a slyszeliscie taka przypowiesc z ksiazki Solzenicyna?
Bog stworzyl czlowieka, konia, psa i malpe. Czlowiekowi dal 25 lat, a zwierzetom po 50. Czlowiek sie wiec oburzyl i mowi do Boga: "Jakze to, to mnie dajesz tylko 25 lat a koniowi, psu i malpie po 50!?"
Wiec Bog wzial od kazdego zwierzaka po 25 lat i dal czlowiekowi.
Kiedy czlowiek dobiegal setki, podsumowal tak swoje zycie: Dostalem najpierw 25 lat i przez pierwsze 25 lat zylem jak czlowiek, potem dostalem 25 lat od konia i przez 25 lat harowalem jak kon, potem 25 lat szczekalem jak pies, a przez ostatnie 25 lat wszyscy sie ze mnie smieja jak z malpy.