no juz po..myslalam, ze bedzie gorzej;) No wiec nie pytaja o jakies rzeczy, typu wojna w Iraku, co o tym sadzisz itp. Mnie np pytali o to gdzie sie uczylam wloskiego, gdzie mieszkam, skad jestem..taka w sumie luzna dyskusja..czym sie interesuje. A na koniec musialam przeczytac krotki akapit tekstu, najwyrazniej dla sprawdzenia czy w miare plynnie czytam, bo nie zapytali mnie nawet o czym byl tekst, ktory przeczytalam;) Takze rozmowa trwala nie wiecej niz 10 minut..strasznie sie stresowalam..ale jak sie okazalo, trzeba bylo podejsc do tego na luzie, bo naprawde nie bylo trudno:) Pozdrowienia!!
P.S. Wybierasz sie na studia do Wloch?? :)