Wstyd chyba przyznać ,ale jak dotąd jeszcze nie przeczytałam najsłynniejszej powieści włoskiej"I promessi sposi"("Narzeczeni").
Trochę przeraza mnie "grubość" i język tej książki,ale mam nadzieje ,ze podołam takiemu wyzwaniu ;)
Jak dotąd radziłam sobie z "lekkimi" pozycjami ;)
Ktoś czytał?Podzielcie się wrażeniami ;)