jestem w ciazy, co mam robic?

Temat przeniesiony do archwium.
31-51 z 51
| następna
przeciez maz jak nie bedzie chcial dzieciaka to sie odwola do sadu o zaprzeczenie ojcostwa i nic nie bedzie placil
Hahahahaha, czyli on się ma odwoływać jeszcze?:))))
Baba go pierdolnęła w rogi a on ma jeszcze po sądach chodzić?:))
Ech, pozaszywajcie wy sobie waginy, bo wam mózgi wyciekają.
niedlugo sie okaze ze ciaza sie rozeszla po koscich..ze to upaly spowodowaly ze okres jej sie spoznil...Ciezarna jako ze jestes mezatka to dziecko bedzie nosilo nazwisko twego meza..lecz on w kazdej chwili moze wystapic o zaprzeczenie ojcostwa/wystarczy wacik, troche sliny dziecka/albo smoczek/ i test wykaze ze dziecko nie jest jego,testy robi sie prywatnie pokątnie albo oficjanie na zlecenie sadu..koszta sa duze,do ok 2 tys zl/..wowczas i tak bedzie mialo twe nazwisko..acha...to po mezu, ale rubryka: ojciec bedzie wpis NN..jak na grobie nieznanego zolnierza..heheh NN
quasi,skoro mowisz ze jestes facet to odpowiem w twoim stylu.swietojebliwy chlopie,jezeli jestes na tyle swietojebliwy aby ze mnie drwic pamietaj jeszcze o jednym.magdalena kim byla kazdy katolik wie a mimo to dzis jest swieta bo bog jej wybaczyl.ja zrobilam blad,straszny blad ale jest mi wstyd i zal.czasu nie cofne choc bardzo tego pragne.dziecka mezowi wbrew jego woli nie wcisne ale rozmawiamy od 2 dni i jest szansa ze mi wybaczy bo wczoraj powiedzial ze mam wracac do domu.powiedzial ze to tez i jego wina bo zamiast on sie zatroszczyc o nasz byt pozwolil abym wyjechala.ja pieniedzy nie wydawalam na siebie tylko slalam wszystko do domu.a wloch mi glowe zawrocil i z tych klopotow stalo sie co sie stalo.ja jestem prosta zwykla dziewczyna i zrobilam blad ale nie potrafilabym tak kpic z ludzkiego nieszczescia jak to wy robicie.jedyna moja podpora jest moja przyjaciolka u ktorej mieszkam bo moja prace stracilam gdy przyznalam sie ze jestem w ciazy.nigdy wiecej jusz nic tu nie napisze bo to byl blad wiekszy niz moj romans.jedynie lory i katerina2201 zachowaly sie jak czlowiek i za to im dziekuje.calej reszcie zycze dlugiego i spokojnego zycia bez ani jednego bledu a gdy im sie trafi blad to niech siedza cichutko aby ich nie wyszydzono tak jak mnie.i niech wtedy o mnie wspomna
Quasi..."waginy pozaszywac"? No ja Cię proszę:D:D...
pół żartem pół serio...waginy waginami ale niektórym też by się przydało na supełek ..uja zawiązac:P
Bez jakiegokolwiek personalnego odbioru, tak refleksja zwykła...

Spodobało mi się słowo "świętojebny", czyli jaki?
Taaa...Święta Magdalena, dobry przykład, ludzką rzeczą jest błądzic...więc idź i nie grzesz więcej.

Jeśli chodzi o samą ciężarną, cóż zdrówka dla maleństwa życzę bo co ono winne, że kiedyś słowo "ojciec" nabierze zupełnie innego znaczenia. A Twój mąż jeśli kocha Cię bardziej niż Ty jego to kto wie może z radością będzie wychowywał nawet nie swoje dziecko.
Mówisz, że Włoch Ci w głowie zawrócił...a to skurwiel!!!:P A to nie tak, że to "tanga" trzeba dwojga???
Pozdrawiam i mimo wszystko życzę szczęścia...


ps. Quasi no jak nic GORĄCO Cię pozdrawiam (to za ten tekt o waginach, rozbawiło mnie Twoje podejście):P
Ciężarna kobiecino droga. Bądź pewna, że życzę ci wszystkiego najlepszego, co w twoim przypadku oznacza to, żeby twój mąż przyjął cię razem z dzieckiem. Przyznaję, że byłby to z jego strony krok wymagający prawdziwego charakteru i rozumu.
Ty jednak, przeczytaj sobie swój pierwszy wpis, w którym pytasz, ni mniej, ni więcej, jak spowodować, żeby mąż płacił na to dziecko.

