Jak poprosić o hasło do internetu ?

Temat przeniesiony do archwium.
Brak wkładu własnego

Wpis zamieszczony (lub przeniesiony) do grupy "Brak wkładu własnego" oznacza, że autor wpisu nie zadał sobie trudu samemu spróbować poradzić sobie z zadaniem lub prośba o tłumaczenie została przepuszczona przez Google Translator. Jeśli ktoś z użytkowników forum ma czas i ochotę może odpisać na taki wpis ale jeśli takiej odpowiedzi nie będzie - nie ma co się denerwować - po prostu nikomu nie chce się odrabiać zadań za kogoś ;-)

Dlatego zachęcamy do własnych prób - szansa na odpowiedź jest znacznie większa.

Witam,

Od razu mówię że nigdy nie uczyłem się języka włoskiego.

Jadę do Włoch na narty i zamierzam sobie wziąć laptopa wiem że w niektórych hotelach jest darmowy internet tylko nie wiem jak o niego poprosić.

Proszę was o pomoc w wytłumaczeniu mi tego.
free.. gratis..znajome slowka co?:D
haslo :password ..whotelch wloskich obsluga mowi po angielsku i niemiecku..szczegolnie tam gdzie sezon narciarski
piszesz zejedziesz tu na narty..uwazaj wiec..sa tu zawodowi wyludzacze powodujacy wypadki /mieszkam wDolomitach/..najezdza taki na ciebie lamie sobie cos..reke noge a potem zakalda sprawy sadowe z powodztwa cywilnego ..na kosmiczne kwoty...Wybierz wiec jedno z najdrozszych ubezpieczen,na tym ni oszczedzaj i ostrzez innych..Truffatorzy wybieraja ludzizamoznie odzianych markowy sprzet.. chetniej Niemcow ..podsluchuja jakim jezykiem mowia..tu przyciagnales ma uwage,ze nie mowisz..Nie che osbsludze hoteli nic zarzucac..ale sa tu jakies widoczne powiazania..pomiedzy tym ze dany facet lamie sobie stale nogi co rok na nartach czy desce i ma..carabinierzy odbierajac zgloszenie wypadku..na miejscu traktuja /rozpoznaja go jako tego znanego z lamania sobie konczyn zawsze w nieszczesliwych wypadkach na stoku...Jedyne zabezpieczenie to kupowac wyskoei ubezpieczenie i nie mysle zyczeniowo ie nic ci sie nie stanie tylko myslec o wloskich oszustach naciagaczach...w czasach kryzysu jest wiekszy wysyp wszelkiego rodzaju oszustw/.Ostrzez ludzi
sorry za literowki..zrobilam ich full ,mam angine
Cytat: SettediNove
free.. gratis..znajome slowka co?:D

Tak gratis powiem. A oni się zapytają po włosku co chcesz za darmo , a ja na to eeee że co


SettediNove
a co miałeś kiedyś taki przypadek ?
po wlosku haslo to : password .Jesli powiesz ze chodzi ci o internet tez cie zrozumieja .Po za tym mysle ,ze w takim hotelu nie jest zabezpieczony internet i mozesz wejsc bez hasla .
Jesli chodzi o te przypadki co pisala sette , to ma RACJE . Podkladaja sie nie tylko pod narty ale i pod samochody ,rowery .Teraz widze tego ogrom .Lepiej byc ostroznym :)
Ale ja chcę całym zdaniem

może tak to będzie:
Proszę hasło do internetu.
Si prega di password per Internet.

dziękuję
grazie

dobrze napisałem ? bo tłumaczyłem na tłumaczu google
Scusi, qual è la password per wi-fi (internet)?
Przepraszam, jakie jest hasło do internetu?
wreście ktoś napisał mi odpowiedz na pytanie

2809 dziękuję !!!!!!!!!!!!!

Trochę chore łamać sobie ręce na kimś przecież nie jestem jakimś aktorem żebym zapłacił parę set tysięcy euro żeby się odczepił. O tym że kradną sprzęt to wiem bo słyszałem nawet mojej mamie kiedyś ukradli rękawiczki bo miała profesjonalne , zostawiła w toalecie na grzejniku żeby jej się trochę nagrzały jak będzie w kabinie, a tu wychodzi i niema ich. A i ostatnio jak byłem na Słowacji na sylwestra 2010/2011 to okradli cyganie Polską grupę która mieszkała w tym samym hotelu co my , okradli autokar z sprzętu narciarskiego i spuścili paliwo z autokaru.
Ja już jeżdżę na narty ponad 10 lat i jeszcze o takim przypadku nie słyszałem chociaż jeździmy autokarem to bym usłyszał jak ktoś by się na to skarżył.

Wy mieliście taki przypadek czy tylko tak słyszeliście ?

P.S: Ojca ostatnio oszukali we Francji (kurort La Plagne) w supermarkecie który znajdował się w tym samym budynku co hotel. Coś jak wracał to wydawało mu się że za dużo zapłacił to przyszedł do pokoju hotelowego z paragonem i zaczął liczyć , a że jest uparty to poszedł się kłucić , ale nie wiem czy oddali mu wszystko , ale coś oddali.
Już wróciłem , ale gówno za neta trzeba dopłacać 10 euro za godzinę
10 euro??? na bank coś źle zrozumiałeś bo tyle za godzinę nikt, nigdzie nie żąda. Nawet w kafejkach jest maksymalnie 4 euro za godzinę.

pzdr
M
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Nauka języka