Upić się i leczyć kaca po włosku

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 42
poprzednia |
Wznoszenie toastu (brindare)

Toast – „brìndisi” to termin pochodzący z niemieckiego „bring dir’s” – “lo porto a te (il saluto o il bicchiere)”, czyli „wznoszę kielich za twoje zdrowie”.

Picie za czyjeś zdrowie lub na cześć kogoś (alla salute di/in onore di qualcuno), ewentualnie poprzedzone okolicznościową mową, na ogół kojarzy nam się z popularnym wyrażeniem „cin cin” (termin pochodzenia chińskiego „ch’ing - ch’ing”, oznacza „proszę, proszę”), lub „alla salute” (na zdrowie), czy wreszcie „cento di questi giorni” (odpowiadające polskiemu „sto lat”). Jednak według włoskich ekspertów od dobrego wychowania, na eleganckich przyjęciach lepiej unikać takich sformułowań, wystarczy grzeczne „Auguri” lub „Buon anno”, ewentualnie „evviva!”. Oficjalny toast wygłasza się na stojąco, przy mniejszych okazjach na siedząco. Podczas toastu wystarczy wznieść symbolicznie kieliszek do góry, a jeśli chcemy juz „trącić się” kieliszkami, pamiętajmy, że wystarczy, aby kieliszki tylko musnęły się bez dźwięcznego „tintinnio”.

„Astemio” czyli abstynent nie zasłania kieliszka ręką, ale dyskretnie dziękuje, chociaż podczas oficjalnego toastu wypada, aby wzniósł kieliszek i symbolicznie umoczył usta w alkoholu.

Alkohol otwiera i nalewa zazwyczaj mężczyzna trzymając butelkę (owiniętą w serwetkę) nie za szyjkę, ale za jej grubszą część, nalewając nie dotyka butelką brzegów kieliszka i nie napełnia go po brzegi. Nie podnosimy też kieliszka, gdy się go napełnia, a przed i po wypiciu wycieramy zawsze usta serwetką. Gdy wino rozleje się na obrus, krótko przepraszamy, zakrywamy plamę serwetką i nie proponujemy pani domu „cudownych” odplamiaczy.

Stan nietrzeźwy (stato di ebbrezza)
“Ubriacatura”/“ubriachezza”, czyli upicie sie, jest zdecydowanie nieeleganckie na przyjęciach. Tak więc aby uniknąć krępujących scen, o których trudno później zapomnieć, trzeba bardzo uważać, co i ile się pije, szczególnie jeśli jest się tylko sporadycznym pijącym („bevitore saltuario”). Gdyby jednak zdarzyło nam się przesadzić lub nieszczęśliwie pomieszać alkohole, pamiętajmy, aby następnego dnia przeprosić osobiście gospodarzy domu i ewentualnie innych gości.

Problemy z kacem
„Wypić za dużo” można wyrazić w języku potocznym na wiele sposobów, np.: „alzare il gomito”, „sbevazzare”, „trincare”, „sbronzarsi”,”sborniarsi”, „avvinazzarsi”. W takich przypadkach próżno już szukać porad galateo na przykre problemy z kacem, czyli „effetti/postumi della sbornia/sbronza”, ale pomocne mogą być rady i sprawdzone sposoby, z którymi spieszą włoskie gazety i portale