Tak więc, idź i rozmawiaj z nim, może się uda a nie wykłócaj się tu z nieznajomymi ludźmi.
ja sie nie wyklucam.i nie pisalam ze chce pieniadze na dziecko.pytalam czy jest mozliwe zeby placil MI czyli na mnie zebym miala na MOJE utrzymanie.wiem ze nie moge wymagac aby placil na cudze dziecko.pytalam sie tez czy jest to mozliwe aby dziecko mialo nazwisko meza bo i ja takie mam.to ty mi ublizasz i kpisz ze mnie.ja poprosilam o rade, nie o zlosliwe komentarze.
Nie może tobie płacić. Owszem, jeżeli jest wspólnota majątkowa, to mąż ma obowiązek utrzymywania cię, jeżeli nie jesteś w stanie zapewnić sobie tego sama, ale to tak, jak w każdym innym małżeństwie.
ciezarna,juz ci mowilam zebys nie przejmowala sie wpisami,nie kazdy potrafi zrozumiec twoia sytuacje
na pewno dobrze nie zrobilas,a jeszcze wiekszy blad to wpisanie tego na forum
"quasi" na pewno nie pisze tego przez zlosliwosc,kazdy ma swoja opinie
dziecko na pewno bedzie na twojego meza,chyba ze zlozy sprawe o zaprzeczenie ojcostwa
ja ci zycze jak najlepiej,moze faktycznie porozmawiacie i dojdziecie do wniosku ze warto sprobowac jeszcze raz.na pewno ciezko bedzie przebaczyc mu zdrade i uplynie troche czasu zanim znow bedzie mial zaufanie...a jezeli nie, dasz sobie rade i sama
na poczatku jest trudno ale zobaczysz ze pomalutku wszystko sie ulozy
zycze ci powodzenia
Nie wybaczy zdrady... i bedzie pamietal caly czas. To jest mozliwe tylko w filmach. A jesli "niby" wybaczy bedzie wypominal w taki albo inny sposob. Szukaj dziewczyno sposobu zeby ulozyc sobie zycie bez jednego i drugiego. I wiecej nie zamieszczaj na zadnym forum takich watkow. Nikt Ci nie pomoze a tylko sie wysluchasz. I w imie czego ? Pozdrawiam i glowa do gory.
moment moment Magdalena nie byla mezatka..nikomu wczesniej nie skladal przysiegi..wiernosci jak skladaja mezatki..a ty masz status mezatki..ze tez cie maz puscil do Wloch..czy ty moze sam sie pusciłas???????..bo wkoncu jak brzuch rosnie to namacalny dowod ze sie jednak 'pusciłas'...Zostaw Quasiego!...dziecko nieatpliwie bedzie ladner..mieszamka polsko wloska..bedzie uroczy berbec..Ciaza to nie niesczescie ..jakie nieszczescie?..zadne gdzie ty widzisz tu nieszczescie ...Idzie dziecko na swiat sama radosc...Ty wieszilu mezow na swiecie wychowuje dzieci swoich zon nie wiedzac zeto nie sajego??????staystycznie trzech mezow zdziesieciu chowa owoce zdrady zony..i nie wiedza o tym...twoj chlop ma fart..bo wie..Krotko mowiac krytyka boli..a glaskanie po glowce i kadzenie jest akceptowane.hmm...Nie rozumiem dlaczego czujesz sie nieszczesliwa??..wiesz ile kobiet nie moze miec dzieci????Zupelnie nie rozumiem..p co tyle gadac o tak malej ciazy..upaly sie skoncza i okres ci wroci..w sytuacjach stresowych czesto cos sie blokuje w delikatnym organizmie kobiety..toc to zaledwie 3 mies..bylas u ginekologa chociaz????
swietojebny to zaczerpniete ..zapozyczone ze znanego swietojebliwa /parafraza sietobliwa...heheheh
Ciężarnej polecam:http://biznes.interia.pl/prasa/gazeta-prawna/news/nie-bedzie-mozna-uznac-cudzego-dziecka,1318551,3411
