Emigracja

Temat przeniesiony do archwium.
Dzień dobry wszystkim,nie wiem czy jeszcze tutaj kogoś znajde ale moge spróbować .
A wiec za ok 4 lata(mam 15 lat) chce wyjechać do Włoch,gdyż mam dosc głęboką depresję i bardzo chce otoczyc sie zadowolonymi i ciekawymi ludzimi takimi jak wlosi.
Ale zastanawia mnie kilka rzeczy:
Bardzo boje sie mafii wloskiej,czy mozecie powiedziec mi cos na temat tego?Czy oni czepiaja sie do osób które legalnie pracuja?Czy pielegniarki lekarze itp. placa tzw haracz?
Chce przeprowadzic sie na polnoc Wloch (do Arezzo,albo do Florencji)
Czy studentom ciezko sie tam zyje?
Pozdrawiam
Witaj lastrega15 ! Mieszkam we Wloszech juz kilka ladnych lat i moge Ci z cala odpowiedzialnoscia poradzic, zebys zmienila plany. Co innego patrzec na ten kraj z perspektywy pieknych zabytkow, historii, turystyki a co innego mieszkac w nim. Ludzi zadowolonych jest jak na lekarstwo. Brak pracy, perspektyw dla mlodych ludzi,kryzys gospodarczy. Mlodzi wlosi zaczynaja masowo wyjezdzac za granice do pracy, do Niemiec, Luksemburga, Anglii. Obecnie Wlochy sa w gorszej sytuacji gospodarczej niz Polska. Panstwo jest na krawedzi bankructwa. Poczytaj starsze watki na tym forum, dadza Ci odpowiedz na Twoje pytania.
Nie znam osoby mieszkajacej tutaj, ktora zachecalaby innych do przeprowadzki . Nie sadze, zeby to sie zmienilo przez nastepne 4 lata ( o ktorych piszesz).
Poszukaj osob, mieszkajacych tutaj,ktore moglyby Cie zaprosic na tydzien. Gwarantuje, ze przejrzysz na oczy. Piekna Italia i usmiechnieci wlosi to juz przeszlosc. Owszem, widzi sie mlodych ludzi na luzie ale oni nie maja problemow egzystencjalnych, maja je ich rodzice. Zastanow sie z jakich powodow chcesz wyjechac z Polski, z takich samych powodow nie przyjezdza sie teraz tutaj.
pozdrawiam

Tutaj teraz tylko slonce jest piekne a i to czasem zbyt mocno dopieka.
La strega w depresji...wiedźma w głębokiej depresji...no!!!! to nie jest bezpieczne dla otoczenia :)))

Pamiętam jeszcze moje 15 lat...druga gimnazjum...beznadzieja...patrzyłam na "obrazki" ze świata...ludzie szczęśliwi, zadowoleni...co ja tu robię???...kiedy się stąd wyrwę...i gdzie szukać szczęścia...
Fotograf mówi: uśmiechnij się.. pstryk!!!...patrzysz i myślisz: o jaka radosna, tę chciałabym poznać, może przy niej wygrzebałabym się z dołka...ale to tylko 'fotka'... nie tak wygląda życie...Marii, masz rację...tylko słońce jest piękne, a i to czasem zbyt mocno dopieka.
Pozdrawiam.
(:

« 

Życie, praca, nauka

 »

Życie, praca, nauka