polacca e italiano cz.17 *** INNA***

Temat przeniesiony do archwium.
ciao kobitki, dziewczynki, macho, chlopaczki, wszyscy;) zapraszam do nowego wątku polacca e italiano, ten stary byl z poczatku super, ale obecnie przezywa swój kryzys, potrzebne są nowe świeże osoby, które dodadzą barwy temu wątkowi, oczywiście starzy uczestniczy proszeni są o dlasze wpisy...;0

Ja mam na imię Agnieszka, mam 28 lat, chlopaka Wlocha i chętnie poplotkuję sobie z wami na różne przyziemne i nieprzyziemne tematy.... zapraszam ;0
tak sie zastanawiam, jakie macie kontakty z waszymi " tesciowymi" wloskimi, moja jest jeszcze sceptyczna wobec mnie, na moje szczescie ma tylko dwóch synków, ale że tamten choć mlodszy to żonaty, wiec wieksza uwage skupia na moim Paolo. Poza tym jest calkiem w porzadku, jeszcze za bardzo sie nie umiem z nia dogadac, poniewaz moj wloski daje nadal wiele do zyczenia i moze dlatego...mam nadzieje ze jak juz bede lepiej umiec ta sobie poplotkujemy ciekawie...Moj Wloch mieszka w Lombardii, niedaleko lago di Garda w Provincia di Brescia.
A jak jest u was z tesciowymi badz niedoszlymi, daja wam popalic, czy sa moze przeciwienstwem typowej "tesciowej" ? Czy tesciową można sobie w ogole wychowac, oswoic, czy nie bardzo...? ;)
Witaj Bikini
ja mieszkam w Itali od 3 lat region piemonte ..moja tesciowka mieszka na w obcasie a dokladnie puglia,wiec nie widze sie z nia czesto i jak sie widzimy to w przyjaznej atmosferze,ja mam dla niej jakis prezet ona dla mnie euro,zebym sobie sama cos kupila.Ogolnie sie nie wtraca,choc dzwoni prawie codziennie ...teraz lece na pare dni do mojej warszawki i zostawiam moje amore samego ...jestem szczesliwa ze zobacze rodzinke i przyjaciol ale szkoda mi zostawiac go samego,bo wiem ze jest smutny ze mnie nie ma .... ale to tylko 10 dni
powiedz ty jestes w zwiazku na odleglosc czy poprostu jestes na pare dni w polsce ...
witaj bikkini. masz racje stare forum zamarlo, jakis kryzys, albo brak tematow. milo cie poznac./
hey dziewczyny:) Ostatnio byłam we włoszech i spotkałam tam fantastyczna osobe... tylko zastanawiam sie czy to bedzie mozliwe bo przez najblizszy rok musze jeszzce zostac na stale w polsce... opowiedzcie jak to bylo z Wami jak ich poznalyscie i wogole;)
pozdrawiam
ciao dziewczyny, to ja barbie wlasnie przyjechalam wczoraj w odwiedziny do rodzinki..jak tam sie miewacie, u mnie sie jakos ulozylo , jestem ze swoim italiano, opowiem wam pozniej bo wlasnie przyszla kolezanka, mam jej tyle do opowiedzenia :) do zobaczenia wkrotce..
ciao tutti! właśnie bardzo tęsknię za swoim italiano...jest taki cudowny...ale musiał wrócić do kraju, a ja zostałam we Wrocławiu...poznaliśmy się przez Skype'a i tak juz romansujemy trzeci mieciąc....on chyba bardzo mnie lubi...ja za nim szaleję...ale nie wiem czy jeszcze go zobaczę...przyjeżdża w delegacje do Wrocławia i właśnie skończyli realizować projekt polsko-włoski...w dodatku zabrali loty Centralwings do Mediolanu!!! :( ciągle płaczę...
nie martw sie jak wloch sie zakocha to ci nie da spokoju.
ale jak sie zakocha....
pozdrowionka
sei felice!!! la vita e bella! e piena delle sorprese !!!! ;D
Jakbyś chciała pogadać z również czekającą na swojego Italiano Wrocławianką to odezwij sie na [gg] albo na maila [email] ... Insieme zawsze raźniej :)
buona sera ragazze! grazie mille...sono piu felice che ieri...Max mi chiama ogni giorno e ora ci possiamo vedere anche per webcam;) si, lo so che e divertente, ma lui mi fa impazzire....non speravo prima che avrei finito cosi.
meno male che Max e piu grande di me e piu saggio.mi spiega sempre che devo "avere pazienza e pensare delle cose belle, ma senza essere triste"...gli devo dare ragione....
vi auguro le piu belle cose del mondo! :)
czesc!!!pozdrawiam wszystkich serdecznie,u mnie w porzadku,za 2 tygodnie przyjezdza do mnie synek,zaczynam prace nad morzem i jakos sie uklada,trzeba wierzyc i byc optymista....caluski i buziaki dla wszystkich
marzenka pozdro
ciao!
jestem nowa, od niedawna sledze, co sie dzieje na forum... duzo ciekawych rzeczy, przyznaje...generalnie bardzo mi sie podoba. i mam nadzieje, ze mnie przyjmiecie do waszego grona :-)
ja co prawda nie jestem z zadnym wlochem... juz nie... :-( dosc smutna historia, ale zycie toczy sie dalej. w tym roku jade do wloch na wakacje do pracy i... jesli sie uda to moze kiedys tam zaczne studia...bardzo bym chciala.
vi lascio tanti saluti
ciao ciao
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Życie, praca, nauka

 »

Życie, praca, nauka


Zostaw uwagę