki umowa najmu jest ważna i płacisz regularnie za wynajem, mieszkanie jest Twoje, bez względu na to, czy jesteś w nim zameldowana. Jeśli umowa się skończy (właściciel ma pełne prawo jej nie odnowic, jeszcze tego by brakowało, żeby nie mógł odzyskac swojego mieszkania po zakończeniu umowy najmu) lub naruszysz któryś z jej warunków, właściciel ma prawo cie z niego eksmitowac, jeśli sama się nie wyprowadzisz. A jeśli mu się to uda, to idzie do urzędu meldunkowego i deklaruje, że już tam nie mieszkasz - urząd wysyła straż miejską, która sprawdza, czy to prawda i zostajesz wymeldowana.
Izydoro, różnica pomiędzy moimi a Twoimi wypowiedziami jest taka, że moje są poparte przepisami prawnymi oraz kilkuletnim doświadczeniem w tych sprawach. To, że prawo swoje, a urzędnicy swoje, to jest niestety prawda, co jednak nie znaczy, że trzeba się na to godzic i pokornie spełniac wszelkie zachcianki urzędasów.
edytowany przez deelaylah: 30 kwi 2012