Jesteśmy już 1,5 roku razem i bardzo sie kochamy. Mój chłopak tez sam sie z mama kłóci, i wie, ze ona ma trudny charakter. Obecnie ejst w załobie, zmarł jej mąż, tato mojego chłopaka, więc zrozumiałe jest że Antonio moj chlopak musi sie nia zaopiekowac i pomoc przejsc kryzys, nie moglabym od niego wymagac inaczej, ale mam nadzieje, ze predzej czy poźniej minie jej depresja i my bedziemy mogli zyc normalnie. Co do doradzania, to nikt nie moze mi narzucic swojego stylu jesli on mi nie odpowiada. Oczywiscie moge wysluchac rad, ale jelsi mi sie nie spodobaja to powiem grzecznie grazie. Tego sie wlsnie bje, ze poprzez ciagle marudzenie ze strony tesciowej, poprzez wieczne doradzanie, i pouczanie strace cierpliwoesc i skonczy sie nasza przyjaxn. Wiadomo, ze kazdy chce miec dobre stosunki rodzinne ale co za duzo to nie zdrowo, kazdy moze sie wkurzyc co nie???