tęsknota

Temat przeniesiony do archwium.
Byłam we Włoszech,a dokładniej na Sycylii przez 2 miesiące.Nie powiem zeby było lekko, często płakałam.Ale kiedy wróciłam do Polski czuję się jeszcze gorzej. ikt mnie nie rozumie, nie dogaduję się z chłopakiem i przede wszystkim bardzo tęsknię. Za palmami ,za Włochami:) ,za ciepełkiem. Mam nadzieję,ze to minie. czy ktos z was przezywał to samo??!! Straszne uczucie
to samo, tez z chlpakiem m.in psuje mi sie, b. go kocham, a on z dnia na dzien staje sie bardziej obojetny, nie wiem co sie dzieje, dodam tylko , ze on tez byl we wloszch przez rok, tak jak ja, tylko w innym miescie, co sie dzieje z ludzmi???????bede plakac
oj nie płacz.Wystarczy,że ja płaczę:/ Dwie płaczące kobiety to już za dużo
i ja dołączam do Was, byłam we Włoszech ale tylko na wakacjach już ze trzy razy..... a mójj Italiano (tylko wprawdzie znajomy) przestał pisać meile-jestem zrozpaczona i dobrze znacie pewnie to uczucie.....Najgorzej,że jak jutro wstanie nowy dzień ti i tak sie nic nie zmieni...Teraz ja idę płakać Pozdr
nie płaczcie dziewczyny!!!Tak przeważnie jest,że sie tęskni,jak sie raz pojedzie ,chce się wracać.Italia wciąga oj wciąga.Ja nie byłam tam ponad rok i już sie nie moge doczekac.Myślałam,że mi przejdzie,ale gdzie tam.Saluti e bacioni
no to wszystkie ryczymy, ale czy nie uwazacie, ze jest w tym cos dziwnego ze zaden facet nie chce byc z dziewczyna, 23 lata, zgrabna, blondynka, ladna, symatyczna madra-tak mi sie wydaje, konczaca prawo,kazdy tylko probuje zabawic sie, wykorzystac, poderwac ot, tak dla zabawy, dawac nadzieje, a po kilku tygodniach przechodzic obojetnie, twierdzac, ze chce byc sam, ze jemu dziewczyna nie jest do niczego potrzebna, pytanie!!!po co cos zaczynal?czego chcial?a ja co teraz mam zrobic, uwierzylam w jego szczere zamiary, zakochalam sie....i co teraz....nie ma dnia zebym nie plakala
chetnie bym ci pomogl ale niestety mieszkam w warszawie:) Nie martw sie, milosci sie nie szuka, ona sama cie znajdzie. I jeszcze jedna rada, nie zakochaj sie w kims tylko dlatego, ze mowi po wlosku, lecz zakochaj sie w nim po to co ma w sercu i co dla ciebie czuje. Zycze powodzenia, saluti

