szukam chlopaka

Temat przeniesiony do archwium.
Nie wiem co sie dzieje, ale bylam rok we wloszech, teraz wrocilam do polski, brakuje mi kogos bliskiego.......jestem z poznania, chetnie poznalabym jakiegos fajnego chlopaka tez studenta, miloby bylo gdyby mowil po wlosku, studiuje na ostatnim roku, jestem szczupla, ladna blondynka,jestem wesola, spokojna, chcialabym miec osobe, na ktorej moglabym zawsze polegac, powoli przestaje wierzyc, ze takie istnieja, bardzo sie ostatnio zawiodlam.....nie wiem czy to jest odpowiednie miejsce do takiego typu ogloszen, bo przeciez 23-letnie dziewczyny powinny gdzie indziej szukac facetow, nie przez internet, ale wg mnie "gdzie indziej"nie ma , wszyscy porzadni sa juz zajeci,,,,tak to widze....chyba nostalgia mnie ogarnia na jesien
tez tak mysle ze to zły pomysł tutaj szukac..ale...kto wie...:p
ja juz sie chyba zalamalam, nie wiem po prostu gdzie......................nie bede chodzic po glupawych klubach itd.
chetnie bym ci pomogl ale niestety mieszkam w warszawie:) Nie martw sie, milosci sie nie szuka, ona sama cie znajdzie. I jeszcze jedna rada, nie zakochaj sie w kims tylko dlatego, ze mowi po wlosku, lecz zakochaj sie w nim po to co ma w sercu i co dla ciebie czuje. Zycze powodzenia, saluti

Giovanni
a co w przypadku, gdy sie zakochalam, w osobie, ktora, myslala, ze ma szczere zamiary, a teraz po krotkim czasie twierdzi, ze to koniec, a ja nadal go kocham, pytanie? po co zaczynal ze mna?bo to on zrobil pierwszy krok.... czego oczekiwal?
pewnie to Wloch. Mam nadzieje, ze odrobilas lekcje. Nie ufaj Wlochom, Wloch ci to mowi.....
ale nie kazdy jest zly:) tylko trzeba sie trzymac z dala od podrywaczy
nie Wloch, jest Polakiem i na dodatek studentem niedlugo konczacym jeden z najbardziej prestizowych kierunkow, po skonczeniu ktorego wymaga sie od czlowieka chociaz odrobiny uczciwosci, a najlepsze w tym wszystkim jest to, ze teraz zaczyna (robil to juz wczesniej) podrywac dziewczyne swojego najlepszego kolegi, taka, ktora uwaza go za autorytet, bo studiuje, a wlasciwie juz nie kierunek"nieprestizowy" i jest zachwycona,ze ktos taki, kto bedzie z reguly zarabial b.duzo po studiach zainteresowal sie nia.
Ja niestety nie moge go znienawidzic, bo ciagle go kocham, plakac mi sie chce, gdy widze co robi, zauwazam tylko jego zalety.........
Natalia musisz sciagnac rozowe okulary przez pryzmat ktorych patrzysz na tego goscia nie jest on wart ciebie i nie wart jest łez ktore wylewasz z jego powodu.Sprobuj sobie ułozyc zycie BEZ NIEGO dasz rade na poczatku bedzie ciezko a jesli chodzi o miłosc nie szukaj jej na siłe miłosc puka do naszych drzwi w momencie kiedy sie jej najmniej spodziewamy.Zycze powodzenia pozdrawiam goraco Iwon
dzieki za slowa otuchy, ale ja juz myslalam, ze wlasnie milosc mnie znalazla, a tu co.....sama z nia zostalam.......i po co interesowac sie kims, jak wszystko konczy sie tak samo....najpierw jest wszystko pieknie, a potem nie wiadomo dlaczego wszystkoo gdzies ucieka, dlaczego ludzie tak sie rania nawzajem?:< dlaczego on cos ze mna zaczynal, nie moge tego zrozumiec, bo wydaje mi sie ,ze z gory zalozyl, ze to bedzie na chwile:(((((
Mysle ze trafilas na typowego faceta "macho" ktory bawi sie uczuciami,a taki facet nie zasługuje na uczucie jakim go darzysz,i nie probuj zrozumiec dlaczego cos zaczynal a pozniej szybko to ucial,nie znajdziesz nigdy na to odpowiedzi i lepiej sie nad tym nie zastanawiac.Zapomnij o nim Natalka wiem ze trudno to zrobic,jesli moge cos doradzic na poczatek staraj sie omijac miejsca gdzie moglabys go spotkac,zobaczysz pozniej pomalu pomalu jak go nie bedziesz widziec czesto Twoja miłosc do niego osłabnie. W zyciu niestety czesto jest tak;...ze kochaja nas ludzie ktorych my nie chcemy a my kochamy tych ktorym nasza milosc jest nie potrzebna...
buziaczki i trzymaj sie,zaden facet nie jest wart naszych łez!!
dzieki Iwon!!!ale niestety ja go bede widziec od pazdziernika prawie codziennie, jest z tego samego kierunku, tego samego roku i z tej samej grupy!!!!!!!najgorsze jest to, ze jak go widze, chce rzucic sie w jego ramiona, on wydaje mi sie taki normalny, cieply, wrazliwy, ale nie rozumiem dlaczego tak mnie traktuje, kocham go i koniec.On o tym wie....
zauwazasz w nim tylko te pozytywne cechy Twoja psychika nie chce dopuscic do siebie mysli ze jest zwyczajnym draniem (ja przynajmniej tak to widze) proponuje ci wiec inna strategie Natalka czasami dziala ona w stosunku do takich typow;)ale bedziesz musiala popracowac nad soba sprobuj przybrac maske obojetnosci,nie okazywac swoich uczuc,nie szukac jego wzroku wsrod setki tlumu ludzi (czasami tylko nie chcacy spotkaj sie wzrokiem i z obojetna,zwycieska mina go przeszyj) musisz miec to wszystko pod konrola potrzeba duzo wysilku i pracy nad soba by to osiagnac.Byc moze on jest tak pewny twoich uczuc do niego iz dlatego cie tak traktuje,byc moze gdy zobaczy ze jest ci obojetny przyjdzie z mina zbitego psa.Nie masz nic do stracenia!!!Sprobuj w ten sposob podejsc tego łobuza;) zycze powodzenia buziaczki
dzieki, jeszcze raz, myslalam juz o tym, mysle, ze masz racje, jest zbyt pewny tego, ze ja go kocham,obym tylko wytrzymala...dzieki , kochana jestes,
p.s. chcialabym miec z Toba kontakt mailowy, jesli nie masz nic przeciwko podaj:>,
mądra z Ciebie kobitka;)to moj mail pisz kiedy [email]

"Człowiek jest odpowiedzialny nie tylko za uczucia,ktore ma dla innych,ale i za te ktore w innych budzi"


i tej odpowiedzialnosci powinien sie nauczyc ten facet,daj mu popalic trzymam kciuki:) pozdrawiam Iwon
Cześć Natalia! Może to nie jest najlepsze "miejsce" na takie rozmowy, ale chciałam Ci napisać, choć pewnie Cię to nie pocieszy, że spotkała mnie ostatnio bardzo podobna sytuacja... Tylko, że ten facet zrobił to już drugi raz. Cholernie boli, bo poniekąd musi boleć skoro się kochało..., ale wierzę, że jeszcze będzie przepięknie:) Są chyba w Poznaniu (też tam mieszkam, a raczej studiuję) jeszcze jacyś... poczciwi panowie...;) Pozdrawiam!
moze to ten sam facet???,ciekawe z jakiego kierunku byl ten twoj, moze trzeba by ostrzec przed takimi draniami wszystkie dziewczyny
Nie.. to nie ten sam, mój jest/był z innego miasta.
A swoją drogą to szczęcie nie tylko nie bycie samemu, przecież będąc z kimś można być dużo bardziej nieszczęśliwym. Ważne by trafić na właściwą osobę, tzn. jeśli myśli się o poważnym związku, jeśli mamy z kimś spędzić całe życie, no to nie z byle kim, nie z osobą, której słowa nie mają wartości i przełożenia na czyny... nawet jeśli są to piękne słowa... I chciałabym Ci jeszcze coś napisać, choć nie są to moje słowa, lecz słowa Karola Wojtyły: czasami kochamy nie daną osobę, lecz nasze wyobrażenie o niej.
Pozdrawiam słonecznie:):):)
witam wszystkich,no ten moj tez nie jest z poznania, tylko tu studiuje....
Ciao Natalia sembri una brava ragazza ma l amore verra da te da solo non cercare su internet il tuo ragazzo hehe Mam na imie Adrian :) Comunque auguri magari sbagliero e lo troverai ciao bacci pisze slabo po polsku boje sie ze sie niedocztasz eheh naradzie
moze jestem brava a moze nie, ja naprwde myslalam, ze milosc juz do mnie przyszla, bylam tego pewna, dochodze do wniosku, ze niczego nie mozna byc pewnym w zyciu, pozdrawiam
p.s. dobrze piszesz po polsku, zrozumilam
przejęzyczyłam sie, chodziło oczywiście o słowo "zrozumialam"
Czesc natalia :)
Popieram strategie ktora wczesniej polecila ci Iwon... Moja ulubiona :))Skutecznosc gwarantowana !!! Zacznij traktowac go jak powietrze a on zacznie miec do ciebie odrobine szacunku... Kiedys ktos powiedzial ze im bardziej kobieta jest obojetna na zaloty i uczucia mezczyzny tym bardziej go pociaga i fascynuje. I na tym polega cala zabawa! W momencie kiedy mezczyzni upewniaja sie co do naszych uczuc spoczywaja na laurach i przestaja zabiegac o nasze wzgledy.... Oczywiscie byc moze sa wyjatki ale jesli chodzi o mnie to zawsze tak bylo !!! Ten twoj typ, pozwole go sobie tak nazwac, potrzebuje kobiety ktora bedzie pozwalala mu sie uwodzic i jednoczesnie bedzie mu okazywac od czasu do czasu odrobine obojetnosci i braku zainteresowania.
Kazda, zle pielegnowana milosc predzej czy pozniej sie wypala...


PS. Alexb!!! wiedzialam ze nie mozna ufac wlochom, wiedzialam, wiedzialam !!! od samego poczatku, a teraz kiedy sam wloch to mowi i ma podobny poglad na ten temat.... hehe jestem tego jeszcze bardziej pewna... !!! Jesli chodzi o przyjazn z wlochem to owszem jest milo ( no chyba ze sie okarze ze wasz przyjaciel ma inne intencje ) ale jesli chodzi o powazny zwiazek to nie ma mowy !! Dla was nie istnieje takie pojecie jak szczery zwiazek !!! Byc moze i nie wszyscy jestescie tacy sami..... ale 99% to dranie !!!
Pozdrawiam wszystkich :)) Buziaki.
Droga Natalio!!!
W imieniu "tych porządnych z Poznania", proszę Cię byś pod żadnym pozorem nie rzucała się ww. koledze na szyję. Nie warto.
Pozdrawiam :)
czesc!! ostatnio tak sobie myslalam o nim... byc moze on nie chce wiazac sie z nikim, bo najpierw chce cos osiagnac na polu zawodowym, byc moze wyglada to tak, ze chce go bronic, ale mi sie wydaje, ze on tez cierpi, ze nie chce ze mna byc, wydaje mi sie, ze jest pesymista i wydaje mu sie, ze nic z tego nie wyjdzie, jesli on chce cos osiagnac na polu zawodowym, ze nie mozna miec ulozonego zycia prywatnego a jednoczesnie robic blyskotliwa kariere, wg mnie, mimo wszystko to dobry czlowiek, nie wiem, musze z nim powaznie porozmawiac...........saluti e grazie
lepiej mi sie zrobilo dzieki Wam, bede Was informowac jak sie to wszystko toczy:/
:(
i co...znalazłaś już??:)heheheh
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Życie, praca, nauka