Panowie z Kosowa

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 50
poprzednia |
Witam wszytskich uczestnikow forum:)
Pracuje w duzym włoskim koncernie i dość często bywam słuzbowo we Włoszech, zwłaszcza na północy w Mediolanie. Ostatnio poznałam tam przypadkowo dość sympatycznego człowieka, ale...no właśnie, jest z Kosowa i z tego, co zaobserowałam to jakaś osobna "kasta" gatunku ludzkiego. Potworne kompleksy, poczucie bezwartościowości...utwierdziło mnie w tym przekonaniu fakt, że zanim jeszcze dobrze otworzyłam usta, żeby cokolwiek powiedzieć facet oznajmił, że miał dziewczynę modelkę ( porażka!). Rozumiem, że kobieta powiązana z biznesem, zdaje się, że dość przystojna i napewno porządnie wyedukowana może wzbudzać coś w rodzaju niepewności i chęci "imponowania" nawet tak żałosnymi wartościowaniami, ale zastnawiam się czy nie jest to pewnien ogólny trend we Włoszech...a może to tylko specyfika tego człowieka. Nigdy nikogo nie skreślam z góry, ale byłabym naprawdę zobowiązana, gdybyście mi opowiedziały trochę tych rozmaitej maści "azylantach". Ogromnie zdziwiło mnie pytanie na dzień dobry o stan cywilny...czyzby to przypadek ptaszka, którego we UK nazywano by "gold digger":) Poza tym wszystkim facet wydawał sie być sympatyczny, dość naturalny. Zastanawia mnie jednak fakt, co ich zmusza do tego teatru jaki wokół siebie stwarzają, czy mają aż tak niskie notowania. Będę wdzięczna za wszystkie komentarze. Pozdrawiam.
Ogromnie zdziwiło mnie pytanie na dzień dobry o stan cywilny.
Jak już na początku pyta o stan cywilny to już wszystko wyjaśnia. To nie jest normalne pytanie u normalnego faceta. Miej oczy otwarte)
nie przesadzajmy z tymi "kastami"...nie wiem w ogóle skąd taki pomysł....a mało to zakompleksionych facetów, ktorzy próbują się dowartościować w niezrozumiały dla nas sposób?
No właśnie , czy to jest po prostu poszukiwanie paszportu? Zapytałam o to wprost, ponieważ znam podobne sytuacje z UK, ale facet oświadczył, że będzie miał włoskie obywatelstwo za rok (jest tam już jakieś 3-4 lata).
Jeśli chodzi o "kastę" - może to niefortunne określenie, ale w taki mniej więcej sposób wyrażali się o nich Włosi, których znam.
Pociągnijmy temat dziewczyny...
IzaArcher nie jestem dziewczyną ale z tego co piszesz wyraznie wynika ze facet jest dziwny
Sorry:)
IzaArcher nie masz za co przepraszać bo nie należe do osób co o byle co się obrazają)
a co jest zlego w pytaniu o stan cywilny? moze facet chce wiedziec na czym stoi? takie rzeczy lepiej wiedziec wczesniej;) a chwalenie sie dziewczyna modelka? no coz... takie teksty wygaduja faceci pod kazda szerokoscia geograficzna:))) chociaz fakt, ogolny opis nie sprawia najlepszego wrazenia. ale coz... faceci tacy sa. jedni fajni inni NIE;)
Zwracam sie do pani bizneswoman, autorki tego tematu o wykasowanie kilku zdan, szczegolnie gdzie sie pisze o przynaleznosci do jakiejs tam "kasty", "trendach" rasistowkich we Wloszech. Czytajac ten post wprost nie moge uwierzyc, zeby w 2007 roku, gdzie chyba milion Polakow powyjezdzal "za chlebem" za granice -pseudo"Porzadnie" wyedukowana business woman mogla zadawac pytania na takim poziomie. Co za tristezza. Sorry, ale nie moglam sie powstrzymac od komentarza.
L>S zwykle w ten sposób podrywacze zaczynaja swoj podboj. Z mężatka jest trudniejsza przeprawa . Dlatego to pytanie jest dziwne)
>>>Z mężatka jest trudniejsza przeprawa
Droga kolezanko- chyba sie nie rozumiemy, wartoby bylo przeczytac to, co napisalam kilkakrotnie i ze zrozumieniem,a dopiero pozniej szlifowac swoj jezyczek taplajac sie w ironii o pseudo edukacji:) Czy mam wyboldowac czarno na bialym, ze ja osobiscie : NIKOGO NIE PRZEKRESLAM. Nieco dziwnym wydaja mi sie pewne - dosc osobiste i dosc mocno merkantylne pytania.Ja np. nie zadawalabym ich na wczesnym etapie znajomosci - po prostu. I nie widze zwiazku pomiedzy masowymi wyjazdami Polakow do pracy, a moim bardzo konkretnym pytaniem dt. obecnosci pewnych nacji we Wloszech. Nawet tutaj na forum wyczytalam dosc niepochlebne komentarze - off topic. Stad pytanie..po prostu. Moi wloscy koledzy przedstawili mi to w dosc ciemnych barwach, stad tez zwracam sie do rodakow, ktorzy moze maja nieco szersze spectrum i tyle. Ja osobiscie mam wielki sentyment do wszelkiej masci Slowian ze wschodu, bo wydaje mi sie, ze mimo roznic np. jezykowych, jestesmy do siebie w gruncie rzeczy podobni. Obecnie Kosowarzy to glownie Albanczycy, ale wielce prawodpodobne, ze mieli Serbskich przodkow.
Jesli ktos uwaza, ze moj wpis narusza czyjesc dobra w rozumieniu prawa to prosze moderatora o niezbedne zabiegi:)
Z gory uprzedzam, ze stawiam na dyskusje konstruktywne, a z pyskowkami nie bede polemizowac. Dzieki.
iza nie ma sie co przejmowac opiniami innych !!!
A ja proszę bardzo o wykreslenie w pierwszym wpisie cyt:"że kobieta powiązana z biznesem, zdaje się, że dość przystojna..." To jest jakos niesmaczne i nie pasuje!Facet może byc przystojny a nie kobieta!Kobiety sa piekne a nie przystojne!!!wrrr:/Chyba,że ta kobieta jest podobna do faceta wtedy zmienia to postac rzeczy i daje do myslenia:-D
Hm...to jeszcze w mięzywojniu funkcjonowalo i do dziś funkcjonuje w pewnych kregach jako zartobliwe okreslenie atrakcyjnosci. Spokojnie - nie jestem facetem przebranym tylko za kobiete :)
Z punktu widzenia prawa to akurat nikogo nie dyskryminuje, wiec spokojna Twoja glowka rozczochrana;)
Pom :) Pzdr
Topic up:)
poddalas sie IzaArcher??
No, to juz niewiele zostalo do ewentualnego, dalszego wykreslania ;D