w calym respekcie dla prawa..ale twoj maz Cierzna jest obca osoba dla Twego nie naodzonego dziecka..tak stanowi prawo..On nie ma do tego dziecka zadnego prawa..ma je zato ojciec biologiczny..ktoremu moze sie kazdej chwili ODMINIC i moze zazadac wydania mu dziecka..ty nie masz pracy ani srodkow do zycia ai twa sytuacja jest obecnie bardzo skolmplkowana i np sad wloski podejmujac decyzje o wydaniu dziecka bilogoicznemu ojcu Wlochowi uzasadni to tym ze obcy facet nie ma prawa wychowywac dziecka a matka jest niezardna zyciowo,malo zorganizowana...itp itd juz dobry adwokat to wyklaruje..O ile Wlochowi sie odmieni..Modl sie by mu sie nie odmienilo..z Wlochami to nigdy nic nie wiadomo to faryzeusze...zabierze ci dziecko..by na nie Tobie nie placic!!!!...jako kobiete cie odtracil..nie kocha cie ..moze zapalac miloscia do dziecka i zapragnac je miec u siebie..bez ciebie, to logiczne nawet ..przewidzialas to????????
..cara Ciezarna..mezowi ..nawet jesliby cie brzuchem wpuscil pod dach..to kazdej chwili mozemu sie odmienic/powyzej opisalm co moze sie Wlochowi odmienic i jakie ma prawa/..wiec mezowi polakowi moze sie odmienic..pozna inna dziewczyne ..ktora bzyknie i ta zajdzie znim w ciaze..woczas porzucie cie zwloskicm dzieckiem i wystapi o zaprzeczenie ojcostwa..by nie palcic w razie rozwodu na twe dziecko sdiełane w Itali..po to by moc utrzymac wlsne dziecko by to jemu nie zabaraklo srodkow...tu masz opisany prawie Twoj przyklad http://prawnikow.pl/forum/thread/114651,alimenty-i-zaprzeczenie-ojcostwa.htm ..Pisalas o Mari Magdalenie ..podals to jako przyklad moralnosci a co z prawem moralnym dziecka do posiadania ,poznania biologicznego ojca??????????..dziecko to nie RZECZ..i nie tylko tobie o nim decydowac..od tego sa sady,bo tak stanowi prawo.
..Ciezaran zwroc uwage na slowa:W obecnym stanie prawnym wyłączną podstawą obalenia powyższego domniemania jest wykazanie, że mąż matki nie jest ojcem dziecka. Najbardziej wiarygodnym dowodem będzie tutaj dowód z badań DNA... http://www.testdna.pl/fr/1/32/zaprzeczenie_ojcostwa.html A to twooj maz mzoe zawsze przy ewntualnym rozwodzie wykorzystac..i twa zdrada i niewiernosc beda cie czynic glowna winna za rozpad malzenstwa..i za taka uzna cie sad przy rozwodzie..a osoba glownie winna rozpadowi malzenstwa ponosi koszty rozwodu i wszelkie opalty sadowe..tak ze nie zadroscimy ci ci twej sytuacji..nie tej na dzien dzisiejszy ale tej ktora w przyszlosci ci sie przydarzy..to sa tzw konsekwencje danego kroku..nierozwaznego kroku ale placic bedziesz TY..i ty to wiesz..sypie sie wszystko jak domek z kart..Wloch nie byl wart takiej ruiny zycia osobistego,zwiazku malzenskiego..ani jego klamliwe slowka cedzone do uszka ..tylko po to by cie bzyknac..Jak swiat swiatem faceci zawsze mysla ,ze seks z mezatka jest 'bezpieczny'..bo ta wroci do meza..heheh i po klopocie.. heheh...Nic bardziej mylnego,wierz mi.
sorry za literowki...
Ciezarna..wiesz co..w pewnym sensie mozna by cie zrozumiec,usprawiedliwic .. bylas daleko... na obczyznie... bez pieszczot bliskiego mezczyzny...dalas sie podejsc Wlochowi, to jasne..on liczyl tylko na seks, ty zapewne na jakas dluzsza relacje z mezczyna...jasne, ze seks także pozwala budować związek... Problem w tym, że Wloch nie byl równie otwarty
na jego budowanie,jak ty..I tak jest z wieloma Wlochami..jak wynika zforum..Jedni sa gotowi na dluzsza realacje z kobieta inni nie.. I zawsze znajda lepsza...
Tytul watka jets "jestem w ciazy, co mam robic?"
A niektore odpowiedzi to brzmia jak przyslowiowe: " wez sie powies":)
Sette, jedyna pomaga jak moze, ale ile sie na umoralnia.
...ups...:D
co tam brzuszkiem..slychac? ..malenstwo juz kopie mamusie?
Temat przeniesiony do archwium.
31-51 z 51
| następna

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia