Arko, mam sposob by Ci sie polepszylo:))
To co Ci ta kobieta mowi/pisze to ty jej mow analogicznie to samo.
Wtedy sie obrazi ze jej glupoty bez sensu chrzanisz:))
A kobiecie klamac to nie grzech jak moj dziadek powiadal.
Gaio, mialam sie dochodzic dalej ale pomyslalam ze Cie udobrucham.
Zgrzeszylam wielce na fiolecie i skaz mnie tylko na milion lat piekla, ale nie pozbawiaj mnie widoklu twych liter na forum, tego najcudowniejszego widoku, przy ktorym zorza polarna jest niczym kaluza blota:))
Oto przestepstwo moje!
Dalam Ci rade zebys zamiast przegladania z wypiekami wpisow zakochanych dziewczyn, ktore pisza o swoich procesach defekacyjnych nie kwitowala zawsze "jednym". To buzi podejzliwosc zes sama w myslach nie taka czysta:)))
Kobiety kochaja byc nieszczesliwe, zreszta to nie ich wina, tak je nauczono i tak maja zaprogramowane. A twe slowa "kisic ogora" jest petlem na szyji dla nich a nie popocna dlonia.
Szanuje czlowieka, ale nie moge szanowac kompleksow.
Podkreslam raz jeszcze ze krytykowac mozna a nawet trzeba ale nie podoba mi sie nienawisc.
Mam nadzieje ze mi Pani wybaczylas:))