Jest takie polskie powiedzenie "Zły to ptak co swe gniazdo kala" Odwrocmy troszeczke sytuacje:-)) Wlosi w Polsce marudza na wszystko,wysmiewaja sie z nas i wszystko sie im nie podoba...co my Polacy robimy w takim przypadku??? Juz widze jak kazdy/a z nas mowi: Jak i sie tu nie podoba to wyjazd:-) nikt Cie tu nie trzyma...powiedzmy sobie prawde. Nie mowie ze ich bronie rekami i nogami,to nie to,po tych paru latach pobytu tutaj da sie przeciez zrozumiec,ze oni maja zupelnie inna mentalnosc od naszej i zostawmy ich jakimi sa,tak naprawde to my do nich przyjechalimy,a nie oni do nas.Wiem,ze wielu osobom to sie nie spodoba,ale taka jest prawda.
Jeszcze jedno,ja odkad tu przyjechalam mieszkam na tej wysmiewanej i wyszydzanej zarowno przez Wlochow jak i Polakow Calabrii. Juz mnie nawet Polacy "terrona" nazwali :-) i fajnie poniewaz nie ruszylabym sie stad nigdzie. Mieszkam w malutkiej miejscowosci (dla ludzi z polnocy na pewno zacofanej) gdzie wszyscy sie znaja i chociaz tutaj bezrobocie siega zenitu nikt nigdy nie powiedzial mi,ze zabralam mu prace.Czesto zas spotykam sie z dowodami sympatii,ludzie mowia mi "ormai sei nostra" itp.Nie dalej jak dzisiaj rano spotykam Pani,ktora nawet nie wiem skad znam(klaniamy sie sobie) i ona " o jak Cie dawno nie widzialam,martwilam sie troche czy u Was wszystko w porzadku(zna rowniez mojego meza)......szczere czy nie.....nie wazne.....mile:-)
Bierzmy ich jakimi sa,a nie starajmy sie zmieniac ich na nasze "kopyto" (tez tak robilam) w ten sposob zyje sie prosciej i milej:-) Pozdrawiam