Czuję, że niedługo mnie zawołasz,
ale zrobisz to raczej z przyzwyczajenia
twoje uśmiechy odbieram jak ukłucia
i im bardziej mnie ranisz tym mocniej cię kocham
mocniej i mocniej
dźwięczą odgłosy agonii
świadomość, że nie jesteś już moja
w moich dłoniach brakuje dłoń twoich
uwagi jaką poświęcałaś mi
tylko ty
i każdego dnia bardziej
się oddalasz
wiesz co zrobię
żeby nie umrzeć powiem ci
odejdź ode mnie
odejdź
uniknę
głupiego szaleństwa
nie ma potrzeby
pisać ci słodkich wierszy
odejdź ode mnie
odejdź
mam nadzieję, że nie zostawisz wszystkiego
zamkniętego w szufladzie, której już nie otworzysz
podróże, łzy, marzenia i fotografie
to ciepło z nienawiścią, które dajesz ty
tylko ty
ty, która jesteś
sama
i każdego dnia bardziej
się oddalasz
wiesz , co zrobię
z moich ramion cię uwolnię
odejdź ode mnie
odejdź
uniknę
głupiego szaleństwa
nie ma potrzeby
pisać ci słodkich wierszy
odejdź ode mnie
odejdź
i odchodząc nie oglądaj się
i nie płacz jak w scenariuszu
i tak wszystko jest już trudne
kto wie, czy zdecydowałaś ty
ty sama
i każdego dnia bardziej
się oddalasz
jak mam
cię wykreślić tego nie wiem
odejdź ode mnie, odejdź
nawet ci nie powiem
jak się czuję
co ty wiesz
i co cię to obchodzi już teraz
odejdź stąd
odejdź.