Slub cywilny gdzie latwiej?

Temat przeniesiony do archwium.
Czy procedury sa identyczne zarowno w PL jak i we Wloszech? Slyszalam, ze w Italii przebiega to o dziwo znacznie szybciej.
Mam,jak wiekszosc z was zameldowanie w PL i residenza tutaj. Moja obawa jest taka ,ze jest wezme slub we Wloszech strace zameldowanie w Polsce a tego nie chce. Czy wobec tego ''oplaca'' sie pobrac w Polsce ..? I jeszcze jedno - obojetnie, w ktorym kraju sie pobierzemy, trzeba zaniesc zaswiadczenie do usc/comune w kraju gdzie NIE zostal zawarty slub i powiadomic ''wladze''...?
O ślubie cywilnym we Włoszech pisałam szczegółowo tutaj:

http://deeoswajawlochy.blogspot.it/2013/04/slub-cywilny-we-woszech-z-obywatelem.html?m=1

Nie wiem, czy jest szybciej niż w Polsce, w każdym razie nikt nie wymelduje Cię z kraju tylko dlatego, że zawarłaś związek małżeński.:)

Jeśli chodzi o powiadomienie "drugiego" kraju, to obywatele włoscy muszą umiejscowić zagraniczny akt ślubu we Włoszech, natomiast przepisy polskie takiego obowiązku na obywateli polskich nie nakładają. O umiejscowieniu włoskiego aktu ślubu w Polsce pisałam tutaj:

http://deeoswajawlochy.blogspot.it/2013/05/umiejscowienie-woskiego-aktu-slubu-w.html?m=1
Dziekuje Dee!!!
Powodzenia w życiu z człowiekiem, który po kilku latach związku nie potrafi Ci pomoc w zmianie frustrującej sytuacji zawodowej. To jak on sobie bedzie radził z problemami dzieci?
Spotkanie mężczyzny życia zawsze jawilo mi sie jako coś, co zmienia i ulepsza życie, inspiruje i daje powera...
Dobry seks, miłe spędzanie czasu i zabezpieczenia materialne z jego strony, to nie powód, aby ulegać jego namowom na sfinalizowanie związku.
marsh ja jestem bardzo dobrze wychowanym czlowiekiem, kulturalnym wrecz - wierz mi. Ale musze przyznac,ze czytajac twoje wypowiedzi na forum mam przed oczami zakompleksione polskie babsko, ktore zostalo wyruhane przez Wlochow ,calkiem prawdopodobnie mialo zlamane serce i teraz jedyna rozrywka jest wywalanie jadu na dziewczyny ,ktorym sie dobrze uklada z wloskimi osobnikami. Callkiem prawopodobne ze jestes biedaczka pelna nienawisci - Sette.
Dla mnie to niepojete i do glowy by mi nie przyszlo nawet udzielac ''porad'' takich jak ty....nie mam czasu na zajmowanie sie zyciem innych i rozbieraniem go na czynniki pierwsze.....ktos chce porady - ok,jesli moge pomagam,odpowiadam NA TEMAT a nie wtracam sie w jego zycie i udaje psychologa i wrozke w jednym..... ja tylko zapytalam o slub cywilny a ty mi pieprzysz o dzieciach ( ostatnia rzecz w zyciu o jakiej marze,tak na marginesie) i ze moj facet nie da sobie z nimi rady.....sarkastycznie zyczysz mi powodzenia w zyciu z czlowiekiem, ktory,jak piszesz - nie jest w stanie mi pomoc w frustrujacej sytuacji zyciowej....haha zycze kazdej dziewczynie faceta,jakiego mam ja - opiekunczy, zaradny i wspierajacy mnie na kazdym kroku. Tak ,jestem bezrobotna - niestety ale niczego mi nie brakuje na szczescie ( ojojoj jak to moze byc prawda marsh?....) I dam sobie odciac prawa reke ze niejedna skakalaby ze szczescia gdyby jej facet nalegal na zalegalizowanie zwiazku aby zapewnic jej bezpieczna przyszlosc.
Slub nie sprawi ze bedziemy kochac sie mocniej,bo mocniej sie juz nie da droga marsh. Tu chodzi o sprawy czysto formalne ktore ulatwiaja zycie.
Pozdrawiam Poleczki w szczesliwych zwiazkach z Wlochami i moja ulubienice forum - Dee. Inteligencja i cierpliwosc tej kobietki zawsze mnie milo zaskakuje.
edytowany przez piccolaMi: 24 mar 2014
Dziękuję, piccolaMi.:) Cierpliwość to ja tracę często, ale w szatach Dee staram się nad sobą panować.;)
Jako, ze jesteś Poleczka, nie dziwi takie wyciąganie wniosków. Tego ci u nas dostatek!
To, co masz przed oczami czytając moje wypowiedzi, widocznie pokrywa sie z tym, co zazwyczaj lubisz mieć przed oczami.
No cóż, ja bardzo lubię kompletne rzeczy i sytuacje, a ktoś inny ( z niskim progiem zadowolenia), takie 
moje 'punkty zapalne'  bedzie widział jako jad i efekt nieszczęśliwego wyruchania. :-)
Do tego jeszcze z jakimś pajacem włoskim... a fuj! Stać mnie na wiele wiecej. Sieroty nie umiejace
nawet  porządnie sie poruszać w rytm muzyki zostawiam Wam.
No i najważniejsze- ja nie z tych, co daja sie wyruchac bez poważnych obserwacji i deklaracji, wiec jedyna możliwość, ze jestem niewyruchana, a to jak wiadomo, jest bardzo prawdziwy wyznacznik
problemów psychicznych. :(

