O prawie włoskim teraz i kiedyś

Temat przeniesiony do archwium.
31-47 z 47
| następna
Prawnicy polscy w Rzymie http://www.wloski.ang.pl/forum/inne/226780
Na blogu http://promessadimatrimonio.wordpress.com coś o kapitanie Schettino, coś o strajku adwokatów i drobna prawnicza statystyka i porównanie. Jednocześnie dodałem nowe hasła w słowniku. Zapraszam serdecznie,
edytowany przez Czornyj: 09 lip 2013
hmm...a moze cos bardziej w temacie: Legge e uguale per tutti w sensie la legge e uguale per tutti...ma...
Jasne Sette, chciałem na blogu zamieszczać jak najwięcej pomocnych informacji, ale także ciekawostek. Prawo pracy, czy szerokopojęte prawo społeczne to nie moje hobby, ale wiem jak są potrzebne. Prawo gospodarcze też jest przydatne ;)
uczciwie mowiac zeby zamiescic ciekawostki to musialbys opisac wszystkie absurdalne zakazy i nakazy wloskie,za ktore to Wlosi pobieraj ustawicznie multy/mandaty..wtedy kazdy kto zajrzy na twoj blog bylby rzetelnie ponformowany co mozna a co nie mozna wIT..w ktorej co rok powstaje ok 5 tys bzdurnych idiotycznych przepisow..Nic dodac, nic ujac! Czy ty w ogole znasz Wlochy?..ludzi bardiej zainteresuje czas terazniejszy niz ..historia..takie sa czasy ,ze nikt nie lubi placic mandatow z zaskoczenia..np na wakacjach vigili oprozni ci potrfel na kare i co zrobisz z rodzina,gdy masz budzet nadszarpniety przez nieznany ci wloski przepis?
Sette,
co kogo interesuje to jedno, a tematyka bloga to drugie. Blog typowo praktyczny prowadzi Dee. Ja nigdy nie miałem takich ambicji. Znam wystarczająco Włochy i prawo włoskie, i to od strony praktycznej, ale pisanie porad typu: "co zrobić, gdy..." nie jest tym, co lubię. Prawo ma to do siebie, że mimo swojej uniwersalności ukierunkowane jest na jednostkę i jednostkowy przypadek. Jednocześnie są instytucje, które można opisać - np. spółki z pkt prawa podatkowego / handlowego, ale już opisanie sytuacji "co zrobić, gdy..." nigdy nie będzie mogło być kompletne.
Na blogu opisywałem to, co jest dla mnie ciekawe, zaskakujace i (czasem) pomocne.
Z tym jest trochę jak z blogiem kucharskim, niektórzy poszukują przepisów jak zrobić coś od początku do końca, inni poszukują tylko insipracji. Mnie bardziej bawi prawo jako inspiracja, niż jako dawanie ryby bez wędki (bo i w tym przypadku, majac takie ideały można bardzo zaszkodzić).
edytowany przez Czornyj: 23 lip 2013
Zgodnie z uwagą Sette i opisaniem czegoś praktycznego na http://promessadimatrimonio.wordpress.com
dodany został wpis o lavoro autonomo - czyli samozatrudnieniu we Włoszech. Dodałem też kilka nowych haseł do słownika. Zapraszam serdecznie.
Mogę kilka uwag? :)

W rzeczywistości umowa o projekt (contratto a progetto) w przeciągu tych 10 lat od jej wprowadzenia przeszła drogę od samozatrudnienia (lavoro autonomo) do pracy "najemnopodobnej" i obecnie osoby zatrudnione na jej podstawie zaliczane są do tzw. lavoratori parasubordinati. Jest to umowa dość szczególna, gdyż z jednej strony pracodawca musi zapewnić pracownikowi niemal pełną swobodę w organizacji pracy, z drugiej jednak musi płacić za niego część składek, a pracownik nie musi otwierać działalności gospodarczej (partita IVA) - generalnie jest to rodzaj umowy mający cechy zarówno samozatrudnienia, jak i pracy najemnej.

Wydaje mi się tez, ze najpierw należy wystąpić o codice fiscale, a dopiero później zarejestrować się w Registro delle Imprese, gdyż w momencie wpisywania danych zakładającego firmę zapewne wymagany jest właśnie codice fiscale, bez którego we Wloszech ani rusz.

Skoro piszesz o Polakach i obywatelach UE, część dotycząca pozwolenia na pobyt jest nieco myląca, biorąc pod uwagę, ze obywatele Unii pozwolenia nie potrzebują.

Deel, serecznie dziękuję za uwagi.
Co do lavoro autonomo i lavoro parasubordinato - wydaje mi się, że na podstawie przepisów (przede wszystkim) włoskiego KC i KPC, a także ogólnej systematyki, mimo pewnych cech lavoro subordinato można nadal pozostawić w grupie autonomo. Mogłabyś podać na jakiej podstawie:
Cytat:
obecnie osoby zatrudnione na jej podstawie zaliczane są do tzw. lavoratori parasubordinati
Być może przegapiłem jakąś zmianę teorii prawa pracy w natłoku włoskich nowelizacji, oczywiście nie chcąc wprowadzić w błąd :)

Dwie kolejen uwagi oczywiście masz pełna rację. Nie skupiłem się na chronologii i stąd niejasny wydźwięk. Poprawki naniesione.
edytowany przez Czornyj: 01 sie 2013
Jeszcze co do lavoro autonomo parasubordinato i subordinato - wydaje mi się, że nie ma potrzeby wrzucania każdej umowy pośredniej do para-worka. Obecnie odchodzi się od sztywnego charakteru umów począwszy od płaszczyzny prawa handlowego, cywilnego po prawo pracy. I chodzi tu bardziej o kwestionowanie samej instytucji a nie obecnego charakteru contratto a progetto - co do którego nastąpiło rzeczywiście przesunięcie w stronę subordinato. Obok potrzeby ciągłych zmian (wcale nie na lepsze) rozdrabnianie się too chyba druga włoska specjalność.
Cytat: Czornyj
Co do lavoro autonomo i lavoro parasubordinato - wydaje mi się, że na podstawie przepisów (przede wszystkim) włoskiego KC i KPC, a także ogólnej systematyki, mimo pewnych cech lavoro subordinato można nadal pozostawić w grupie autonomo. Mogłabyś podać na jakiej podstawie:
Cytat:
obecnie osoby zatrudnione na jej podstawie zaliczane są do tzw. lavoratori parasubordinati
Być może przegapiłem jakąś zmianę teorii prawa pracy w natłoku włoskich nowelizacji, oczywiście nie chcąc wprowadzić w błąd :)

Stosunek pracy we Wloszech regulowany jest nie tylko przez Kodeks Cywilny i przez C.P.C. (który, choć nie bezpośrednio, w art. 409 wspomina o tego typu "współpracy"), ale również przez przeróżne ustawy (np. legge Biagi), reformy (np. riforma Fornero) i tym podobne. Praca "najemnopodobna" znajduje się pomiędzy tradycyjnym podziałem na prace najemna i samozatrudnienie, gdyż - jak wspomniałam - posiada cechy obu. Nie jest to kwestia oficjalnej terminologii, która gdzieś tam została usankcjonowana, lecz stanu faktycznego. Określenie to używane jest wszędzie, również przez instytucje państwowe (wystarczy wejść np. na stronę INPS, gdzie istnieje odrębna sekcja poświęcona takim pracownikom), wiec trudno je ignorować.

Tak, to prawda, że stosunek pracy regulowany jest przez ustawy, dekrety itp. Miałem na myśli tę oficjalną terminologię. Stąd było moje pytanie. Z tego, że nawet INPS posługuje się rozróżnieniem uwzględniającym parasubordinato nie zdawałem sobie sprawy - człowiek uczy się całe życie.

PS
Uaktualniłem słownik na blogu, a w najbliższym czasie uzupełniony zostaje ponownie o porcję słówek dotyczących terminologi prawniczej.
Pozdrawiam
edytowany przez Czornyj: 04 sie 2013
Zapewne każdy, kto mieszka we Włoszech słyszał kilka niewybrednych słów na temat jednego z najmniejszych państw świata - San Marino. Sława raju podatkowego, pralni brudnych pieniędzy i schronienia mafii nie sprzyjała w ostatnich latach stosunkom tej republiki z Włochami. W najnowszym wpisie na blogu rzecz o Konwencji między Republiką San Marino i Republiką Włoską w sprawie unikania podwójnego opodatkowania cz. I i co z tego wynika, czyli czy warto lokować pieniądze w SM. Zapraszam serdecznie!
Na
http://promessadimatrimonio.wordpress.com
dodałem drugą część notatki o unikaniu podwójnego opodatkowania między San Marino i Włochami. Ponadto dodane zostały nowe hasła do słownika terminów prawniczych. Zapraszam!
prosze jakie tu pole do dyskusji o prawie sprzed lat!

www.rp.pl/artykul/33,1[tel]Koniec-bezkarnosci-wloskich-macho-winnych-ponizania-kobiet.html

ze wzgledu na to ze na forum zagladaj glownie kobiety...temat powinien byc omowiony...nie ma co chowac glowy w piasek i udawac ze nie ma problemu

W piatek wloski adwokat zVerony...44 lat zabil swa narzeczona 31 lat...4 ciosy nozem w serce...bo go zostawila...wczesniej zaprosil ja na elegancka kolacje do dobrej restuaracji

http://www.ilgiornale.it/news/interni/uccisa-coltellate-manette-lavvocato-stalker-era-suo-ex-943017.html

Foto: http://www.ilgiornale.it/news/interni/uccisa-coltellate-manette-lavvocato-stalker-era-suo-ex-943017.html
sorry http://www.ilmessaggero.it/primopiano/cronaca/verona_scompare_donna_cena_ex_corpo_ritrovato_garage/notizie/314655.shtml
Przepraszam za spóźnioną odpowiedź Sette,
rzeczywiście temat jest i długo jeszcze będzie. Już we wpisie o Delitto d'onore podkreślałem ten aspekt kultury(?) włoskiej. Moim zdaniem rozwiązania dekretu nie są właściwym środkiem zaradczym, a co więcej poddanie pewnych przestępst ściganiu z urzędu może być szkodliwe. O zagadnieniu postaram się napisać, tym bardziej, że w prawie polskim jest adekwatny problem ze ściganiem gwałtu na wniosek. Nowelizacja kk w tej materii i dopasowanie prawa do postanowień konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet wydaje się właściwe. Mimo to, jak widać państwa respektujące konwencję od lat mają problem w tym względzie. Chodzi o dojrzałość społeczeństwa, sprawność organów ścigania, samoświadomość kobiet itd Problem nie jest jednoliniowy.

Tymczasem zapraszam na
http://promessadimatrimonio.wordpress.com
-> zamieszczona została trzecia, ostatnia część wpisu o unikaniu podwójnego opodatkowania. Słowniczek wzbogacił się o nową porcję haseł.
Pozdrawiam!
Temat przeniesiony do archwium.
31-47 z 47
| następna

 »

studia we włoszech