Zapewne wielu Polaków wie jak można czuć się na kacu, ale popatrzmy jak to wygląda z punktu widzenia Włocha: “mi sento intontito/stordito/frastornato/rimbecillito/” (czuję się otępiony/zamroczony/ogłupiały), "come se fossi stato travolto da un treno" (jakby przejechał po mnie pociąg), "ho un martello che continua a battere nella testa" (czuje jakby młotek ciągle walił mi po głowie), "sono uno straccio" (czuję się jak szmata). calosc: http://www.naszswiat.net/wiadomosci/1444-upi-si-i-leczy-kaca-po-wosku-.html
a zdarzylo mi sie...oj zdarzyko..zygzakiem chodzic i nastepnego dnia..opieraja sie dlonia o sciany...biedny pies nie wiedzial w ktora strone bedziemy spacerowac tak kierunki zmienialam...hheheheh...kurcze nie wiedzialam, ze Bacardi w polaczeniu z innymi napitkami tak dlugooooo trzyma/ok 12 godzin/..i rzeczywiscie czulam sie jak...na karuzeli...jak szmata na karuzeli..buhahahahahah.Soluzione?..rozwod z Bacardi definitywny..:D
Naprawde jest sie czym chwalic... buahahahahhahahahah
..lubie posmiac sie zsiebie samej..sytuacja byla przekomiczna..rano wstaje z lozka...zygzak...kurcze pies chce isc na siku..biore moje karakuly siegajace ziemi..wysokie kozaki na szpilkach..pod spodem oczywiscie koszula nocna hahahahaa..a bylo juz 9.30 rano i caly czas mi zyg zak wychodzi..dlugi korytarz zygzakiem przetuptalam ..karakuly sie placza po obcasach...schody ..te cholerne palacowe schody w dol...zygzaczkiem..hahaha..cud ze zebow na tych schodach nie zostawilam..heheh..no sa wreszcie drzwi ze 2 x probowlam je otworzyc ale ten zygzak po kreconych schodach sprwil zekaruzela jeszcze bardziej sie krecila..heheh..i potem rozczochrane krecone wlosy do pasa ..blondynka z wierzchu ubrana wieczorow pod spodem noclegowo..wiatr mi targal wszystko wlosy plaszcz../model z XIX wieku/..wiec spod rozlozysty..wiatr ..psinka na smyczy i zygzaki...Jakby ktos to nakrecil te zygzaki by caly youtube boki zrywal buhahahah....noc alkohol wchodzac w reakcje z powaznymi lekami jakie przyjmuje wlasnie tak zadzialal..dla mnie samej byla to niespodzianka...A wychodzenie w koszuli nocnej zima/plus kapota/..czy upalnym latem o 3 w nocy w mini koszulce../bez kapoty./....Rano czy wieczorem KOSZULA NOCNA to norma u mnie..heheheheNo i trzeba sie umiec smiac zsamej siebie..bo smiac sie z innych to nie jest dobrze widziane..no nie ragazzi?:D
Smiac sie z samej siebie rozumiem, ale chwalic sie, ze siegnelo sie dna, to juz nie...
dziwna jestes..skad ty wzielas wniosek o DNIE?????????
muszisz pojac dzilanie forum..Admin da przyzwolenie na wklejenie czyjegos tekstu..ale trzeba dodac wlasny komentarz..na co ty nie zwrocilas uwagi..uwazam moj komentarzza zabawny..bo sam sie z siebie usmilam.ajenoczesnie pojelam zeprzy powaznych lekach akohol jest wrecz zakazany bo wywoluje dziene reakcje organizmu...ja mialam karuzele..z rana kochaniutka z rana..nie lezalam na chodniku zarzygana do pasa,nie mogac sie podniesc....tylko po nocy spedzonej we wlasnym lozku..wstalam zkaruzela /darmowa/w glowie heheh...oczywiscie amore sie zapytal czy to on ma isc zpsem ..odpowiedzila ze to moj ukochany piesek i ze ja pojde chcial pozbyc sie ''karuzeli" z glowy..uwazalam ze ją ROZCHODZE..i swieze powietrze dobrze mi zrobi..a ty dziecinko nigdy nie mialas np..kaca..i nie pijesz alkoholu tylko mleczko lub oranzadke?!
...odpowiedzilam, ze to moj ukochany piesek i ze ja pojde ,chcialam pozbyc sie ''karuzeli" z glowy..uwazalam ze ją ROZCHODZE
Gosia, młoda jesteś, zaledwie po maturze, i nie mów mi, że się nigdy nie upiłaś :D i potem nie mówiłam nikomu jakiego to ty kaca nie miałaś następnego dnia? albo się mylę i cicha myszka jesteś :)
taka młoda, a już taka poważna, troszkę przykre...