Przypomniał mi sie twój wątek o striscia notizia. 
No ale kazdy ma swoje punkty zapalne i rozne definicje "zajmowania sie życiem innych i rozbieraniem go na czynniki pierwsze" :-)
W przeciwieństwie do uzytkowniczki, która z ciekawości obejrzala kilka filmikow, ja nawet chcąc zobaczyć o co chodzi, nie znalazłam motywacji i stwierdziłam, ze zrobię to, jak już kompletnie nie będę wiedziała, co ze sobą zrobić z nudów...

Alez nie musisz mi tlumaczyc ( tak jakbym byla na twoim poziomie), ze w tym waszym slubie chodzi o rzeczy, ktore ułatwiają życie.
Normalny człowiek, jak sie zakocha, to ma  palące uczucie, aby  jak najszybciej nastapil ten 'wyjatkowy
dzien'. 
Nigdy nie rozumialam tych idiotycznych tekstów w stylu: 'ślub nie sprawi, ze będziemy sie kochać mocniej".... Co to w ogóle jest???
A to, ze on akurat na to naciska, niby z jednej strony dobrze o nim świadczy, ale z drugiej- wie, ze na taka zdobycz bez wygórowanych wymagan trzeba zarzucić sieć, bo jak nie, to pozostanie tylko walenie konia.

Wspierajacy na kazdym kroku i zaradny mówisz? :)
Szkoda, ze brakuje- umiejacy zaradzić...
Dwie osoby, ktore nie potrafią sobie poradzić z kilkuletnim brakiem pracy, to jest coś nie na miejscu.
Dajesz sie prowadzić komuś, kto sam niedomaga...
edytowany przez marsh: 25 mar 2014
marsh masz racje, ty nie jestes zgorzknialym babskiem bo po wyruchaniu zostalo ci zlamane serce - ty po prostu jestes niewyruchana. Tak, to jest powod twojego zgorzknienia:)
Piszesz ''Normalny człowiek, jak sie zakocha, to ma palące uczucie, aby jak najszybciej nastapil ten 'wyjatkowy dzien'. - widocznie jestem nienormalna, nigdy nie marzylam o bialej sukni i calej tej szopce - wrecz przeciwnie. Wiedzialam,ze jak sie kiedys zdecyduje bedzie to tylko w usc a potem ewentualnie piwo.
Dwie osoby, ktore nie potrafią sobie poradzić z kilkuletnim brakiem pracy, to jest coś nie na miejscu. - widzisz, nie kazdy ma mozliwosc bycia kobieta sukcesu jak ty.
Dajesz sie prowadzić komuś, kto sam niedomaga...Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe z sytuacji jaka panuje w Italii,mimo ukonczonych studiow ciezko mi znalezc prace - tak, moge isc myc kible, byc badante ( z szacunkiem wielkim do wszystkich badante),zamiatac ulice ......ale moj mezczyzna jest cale szczescie taki zaradny ze spokojnie moge nie pracowac :P HA! Boli,marsh?
....kiedyż!!..ja spotkam taką kobietę,że nie będę musiał pracować!!...ej!!..kwestia samooceny!!..i dowartościowania!!..phi!!..czy wystarczyłoby mi...to...być utrzymankiem???...pewnie tak!!...ale nie w tych czasach!!!....
...a z tym!!.."ruchaniem"!!....zyczę takiego "murzyna"....ze przez tydzień!!!...będziecie...chodzic!!..o lasce!!...
Kazdy ocenia po sobie. To, ze mialabys problemy psychiczne, jakbys nie dała, nie znaczy, ze kazda tak musi mieć. Jestem z tego dramatycznie niskiego procentu kobiet, ktore musza być najpierw dobrze wyruchane mentalnie, żeby dać wiecej. No ale u ciebie nie dałoby rady dopatrzyc sie takiej emancypacji... 

