Jestem od ponad roku zona Wlocha,mieszkam w Italii,bezdzietnie,chce sie rozwiesc zanim nie stanie sie jakas tragedia(nasze pozycie wola o pomste do nieba,doznalam najwiekszego w zyciu rozczarowania)...Blagam o pomoc i wskazowki-jak postepowac,gdzie sie zglosic etc...nie pracuje wiec mam bardzo ograniczone mozliwosci finansowe,chcialabym takze wystapic o alimentacje wzgledem mojej osoby...jak to wszystko ogarnac??
prosze o jakies wskazowki,kto doswiadczyl tej "przyjemnosci"rozwodu z Italiano i jak to przebieglo?z gory dziekuje,pozdrawiam-magdalena