(tak na marginesie, jesli wpis w jakis szczegolny sposob was razi, to zawsze mozna zglosic go do moderatora, zalaczajac sensowna argumentacje, ale to dotyczy calego wpisu lub tematu, pojedyczych zdan nie da sie "wykreslic") ;)

Wracajac,zatem do tematu, Iza ja sadze, ze w naszych czasach generalnie kobiety przystojne, obyte i "robiace kariere" odbierane sa przez niektorych panow z pewnym lekiem. Zwlaszcza przez tych niezbyt pewnych siebie czy o niskiej samoocenie. I sadze, ze to nie ma znaczenia jakiej narodowosci sa ci panowie i te panie.:)
Natomiast kwestia traktowania przez Wlochow "z gory" pewnych grup narodowosciowych jest faktem, ktory moze sie nie podobac, ale ktoremu nie mozna zaprzeczyc.
Albanczycy (z Kosowarami wlacznie), Marokanczycy, Rumuni (wciaz, mimo wejscia do UE) itd. sa czesto widziani jako ludzie z nizszej kasty. I zapewniam Cie, ze daje im sie to odczuc. Nie twierdze, oczywiscie, ze wszyscy Wlosi maja takie nastawienie a jedynie, ze sa tacy, ktorzy tak sie zachowuja.

Ale nie wiem ile jest sensu w zastanawianiu sie czy reakcje osoby, ktora poznalas, wynikaly z jej osobistych lekow, czy byly spowodowane czynnikami zewnetrznymi. :) Moze warto ja poznac i przekonac sie po drodze?

Nie bardzo rozumiem, natomiast czemu Cie dziwi bezposrednie pytanie o stan cywilny. Tutaj to jedno z palety pytan, ktore zadaje sie na dzien dobry. ;)
Dzięki za odpowiedz...no coz, pytanie dziwi mnie troche...bo mnieszkalam kilka lat w UK i w Belgii i raczej na dzien dobry o tym sie nie rozmawialo. To wychodzi na ogol samoistnie, albo kiedy deklaruje sie z gory stan cywilny(czesto gesto nieprawde), jesli chce sie kogos "splawic" z efektem natychmiastowym.
Ja sie roznych rzeczy naogladalam w UK i teraz takie pytania open budza tylko moje obawy, ale moze macie racje...i niepotrzebnie jestem zbyt czujna. Zwlaszcza, ze pytal czy chcialabym miec rodzine, dzieci...no ale tez wprost - ile zarabiam:) Dosc gruby nietakt, tylko, ze caly czas mialam wrazenie, ze gosc jest fajny. Koktail emocjonalny.
Dlaczego zalazylam ten topic? Sadzilam, ze byc moze odezwa sie osoby, ktore z tymi ludzmi sie znaja, znaja ich swoista kulture i sprawe mi rozjasnia, jesli oczywiscie jest to cos odnoszacego sie do kultury, jako takiej.
Nie poddaje sie i prosze o jeszcze.
IzaArcher a mówił o tym że chce założyć rodzinę. Bo tych pytań to trochę za dużo jak na pierwsze spotkanie)
Nie, o sobie nie wspomnial...Ale domyslam sie, ze tak.Trudno powiedziec,na tyle go nie znam, ale odnosze wrazenie, ze to typ flirciarza. Przeczucie - nic pewnego.
IzaArcher czyli starał sie być tajemniczy. A czy patrzył ci prosto oczy i nie sprawiało mu to kłopotow
Nie raczej bylo to pytanie open...a poniewaz - z roznych powodow - bylam nieco zbita z tropu i przygnebiona, zapytal czy kogos kocham.
IzaArcher dziwne ze sie o to pytał na pierwszej randce. A powiedz mi czy był opanowany i spokojny?
Tak, raczej tak. Ale zwazywszy na fakt, ze pytania byly dosc dziwne,szczegolowe....i do tego zachwalanie, ze bylo sie z modelka i ze teraz juz nie i nawet gdy ona dzwoni i chce sie spotykac, to on nie ma ochoty...dziwne, troche infantylne. Facet ma 26 lat, wiec jest jescze b. mlody, ja jestem starsza (nie sporo, ale jednak). Pociesza mnie fakt, ze nie wygladam i ze ludzie daja mi mniej o 5 z reguly:)
IzaArcher to Twoje przeczucie dobrze ci podpowiada ze to facet co lubi flirt)
IzaArcher śmiem twierdzić, że facet Cię zaintrygował ;-)

TY
Uważasz się za osobę pewną siebie
/ "pracujesz w duzym włoskim koncernie"
/ jesteś "kobietą powiązaną z biznesem"
/ "wyedukowaną" itd. itd.

ON (w Twoim mniemaniu)
z Kosowa
/osobna "kasta" gatunku ludzkiego
/ "gold digger"
/ zakompleksiony

Haha - tylko, że to TY zakładasz temat poświęcony jednej osobie.
On... być może tylko jakiemuś kumplowi powiedział, że spotkał jakąś BIZNESŁUMEN z Polski,
która myślała, że zrobi na nim wrażenie a on ją zagiął...


"facet oznajmił, że miał dziewczynę modelkę ( porażka!)"
Nie napisałaś jak Ty wobec niego się zachowywałaś - może troszkę za bardzo pewna siebie byłaś,
więc "ściągnął" Cię na ziemię - dając do zrozumienia, że nie jesteś najpiękniejsza/"najprzystojniejsza" i miał ładniejszą dziewczynę od Ciebie.
Zbiło Cię z tropu???
Bardzo dobrze - o to chodziło (nie możesz do tej pory tego "przetrawić" - wyjaśniając to grubiańskimi obyczajami napotkanego (ale - sympatycznego i naturalnego).
Może to on tak naprawde kontrolował całą rozmowę? ;-) > "bylam nieco zbita z tropu".

"Sadzilam, ze byc moze odezwa sie osoby, ktore z tymi ludzmi sie znaja, znaja ich swoista kulture i sprawe mi rozjasnia, jesli oczywiscie jest to cos odnoszacego sie do kultury, jako takiej."
Nie o jakąś "azylancką", egzotyczną kulturę (być może z korzeniami słowiańskimi czy albańskimi - hehe) tu chodzi.
Facet może poprostu wie jak kobiety intrygować.
Może wiedział, że głupie komplementy i naskakiwanie all'italiana nie działa na kobiety takie jak Ty.
Nie zrobisz maślanych ocząt jak połechta Twoja próżność - więc "rozbroił" Cię szczerością.
Nie bierz tego za złe maniery - zdaję sobię sprawę, że w kręgach jakich się prawdopodobnie obracasz takie pytanie jest nietaktem.
Wszysko musi być "correct" - ale ile w tym tak naprawdę obłudy, pozorów i powierzchowności???

Normalne, naturalne pytanie wg. mnie - "Jesteś mężatką?" Ty odbierasz jako próbę zdobycia obywatelstwa UE?? - o ile dobrze zrozumiałem...
Paranoja...
cholernie dobre spostrzezenia [email] ciekawe czy trafne.
L>S trafne)
Kolego, moze troche sie zapedziles:)Nie masz wiedzy o okolicznościach. Facet spodobal mi sie fizycznie i to bardzo, ale przyznasz, ze to jednak za malo...nie o to tu chodzi,zeby - jak to ująłes - sprowadzic kogos na ziemię. I kto do diaska powiedział, że DLA MNIE OSOBIŚCIE TO KASTA. Proszę czytać pierwszy post ze zrozumieniem (składnia nie pozbawiona urody trybu przypuszczającego).
Moje prywatne poglądy na zycie nie odzwierciedlaja trendów w tzw. jet set society i szukam w ludziach raczej spraw wewnętrznych.Nie licytuję się kto jeździ bentleyem a kto jaguarem...I na początku znajomości nie zasypuję ludźmi informacjami o stanie mojego konta, ani informacjami na temat moich relacji intymnych (bo na to jest za wcześnie).A ponieważ gość zasypuje mnie smsami, próbuję rozgryźć w "co gramy":) Ale fantazję masz ułańską, nie powiem:)
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 50
poprzednia |