A moze być po Polsku?
Z cyklu historia niesamowita... z grup dyskusyjnych....
Miałem cholerne szczęście! Ostatnio Jechałem do Lublina, a że się
spieszyłem, to dałem ognia w moim Volvo. Jadę ok. 160 i patrzę, a z
naprzeciwka, zza ciężarówki wyłania się debil w "maluszku" i próbuje ją
wyprzedzić. Kretyn cholerny. Zjechałem
na pobocze przy szybkości 160 km/h. Zahaczyłem troche o rów i wpadlem w
poślizg. Gdyby nie Track Control i ABS, to wpierniczyłbym się przy tej
prędkości w drzewo albo w "maluszka", a wtedy nie wiem czy bym uszedł z
życiem. Zdarzają mi się niebezpieczne sytuacje, ale coś takiego mi się
jeszcze nie przydarzyło. Zdążyłem jeszcze kątem oka zauwazyć przerażoną minę
bezmózgowca w tym cholernym "maluchu". Może podzielicie się podobnymi
przygodami z trasy? Zachęcam. Pozdrawiam.
Cudem uratowany
************
Jade sobie moim "kaszlem", tak z 90 km/h. Jedzie jakaś cięzarówka. No to ja
patrzę na lewy pas - jest OK, jakieś 500m wolnego od nadjeżdżającego Volvo,
więc wyprzedzam. Idzie mi całkiem nieźle (mam już ok. 100 km/h), ale widzę,
że chyba źle
oceniłem predkość tego debila w Volvo, bo on, idiota, zapieprza na pewno
160 km/h. Skąd się mialem spodziewać, że na zwykłej drodze szerokości 7,5 m,
bez utwardzonych poboczy i z drzewami za rowem, przy normalnym ruchu, jakiś
bezmózgowiec będzie urządzał sobie popisy jak na torze Formuly 1?
Oczywiście
na cokolwiek było już za późno - przytulilem się do trucka,a ten idiota w
Volvo jechał tak szybko, że nawet nie zmieścil się w "czarnym" i zwiedził
pobocze. Naprawdę załuję, że się tym razem nie zabił, bo kiedy indziej to
może też zabić niewinnych
swiadków. Pozdro. Kapelusz
************
Jadę sobie moją ciężarówką, z przodu wiedzę kawał pustej drogi. Z tyłu
facet w kucki mnie wyprzedza, myślę sobie - dam mu fory, bo pozycją jest
strudzony. A tu jak nie wyskoczył jakiś palant z przeciwka...
Pozdrawiam
************
Stoję za krzakiem głogu z radarem w ręku, a tu wjeżdża roztelepana
ciężarówka. "Maluch" zaczyna ją wyprzedzać na ciągłej, a z drugiej strony
wyskakuje Volvo z prędkością światła. Niestety, zanim znalazłem odpowiedni
paragraf, który pojazd
należy zatrzymać w pierwszej kolejności, wszystkie 3 zniknęły z pola
widzenia - przez co Skarb Państwa stracił kilkaset złotych...
Posterunkowy Kania
************
Lecę sobie samolotem nad trasą Warszawa - Lublin, patrzę w dół, a tam
policjant za krzakami szarpie się z radarem, kierowca ciężarówki próbuje
puścić "maluszka", a z przeciwka mknie, dużo przekraczając predkość, Volvo.
Bartek
************
Jadę swoim motorkiem 280 km/h, z przodu człapie jakiś gostek w Volvo, z
przeciwka ciężarówka - chyba stoi. No to daję w ogień, nagle wyłania się
"maluch", mówię sobie - koniec ze mna... puszczam kierownicę... a tu nagle
gostek w Volvo - równy gość -
ustępuje mi z drogi i zjeżdża na pobocze, na trawkę... Więc ja w manetkę,
całe szczęście miałem ASR! Uratował mi życie, z drugiej strony jednak -
dlaczego jeździcie tak wolno? Przez takich wolnojazdów pózniej są wypadki! A
ja i tak wam nie
dam swojej nerki!
Edek
************
Łykam sobie po pracy winko w rowie, patrzę, a tu z jednej strony jakaś
ciężarówka, która próbuje wyprzedzić jakiś "kaszel", z drugiej strony jakiś
gostek w Volvo
podlatuje bliżej, a że się nie zmieścił na drodze, więc wjeżdża na rów...
(NA MÓJ RÓW) i po girach mi przejeżdża, p.... jeden, jak go k... dorwę, to
nogi z dupy powyrywam - niech no tylko poczeka, aż z gipsu wylezę!
Rolnik Stasiu
************
Lecę sobie UFO na podświetlnej, patrzę w dół, a tam jeden gostek na
prehistorycznym sprzęcie bez UFO-esu daje 160km/h. Wpadłby do rowu, ale
pomogłem mu swoim polem magnetycznym i jakoś wyciągnąłem go z opresji.
Później ten drugi, co go mykał, ledwo przeszedł, a chłopu w rowie też się
udało...
Ludzie!!! Nie możemy wszystkim ciągle pomagac! Czy Wy wiecie, ile takich
zacofanych planet mamy pod opieką?