Alez ja wiem ze francuski jest lepszy od wloskiego ;) (wlasnie korzystajac ze zdanej w pierwszym terminie sesji moge sie pozaglebiac w powiesciach fracuskich XIX i XX wieku, mhmm jakie to cudowne)
A wloski to tak "rekreacyjnie", chociaz smiem w to powiatpiewac patrzac na kobiete od wloskego lektoraru na uczelni (nawiazem mowiac ekonomicznej), ktora poziom wysrobowuje naprawde niezly i sie trzeba porzadnie przykladac ;) (ale nie zebym narzekala)