Piwo jako szczyt marzeń po uroczystości.... Lo Jezu.
Życie tylko jedno, a takie byle jakie.
Całe szczęście, ze o dzieciach nie marzysz. Każde dziecko zasługuje na wszystko co najlepsze. Ty tego nie umiesz zapewnić.
edytowany przez marsh: 25 mar 2014
Cytat: marsh
?
A to, ze on akurat na to naciska, niby z jednej strony dobrze o nim świadczy, ale z drugiej- wie, ze na taka zdobycz bez wygórowanych wymagan trzeba zarzucić sieć, bo jak nie, to pozostanie tylko walenie konia.

W sumie przeczytałam ten krótki wątek i uwaga...spokojnie tu nie o "walenie konia" chodzi, wszyscy wiemy że to nie jest żaden problem by uniknąć takiej "konieczności" i wypadałoby zatroszczyć się o kulturę wypowiedzi bo sugerowanie pannie, że jej narzeczony ma ją tylko od "dymania" jest conajmniej nie na miejscu a już napewno nie świadczy dobrze o kulturze osoby stawiającej takie tezy....dziękuje to wszystko, dobranoc:)
ha...wszystko poszło jako cytat a nie miało:)
.....jak się tylko!!...o "jednym" myśli!!!.hihihihi!!....dobrej nocy!!...nie napiszę,że "czegoś innego"....
Cytat: Arizona_R
wypadałoby zatroszczyć się o kulturę wypowiedzi bo sugerowanie pannie, że jej narzeczony ma ją tylko od "dymania" jest conajmniej nie na miejscu a już napewno nie świadczy dobrze o kulturze osoby stawiającej takie tezy....dziękuje to wszystko, dobranoc:)

A o wyruchaniu teksty są na miejscu? Od nikogo innego takich nie słyszałam, jesli nie od paszczurow i tanich, alkoholicznych panienek.
No ale Ty tez zdaje sie lubisz popic.
Cytat: marsh
Cytat: Arizona_R
wypadałoby zatroszczyć się o kulturę wypowiedzi bo sugerowanie pannie, że jej narzeczony ma ją tylko od "dymania" jest conajmniej nie na miejscu a już napewno nie świadczy dobrze o kulturze osoby stawiającej takie tezy....dziękuje to wszystko, dobranoc:)

A o wyruchaniu teksty są na miejscu? Od nikogo innego takich nie słyszałam, jesli nie od paszczurow i tanich, alkoholicznych panienek.
No ale Ty tez zdaje sie lubisz popic.

Dziecko! co Ty tam wiesz, właśnie w ten sposób zasugerowałeś mi, że jestem "paszczurem i/lub tanią, alkoholiczną panienką" buu i co ja Ci o życiu będę mówić jak Ty w piaskownicy siedzisz z ilorazem inteligencji, nie ten poziom rozmowy ...
Poziom powiadasz?:-)
No eks żona jeszcze nie byłam.
edytowany przez marsh: 26 mar 2014
marsh pisze :Jestem z tego dramatycznie niskiego procentu kobiet, ktore musza być najpierw dobrze wyruchane mentalnie, żeby dać wiecej.Życie tylko jedno, a takie byle jakie. Oj bidulko, nie udawaj cnotki tylko korzystaj z zycia i ruchaj sie ( pisze ruchaj bo nie sadze ze mozesz sie kochac) na pewno bedziesz mniej zgorzkniala

Piwo jako szczyt marzeń po uroczystości.... Lo Jezu. cos fantastycznego byc outsiderem i zyc po swojemu a nie wg oczekiwan innych ale co ci bede tlumaczyc....to jak grochem o sciane

marsh kazda twoja wypowiedz wywoluje u mnie salwy smiechu, tak zgorzknialej osoby jeszcze nie mialam okazji poznac. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe w ilu forumowiczach wzbudzasz litosc - dostalam sporo wiadomosci na priv hahahah obsmialismy sie niezle z ciebie
Cytat: marsh
Poziom powiadasz?:-)
No eks żona jeszcze nie byłam.

