hej.szkoda,że Ci się nie udało ale coż zrobić...trafiłaś na (nie bede się wyrażała) niefajnego egzaminatora i będziesz musiała spróbować jeszcze raz.Ja dzisiaj ustaliłam date egzaminu..hehe 27 grudnia, bosko.
o ile mi wiadomo to we Włoszech w ogóle nie ma placu manewrowego a o sprawdzaniu świateł i otwieraniu maski też nie ma mowy(no chyba,że teraz się coś zmieniło).
Egzamin wygląda tak ,że obok jest Twoj instruktor a z tyłu siedzi egzaminator i obserwuje.Także spoko bo jeżeli instruktor będzie chciał to zawsze może Ci pomoc..nacisnie na hamulec(jak jest akurat taka sytuacja) itd.
i jak zdasz to prawko masz po 10 min...od reki:)
pewnie tylko egzamin drożej kosztuje ale ile to nie wiem.
moim zdaniem powalcz jeszcze w Polsce:)
pozdrawiam