ja też się śmiałam czytając posty sette ;)
i potem nie mówiłaś*
Z tego, co opisujesz Sette, to raczej sie plakac chce a nie smiac. Zreszta dobrze to ujelas mowiac o sobie: "jak szmata na karuzeli". I tak to tez musialo wygladac.
Jasne, upilam sie niejeden raz, ale upijaniem sie nie ma co sie chwalic! No ludzie, powariowaliscie? Ale moje zachowanie po upiciu na pewno nie wygladalo tak jak zachowanie Sette...
E tam, dobry kac nie jest zly:)
Mi sie smiac chce z czegos innego...Mnie smieszy wkrecanie w tekst karakulow po sama ziemie, szpilek, jeszcze zapomnialas diametow i korali indyczych:))
No i zegarka:)) Pewnie masz tez duzo orgazmow:) Bo wszystko masz naj naj naj:)
Ciesze sie ze sie dobrze bawisz:)))))))
Zazdroszcze szpilek, ja nie moge sobie na nie pozwolic.......Karakuly jakies tam mam, po babci:)
Karakuly kupilam w Austri..chyba sie rozczarujesz..szlam ulica..zobaczylam na wystawie i juz byly moje..wygldam wnich zjebiscie..weszlm do sklepu otworzylam portfel ..karta kredytowa ..i tak minelo 11 lat biegalm wnich dwa sezony potem wisialay wszafie..bo mnie na norki ponioslo..sa cieplejsze..ubieglej zimy karakuly wrocily do laski..przewietrzylam i wbilam sie w ta piekan czern!:D...dol jest tak rozkloszowany ze jak wieje wiatr to tylko miotly mi brakuje by odleciec:D...tylko dltego napisalam ze czulam sie jak szmata na karuzeli..ciuchy sa dla mnie szmatami wszystko co z ubran to nazywam szmatami.....Opisalam sytuacje powyzsza wcale nie mowiac zemialam kca..mialam tylko niemozliwosc utrzymania krokow w lini prostej..wychodzil zygzak..przez pol godzinki...Inie ma soie z czego kuzwa smiac bo biore powazne leki neurologiczne i to byla rekcja zachwiania rownowagi..zawsze biore o polnocy te 300 mg sa to tabletki o przedluzonym uwalnianiu sie..Historyjki Gosia z Bergamo mloda studentka niestety nie zrozumiala..moze kiedys jak sie nauczy karta kredytowa poslugiwac to pojdzie jej latwiej..a choroby neurologicznej ci nie zycze tam w Bergamo..koncz spokojnie studia ...a co do brylantow to zdjelam i rzucilam na szafke po przysciu..szkoda zgubic cenne piersionki w szerokim lozku..hehehe..mam te swoje przwyczajenie i nie moja wina ze niektore z was ich nie mja..ja nauczylam sie szanowac rzeczy..orgazmy?..a miewam... odjazdowe..Magdalena pytala to odpowiadam..Troche mnie to dziwi to jej ciagniecie za jezyk..mam dobre zycie i jestem zadowolona.Jak to RAK:D
Eee? Co masz do moich umiejetnosci poslugiwania sie karta kredytowa? Mam taka jedna i chetnie jej uzywam :) Zreszta kart platniczych tez sie nie boje, sa lepsze niz noszenie gotowki przy sobie. Byc moze to Ty wolisz 'chowac w skarpete', jak to niedawno napisalas. Procz tego, ja nie mam nic do Twoich karakulow, tylko... nie wazne. Na tym forum i tak nie mozna nic szczerze powiedziec, zgodnie ze swom sumieniem, bo cie od razu wszyscy wyklna.
no wlasnie nawet nie powiedziec nic o karakulach..ani posmiac sie z ...samej siebie...wszyscy sa anonimowi schowani dobrze 'smagajaslowem 'kogo sie da..lecza swe kompleksiki..jasne ze zimowym rankiem wstyczniu nie bede latala w podkoszulku..tylko sie UBRALAM..w to co bylo najblizej lozka..ale nikt tego nie pojal...Bo jak sie nie ma psa to sie wielu rzeczy nie rozumie..np ze pies musi wyjsc rano na siusu a ja' kochana mamusia'kocham mojaschorowana psinke..od 10 la...tczy wy macie drogie panny pojecie o istnieniu prostatyyyyyyyyyyyyyyyy?..Oj chyba nie!
Cytat: SettediNove
..mam dobre zycie i jestem zadowolona.Jak to RAK:D

tez jestem RAK hmmm. i chce miec dobre zycie...Sette zdradz gdzie pracujesz (chociaz jaka branza) ,cały czas sie zastanawiam gdzie mozna we Wloszech odbrze zarobic.. ps. tylko nie odbieraj tego jako "pojazdu" na serio jestem zaciekawiona tym gdzie pracujesz :) wiekszosc rakow jakie znam raczej finansowo stoja srednio,najlepiej idzie bykom,lwom i baranom a jak to jeszcze facet to juz wogole..
tez jestem rakiem i tez chce miec dobre zycie..a tak na serio kurde laski,ale macie problemy,zrobilyscie z tego postu jakas niestworzona historie,jak ktos chce krytykowac czyjes posty to niech sie zabierze do takich,ktore wymagaja krytykowania.Pewnie,ze kazdy ma prawo do swoich opinii,ale na serio takiego czegos jeszcze nie widzialam,moze by opisac wam moje przygody z alkoholem?tak zebyscie zeszly z Sette,chyba fiolet tak zle was dziala!
buahahahahahah...dobre!...wiesz..niektore to chyba robia z Sette 'celebrytke' i jak sie pokreca wokol niej to wtedy pozniej sa bardziej widoczne...heheheh..wiesz..to takie' pudelkowe' dzialanie /vide:Pudelek.pl/..hehehehe
Sette, moge ci horoskop postawic? Nawet mi daty urodzin nie musisz podawac:)
W nocy nie mogla usnac i patrzylam na gwiazdy....Wiec duz sie dowiedzialam!
Chetnie napisze Ci horoskop....bajka bedzie dluga:))
edytowany przez Magdalena-Malpa: 19 sty 2011
Ok, jak juz tak prosisz to napisze....z laski:))
Rak-tej nocy przysni ci się bulka ze smalcem, niestety gwiazdy sa zdania ze ten miesiac nie bedzie nalezal do najprzyjemniejszych. Ten mesiac bedzie obfitował w rozne niespodzianki.Twoj syn chce zostac ksiedzem i zaczyna ci podbierac pieniadze z portfela. Bardzo ciekawy układ planet i koniunkcja kwadratu Saturna z Jowiszem w opozycji do sekstansu marsa daja pelny obraz. To Mars spowodował że po pijanemu poszlas w karakulach na spacer z psem, pies dostanie sranka. Ale gwiazdozbiory mowia i zeby byla silna i mocna ,nie poddawaj sie przeciwnosciom losu,coz znaczy to ze ukradna ci karakuly, samochod i okradna mieszkanie wobec wspanialosci wszechswiata? Analiza kosmogramu mowi jednak ze dostaniesz podwyzke w pracy i wysoka premie i twoja pozycja spoleczna w pracy wzrosnie, teraz juz zaden wspolpracownik nie bedzie sie z ciebie smial prosto w oczy, tylko poczeka az przejdziesz aby ci przyczepic kartke z rysunkiem penisa i imieniem szefa do pleców. Czyli bedzie spoko:))
edytowany przez Magdalena-Malpa: 19 sty 2011
Magda....to ja tez poproszę:)
W sumie przyda mi sie odrobina dystansu na przyszły miesiąc:) tylko ja Cię proszę bez penisów na plecach:D
Spoko:) My mozemy miec penisow po uszy wiec nie graja rolii duzej w naszym zyciu:)
Napisze ci piekny horoskop, ale blagam wytrzymaj do jutra. Bo widzisz, a ostanio mam manie ze boje sie ze nie bede mogla usnac i wzielam tabletke na spanie i oczy mi sie keja.
A nie chce by ci horoskop nudny jak flaki z olejem wyszedl.
Widzialas ze sprzet mam, do partzenia w niebo, wiec jutro napisze co sie tam szykuje na ciebie:))
to ja poczekam....ale ja byłam taka zachwycona:D
Daj mi tylko mala podpowiedz, co cie interesuje w przepowiedni:)
Ja dla ciebie cale niebo przeszukam, nawet czarne dziury, pulsary i inne galaktyki. Gdzies musi byc cos co bedzie pelnym obrazem twym:))
A jak nie to woodo zostaje jeszcze nam:))
Dobranoc.
Buty pochowalam, kosz na smieci dalam na blat kuchni, wiec moge isc spokojnie spac. Kajtek moze mnie teraz....:)))
może jakiś danych potzrebujesz do tych poszukiwan kosmosu...a horoskop...cóż po całości po proszę:D
no to ja jestem lepsza, zadnych bzdur w horoskopie nie pisze, nie ma tam ani jednego slowa,ani jednego penisa ..w moim sa same cyfry..potrzebuje tylko rok urodzenia danej osoby ..i w cyfrach/w samych ,datach/,.opisuje twe przeszle i przyszle zycie...skromnie mowiac ..dalej widac, ze jestem wyjatkowa!:D..jak ktos chce to zapraszam na priv..moge zrobic ..gora dwom osobom z forum ..potem dyskutujcie pomiedzy soba czy cos potrafie czy nie!
ide spac..mialam ciezki dzien
skoro juz na moim poscie gadacie o horoskopach ..bo Prof.9 pogonil Was ze swojego o zaginionej Atlantydzie ..sorry Sarze z Boloni..to mam dla was Horoskop Rzymski

Brzoskwinia
Osoby urodzone w poniedziałek

Tak jak poniedziałek jest pierwszym dniem w tygodniu, tak i ludzie urodzeni w tym dniu są "pierwszymi wśród innych". Ich głównymi cechami są - odwaga i wola walki, a czasami nawet skłonności do ryzyka. Nieraz aby popisać się swoim otoczeniem, dobrowolnie podejmują się spraw ponad siły, nie patrząc, że wyręczają w ten sposób innych, sprytnie z tego korzystających. Osoby urodzone tego dnia mają wszystkie cechy przywódcze. Ich planetą opiekuńczą jest Słońce. Życie może być dla nich jednym wielkim pasmem sukcesów, ale pod warunkiem nieustannej rzetelnej pracy nad sobą.

Jabłko
Osoby urodzone we wtorek

Masz bardzo korzystny i bardzo szeroki wachlarz zalet. Jesteś wysoko ceniony jako ceniony przyjaciel, na którego zawsze można liczyć w każdej sytuacji. Jesteś także podziwiany jako gospodarz, którego kuchnia słynie ze wspaniałych i wyszukanych potraw. Potrafisz być duszą towarzystwa, więc w każdym jesteś chętnie widziany. Podziw wzbudza także Twoja umiejętność zorganizowania sobie życia, czego Ci wszyscy zazdroszczą. Największą wadą, z którą musisz stale walczyć, jest roztargnienie.

Mandarynka
Osoby urodzone w środę

Twoje najważniejsze cechy to powaga, zrównoważenie i cierpliwość, a Twoją główną dewizą jest "śpiesz się powoli". Nie lubisz szybko i spontanicznie podejmować decyzji, uważając, że wszystko trzeba najpierw bardzo dobrze przemyśleć. Zbyt często oczekujesz rozwiązania się pewnych spraw poprzez upływ czasu i jesteś bardzo zawiedziony, gdy okaże się, że jednak konieczna była Twoja własna, szybka decyzja. W ten właśnie sposób bardzo dużo w życiu tracisz i dlatego musisz wytężyć wszystkie siły na przezwyciężenie tej słabości.

Gruszka
Osoby urodzone w czwartek

Twoje najważniejsze cechy to przebojowość, poczucie odpowiedzialności za wszystko, co dzieje się wokół, fantazja i idealizm. Za punkt honoru stawiasz sobie nieustanną walkę o sprawiedliwość i swobodę. Masz dużo zapału i dobrych chęci, ale zazwyczaj przeliczasz się, co do własnych możliwości i w końcu brakuje Ci energii, by wprowadzić w życie swe wspaniałe plany. Wtedy popadasz w zniechęcenie, czujesz się nieszczęśliwy i oszukany. Rada dla Ciebie - więcej wytrwałości w realizacji swoich dążeń.

Oliwka
Osoby urodzone w piątek

Twoja życiowa maksyma to - najpierw praca i obowiązki, a dopiero potem przyjemności. Chwalebna to zasada, należy jednak pamiętać, że przesada bywa niekorzystna. Przez swą skłonność do perfekcji i precyzji zbyt często gubisz się w drobiazgach, zapominając o sednie sprawy, ale dążysz ze wszystkich sił do perfekcjonizmu. Niestety, w życiu nie wszystko może być idealne.

Pigwa
Osoby urodzone w sobotę

Twoje najważniejsze cechy to szlachetność, odwaga i dobroć. Robisz wrażenie osoby spokojnej, a czasami nawet nieśmiałej, ale to tylko pozory - faktycznie nie łatwo Cię usidlić i poskromić. Jeśli ktoś sprawia Ci przykrość lub bezpodstawnie krytykuje, potrafisz się zmienić z łagodnej owieczki w dzikiego tygrysa. Mimo że uważasz, iż nikt nie powinien narzucać Ci swojego zdania, korzystaj jednak czasem z rad przyjaciół...

Ananas
Osoby urodzone w niedzielę

Twoje najważniejsze cechy to pewność siebie, przebojowość i optymizm. Masz bardzo cenny dar wychodzenia obronną ręką z nawet najtrudniejszych sytuacji życiowych. Nie dasz się pokonać żadnym przeciwnością losu i nie ma dla Ciebie spraw niemożliwych do załatwienia. Cechuje Cię nieprzeciętna ciekawość życia i chęć doznawania coraz to nowych przygód. Tego dnia rodzą się najwięksi pisarze i myśliciele.

Orzech
Osoby urodzone 15 marca, 15 maja, 15 lipca bez względu na dzień tygodnia

Jesteś osobą bardzo zmienną i ciągle balansujesz między przesadną euforią a bezgraniczną depresją. Zbyt intensywnie, wręcz pokazowo manifestujesz swoje uczucia, co bywa odbierane z niechęcią przez Twoje otoczenie i może być przyczyną lekceważenia spraw i problemów, które są dla Ciebie bardzo istotne. Jesteś typowym indywidualistą, wyzbywającym się przeciętności i przez to właśnie często nie rozumieją Cię nawet bliscy.

Agrest
Osoby urodzone 13 października bez względu na dzień tygodnia

Jesteś typowym domatorem i wielkim samotnikiem. Bardzo cenisz stabilizację i bardzo przeżywasz wszelkie rozstania. Należysz do ludzi kulturalnych, o dużym zasobie wiedzy, jednak nie zawsze umiesz we właściwy sposób wiedzę tę spożytkować. Masz niewielu przyjaciół, ale za to są to "przyjaźnie na całe życie".

..wychodz,i ze jestem Oliwką :D









...a ja Pigwa - sobota... :)))
:)
A zebys wiedziala ze Pigwa jestes:))
Jesli chodzi to Sette u mnie w plot trafila, PUDLO:))
Wyszlo ze jestem mandarynka, TO PUDLO!!!
Wlasnie mi brak tych cech mandarynkowych:))
Wlasnie to ma slabosc...
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 42
poprzednia |

« 

Kultura i obyczaje

 »

Solo italiano