Giovanni
ja bylam 7 lat wrocilam z dziecmi i mezem .Jestesmy w Polsce ponad dwa lata a ja wciaz wspominam .Kocham Wlochy i pragne tam wrocic .Jak tylko moj maz znajdzie prace to jedziemy na stale bez ponownego powrotu. Dziewczyny szukajcie pracy i wracajcie to piekny kraj mozna sie w nim zakochac tak jak w pieknym mezczyznie. pozdrawiam
Ja nigdy nie bylam we Wloszech, lecz strasznie chcialabym tam pojechac ... najwspanialsze jest to ze dostalam propozycje pracy w Rzymie, lecz pod warunkiem ze znajde sobie mieszkanie ... a strasznie ciezko jest znalezc cos na odleglosc ... chyba sie zaplacze jezeli przejdzie mi taka okazja kolo nosa :( Juz nie moge zniesc tego czekania :( :( :(
jak Ci zazdroszcze bo praca najwazniejsza a reszta przyjdzie sama . Popytaj na forum moze Cie ktos ugosci do czasu znalezienia mieszkania.
juz jeden serdeczny czlowiek obiecal pomoc ... mam nadzieje, ze skoro obiecal to jakos dziala (w co gleboko wierze) i wiem ze znalezienie mieszkania w Rzymie nie jest takie proste .... ale bol w tym, ze mam juz dosc czekania, juz chcialabym wiedziec, czy jade czy nie :/ A BARDZO mi na tym zalezy !!!! :/ najgorsze jak juz sie wszystko ze swojej strony zrobilo, a teraz trzeba czekac .... nienawidze takiego stanu ... :( zawsze mam przed oczami najgorsze wizje i boje sie ze to sie nie uda, bo to jest za piekne aby bylo mozliwe :(
Zalesia napisz do mnie na maila moze bede mogla ci pomoc w znalezieniu mieszkania:) [email] pozdrawiam
Zgadzam się z Tobą w zupełności. Sama wiem dobrze jak to jest, bo byłam w Italii dwa razy na wakacjach. Właśnie wróciłam mięsiąc temu i już jutro wyjechałabym znowu. Tęsknię za słoneczkiem, morzem, makaronami, luzackim, beztroskim życiem i za tym całym świrniętym narodem (szacuneczek). Dobrze, że chociaż odkryłam tę stronkę. Zaglądam tu bardzo często i wspominam. Nie wiem kiedy, ale wiem, że tam jeszcze powrócę.
Tornerooo...
Pozdro dla wszystkich miłośników Italii*!!!
..to ja tez sobie popłacze..bylam na wakacjach w Italii poznałam cudownych chłopaków jeden z nich mi sie bradzo podobał juz od dawna jak dowiedziałam sie ze ja tez mu sie podobam byłam w siódmym niebie..po kilku dniach bylismy razem było cudownie...byłam strasznie szczesliwa mielismy juz takie plany....on cały czas mówił jak bardzo mnie kocha ze jestem pierwsza dziewczyna która naprawde pokochał obiecał ze w lutym przyjedzie do Polski do mnie moi rodzice sie nawet zgodzili było wszystko wspaniale...bardzo go pokochałam....lecz to były jedne wielkie kłamstwa...po półtora miesiący bycia ze soba dowiedziałam sie ze chodzi mu wyłacznie o sex...ze traktuje to wszystko co miedzy nami było jak jednorazowa przygode:(...w dzien mojego wyjazdu nawet mi "ciao" nie powiedział tylko juz sie prowadzał z dziewczyna która równiez uwierzyła mu w bajeczki o miłosci..a mu jak zwykle chodzi tylko o jedno....przyjechałam do Polski ze złamanym sercem i zdjeciami...oczywiście utrzymuje kontakt z Włochami ale nie z nim..:)...moze i dobrze..?..sama juz nie wiem...w lutym jade znowu na ferie na 3 tygodnie...z jednej strony mimo tego wszystkiego bardzo chcem go zobaczyc a z drugiej jakos sie boje..;( nie wiem jak to bedzie ale jakos byc musi narazie został mi tylko zal....ale tacy sa włosi
ale nie wszyscy wlosi tacy sa, chyba mialas pecha!!!!!!!
Moj Wloch jest super i nie byla to jednorazowa przygoda. Kazdy facet to podrywacz i lowca, zapamietaj sobie. A ze dziewczyny leca tak na wlochow, cos w tym jest;))) Nie smutaj i olej go, nie byl ciebie wart. Znajdziesz kogos kto na ciebie zasluguje. Z pewnoscia :)
....moja siostra tez ma chłopaka Włocha i jak narazie nie narzeka..i mam nadzieje ze nigdy nie bedzie ponieważ to jest straszne napewno niekóre z was sie o tym przekonaly..;(mam równiez nadzieje ze znajde sobie kiedyś w koncu porzadnego faceta...mozliwe ze to bedzie włoch bo za rok wyjeżdzam na stałe:) lecz powiem szczerze ze po takich sie troche traci zaufanie do facetów...dlatego nie chciałabym aby sie takie coś powtórzyło..:(..pozdrawiam
nIE przejmuj sie jednym nieudanym zwiazkiem.Wiem ze Ci ciezko bo mialam podobna sytuacje we Wloszch i mimo tego ne zawachalam sie aby znow sie zakochac we...wlochu.Nie wiem czemu tak mu wierze?Kupil bilet do Polski-przylatuje na swieta(wyslal mi jego kopie)Kocham go bardzo mocno ale boje sie ze to sie skonczy,urwie.Nie chce o tym myslec....ale czytajac "WASZE"historie coraz czesciej zaczynam...:(Zobaczymy.Pozdrawiem cie i glowa do gory!!Jeszce znajdziesz sobie niejednego wloskiego"makaronika":)ciao bella!!!
Ja byłam we Włoszech dwa tygodnie i to zupełnie starczyło, zbym się w nich totalnie zakochała.Bardzo brakuje mi Włoch.Ich jedzenia , ludzi.klimatu.
bardzo dobrze cie rozumiem przeżyłam to samo i nadal czuje to ogromną tęsknąte w sercu
Kochane kobietki nie płaczcie bo i ja sie popłacze a siedze w pracy za biurkiem a jak by to wyglądało. Wszyskie płaczące kobiety pozdrawiam
Opowiem wam historie jak z filmu.
Byłam 5 lat temu we włszech u ukochanego byliśmy w sume razem przez trzy lata. Niestety to ja postanowiłam wszystko zakończyć ponieważ wydawało mi sie ze nigdy nie bedziemy mogli byc razem.
Postanowiłam ulżyc sobie tu w Polse życie znalazłam wspanialego chłopaka z kórym jestem 4 lata. I nagle po 5 latach moja pierwsz prawdziwa miłość wrócila zadzwonil ze jest w polsce. Poszłam na umuwione spotkanie i wszystko wróciło wspomnienia i uczucia.
Teraz prowadze podwujne zycie.
Wiem że robie źle.
ale pierwszej miłości nie idzie zapomniec
A napewno nie takiej WŁOSKIEJ NAMIĘTNEJ CZYSTEJ
POZDRAWIAM WSZYSTKICH
wiem co czujecie,bo ja we wloszech bylam kilka razy i zawsze milo to wspominam.Bardzo bym chciala podjac tam jakas prace i zostac na stale.pozdrawiam
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Nauka języka

 »

CafeItalia