Włochy: rodzicom nie wolno zmuszać dzieci do pisan

Temat przeniesiony do archwium.
Za prawy.pl

Włoski Sąd Najwyższy utrzymał wyrok dwóch miesięcy więzienia, zamieniony na grzywnę w wysokości 2280 euro wobec ojca, który zmusił swą córkę do napisania “jestem złodziejką”. Tym samym przychylono się do argumentacji sądu niższej instancji, który uznał, że rodzic dopuścił się “nadużycia środków wychowawczych i dyscypliny”.

Zmuszając nieletnią córkę do wielokrotnego napisania w szkolnym zeszycie zdania: “Jestem złodziejką, nie wolno kraść” ojciec postanowił ukarać ją za to, że - jak podejrzewał - zabrała młodszej siostrze wisiorek. Stało się to w wakacje. Kiedy już po ich zakończeniu nauczycielka zobaczyła w jej zeszycie stronę zapisaną tym tekstem, sprawa trafiła do sądu.

Nie orzekając, czy rzeczywiście doszło do kradzieży w rodzinie, sędziowie z miasta Cesenatico na północy kraju uznali tę metodę wychowawczą za niedopuszczalną i mającą negatywny wpływ na psychikę oraz zachowanie dziecka. Ojciec został skazany na karę 2 miesięcy pozbawienia wolności z zamianą na wysoką grzywnę. Mężczyzna odwołał się od wyroku, ale jego apelacja została odrzucona.
jestem w szoku od wczoraj/szok to teraz takie modne slowo/slyszelisci o tej koszmarnej historii dwoch zaginionych rok temu 5 czerwca braci Pappalardi Francesco i Salvatore 11 i 13 lat,z Graviny provincia Bari,ich ojciec Filippo pappalardi zostal wczoraj aresztowany,jakoby zabil chlopcow za to ze wyszli zdomu bez pozwolenia i bawili sie balonikami z woda.Ciala nie zostaly dotad odnalezione.Ojciec ponad rok czasu/wystepujac w TV/ zwodzil policje ,ze chlpocy zsostali jakoby porwani do Rumuni..straszna historia ,pelna klamstw i przemocy w rodzinie ze strony ojca kierowcy.
Moim zdaniem ojciec znecal sie psychicznie nad swoim dzieckiem. Podejrzewał tylko kradzież czyli dziecko nie zostało zlapane na goracym uczynku. Nie mozna karać za domniemany wystepek.

Co do postanowienia sądu, to hehehe sąd pozbawil rodzinie ojca na 2 miesiące lub wysoka gotówke. W sumie sąd ukarał rodzinę a nie ojca.
Masz dzieci przecież, chciałabyś, żeby jakiś sąd decydował o tym, jak je masz wychowywać, żeby wtrącał się do wszystkiego?
http://news.centrodiascolto.it/nome/PAPPALARDI%20FILIPPO
tak,straszna historia....ja rowniez uwazam,ze to ojciec zabil dzieci..
Zdecydowanie NIE, ale nie zmuszałabym dziecka aby sie obwiniało za coś do czego nie miałabym pewności, ze przeskrobało.
Masz rację, że nie powinno się obwiniać dziecka o to, czego nie zrobiło, ale ingerencja sądu w przypadkach takich, jak ten, to jakiś horror. Dziecku, wbrew histerycznym wrzaskom nie stała sie żadna krzywda. Dużo wiekszą bedzie dla niego świadomość, że ojciec został skazany przez sąd. Nie dajmy się zwariować, niepotrzebne są nam sądy do wychowywania własnych dzieci.
Tutaj sie nie zgodzę. Sa różni rodzice. Niektórzy daja klapsa w pupcie niesfornemu dziecku, ale są i tacy, co katuja. Uważasz, ze należy przymykać oczy na takie zachowania? Co dziecko jest winne, ze ma takiego zwyrodnialego rodzica? Lepiej nie mieć wcale niż sadyste.
Ale o jakim zwyrodniałym sadyście mówisz? Choćby nawet dziecko nic nie ukradło, kara nałożona przez ojca nie kwalifikowała się przecież do ingerencji przez sąd.
to już wcześniej napisalam, ze ingerencja sadu w tym przypadku byla bezsensowna.
Aha, no tak.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie