Prosze o rade

Temat przeniesiony do archwium.
cześć nie podam swojego imienia bo nie chce żeby to wyszło.mam17 lat poznałam rok temu Włocha w którym sie od pierszego wejrzenia zakochałam.zaczeliśmy ze sobą być ale on mnie zdradzał jeżdził na dyskoteki itp kiedyś pojechal na dyskoteke i przyjechał z malinką miałam w sobie taki ból ale mu to wybaczyłam bo go kochałam.pózniej jakoś tydzień może dwa po tym poszliśmy na impreze i straciłam z nim dziewictwo;( po jakimś czasie przyszłam do niego a on mi powiedział że nie chce ze mną być że kompletnie nic do mnie nie czuje i mnie zostawił niewiem dlaczego dlatego że byłam dla niego taka dobra??? pomagałam mu w różnych sytuacjach doradzałam itp?? byłam w wielkim dołku i sie zaczełam truć bo wiedziałam że moje życie bez niego nie ma sensu miałam smierć kliniczną moje życie było na jednym włosku ale przeżyłam wten sam dzień on do mnie przyszedł i zaczoł mnie przepraszać a ja mu to wybaczyłam na początku było super tylko on i ja nikt wiecej.a znowu pużniej zaczoł sie horror zaczoł przebywać z kolegami zaczoł mnie bić wyzywać itp jesteśmy już 10 miesiency a ja niewiem co ma robić teraz wyjechał na wakacje wyłacza telefon dzwoni tylko jak mu sie chce poprostu nie mam do niego zaufania i sie go boje ale najgorsze jest to żenie moge go zostawić bo go kocham i niewiem co by było jak on by mnie znowu zostawił prosze pomuszcie mi :(
Dziewczyno jesteś jeszcze bardzo młodziutka, nie załamuj się, wychodż do ludzi i staraj się czymś zająć. Nawet nie będziesz wiedziała kiedy zakochasz się znowu i będziesz bardzooo szczęśliwa. Na zawód miłosny najlepsza jest nowa miłość, może mi teraz nie wierzysz ale wspomnisz kiedyś moje słowa, będziesz jeszcze zakochana. On nie był Ciebie wart i te go się trzymaj.
Znacie to?

Siedemnaście wiosenek miala.
oczy niebieskie blond wlosy
Marianka sie nazwala.

Maryjanka raz o polnocy
poznala chlopca takiego
ktory mial czarne oczy.

Ta pisneczka ma chyba z 60 lat. Wtedy dziewczyny byly nieuswiadomione.


Przecież to jest prowokacja.
Jak są chetni, to prosze o dopisywanie dalszych losow tej milości.

Lecz ich szczęscie dlugo nie trwalo,
bo kochanemu "amore"
już innej sie zachcialo.

Lecz go kochala, listy pisala
przyjdz na dziewiata na randke
ja bede cie czekala.

(imie amore) przyszedl wziol ja w ramiona
ona mu czule szepnela
"(imie amore) jam twoja żona"
zabawny ten wierszyk, Cinquantatre, ja go niestety nie znałem.
Dobrze, że o tym piszesz. Miejmy nadzieję, że takie trolle zaczną powoli zdychać z głodu na tym forum.
marianka17 napisz do mnie na adres: [email]
Marianka nie pisz do Infa. A od siebie ci powiem, ze tekst ten to wanela babka co ma minimum trzydzieche,golym okiem to widac.Zazwyczaj 17 latki to sa o 22 giej w lozeczku a nie pisza soft romansik na forum. 53 ma racje prowokacja szyta grubymi nicmi.Jakbys napisala o 10 rano moze bym uwierzyla ,a moze nie...styl pisania malolatki to nie jest...dalaczego tu glupich szukacie? kto wam kazal? nudzi wam sie?trolle.
Stronzo, to nie wierszyk to piosenka,na koloniach ja spiewano.Fajna melodia
Marianka dobrze ,ze w ciaze nie zaszlas z piecioraczkami i wirusa HIV od goscia nie zlapalas,masz farta kobieto.
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Studia językowe