żalisz się? chwalisz? Bo nie rozumiem...to, że mam ex męża nie robi ze mnie paszczura czy co tam dalej było...
Cytat: Arizona_R
Cytat: marsh
Poziom powiadasz?:-)
No eks żona jeszcze nie byłam.

żalisz się? chwalisz? Bo nie rozumiem...to, że mam ex męża nie robi ze mnie paszczura czy co tam dalej było...

wróć...olśniło mnie! Ty chciałaś mi tak zwyczajnie po ludzku dopiec:) ale że niby lepsza jesteś i brzydzisz się tymi przyziemnymi sprawami...a w ogóle to nieomylna jestem, nie popełniam błędów...

no no od razu mi lepiej jak tak sobie to wszystko poukładałam i zrozumiałam Twój tok myślenia, lżej na duszy:P
Arizona to zgorzkniale cos zazdrosci bo masz ex, ja mam jeszcze futuro a to cos nikogo nie mialo, nie ma i miec nie bedzie.... dlatego to takie wredne bo samotne:) i nawet nikt tego nie chce wyruch....c:) bo poziom trzyma wysoki:)))))))))
No proszę, wystarczy delikatnie pociągnąć sznureczek, tam gdzie z pozoru wydaje sie to bezsensowne, a chlusnie łajnem.

A jakie ty te studia skończylas, ze masz taki poziom argumentacji?
I do tego po tylu latach siedzenia w domu, ktore jak sie wydaje, powinny zaowocować widoczna praca nad sobą...
Nie dziwie sie, ze te twoje cv ladowaly od razu w koszu! :-)
Te studia to nie byla przypadkiem produkcja i nadzór traków taśmowych?
Pierwsze doswiadczenia seksualne tez pewnie zdobywalas na tasmie produkcyjnej.  Ba, ty na tasmie sie rodzilas!

Prawdziwy outsider! 
Siedzieć kilka lat w domu, to trzeba mieć talent do outsiderstwa.
Wybrać sobie zaradnego, ale do bardzo ograniczonego stopnia, facecika, to tez trzeba mieć talent. 
Albo moze on sie wstydzi ciebie polecić komuś, skoro twój wygląd odbiega bardzo od urody włoskiej, ale wiele akceptuje, bo przynajmniej ma tania dupę? 
I jak nie ten, to byś innemu dawała, bo jesteś z takich, co nie maja pomysłu na siebie i korzystaniem z zycia w najpelniejszym wymiarze nazywają właśnie coś takiego. Wiem, ze nie lubisz cnotek, bo szeroka w kroku jestes i parskasz śmiechem na subtelne osoby.

Mam nadzieje, ze forumowe kółko wzajemniej adoracji, znajdzie rownież czas na pomoc w znalezieniu ci pracy. Trzymam kciuki. Informuj nas o swoich posunieciach w życiu prywatnym i zawodowym. :)))))))))
Lajnem po forum chlustasz ty - to nie tylko moja opinia. Rob tak dalej a spotka cie los Sette, ktora tu juz nie ma wstepu.
Jest mi ciebie naprawde zal,tak po ludzku zal. Nie wiem co w zyciu przeszlas ale to na pewno nie bylo nic dobrego. Samotnosc to straszna rzecz. I wiem, ze cie to boli bo pisze prawde.
Ps. pierwsze doswiadczenia seksualne mialam wspaniale, tak jak i kazde kolejne:) A w kroku jestem waziutka:) Faktycznie, moj wyglad bardzo odbiega od wloskiego - mam wlos po pas no i oczywiscie blond:) A ukochany dumny jak paw chodzi wiec z tym wstydem nie trafilas:) O moje siedzenie w domu sie nie martw - z glodu nie umieramy, wrecz przeciwnie :)))))))
witam.piccolaMi wiesz wczoraj dodalam jeden temat i oczywiscie pierwsza osoba jaka dodala komentarz to byla marsh i jak to zawsze z negatywnoscia i krytyka musiala napisac co o tym sadzi.kurde ludzie czy na tym forum juz nie mozna nic pisac?bo zawsze sie znajdzie ktos kto dopieprzy z grubej rury.gdzie jest to forum na ktore sie wchodzilo z przyjemnoscia a nie by czytac jakies glupie wpisy takich osob jak marsh.szok jaka nienawisc i wrednosc bije od tej osoby......
carla .... trzeba oczyscic to forum z brudòw....marsh to samotna,nieszczesliwa osoba ktora stara sie uprzykrzac zycie innym....zalozylam juz odpowiedni watek:)
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa