Rasizm?...
Islandzkie nastolatki przeciwko Polakom
Polacy to "wschodnioeuropejski motłoch, są gołosłowni, nie uczą się języka, nie chcą się dostosować" - dowiadujemy się na stronie Stowarzyszenia przeciw Polakom w Islandii
Zobacz powiekszenie
Stronę założył w internetowym serwisie MySpace 14-latek z Reykjaviku. Przez kilka dni "stowarzyszenie" zgromadziło 700 członków, głównie nastolatków. W internetowych dyskusjach twierdzą oni, że "Islandia musi pozbyć się Polaków zanim będzie za późno", bo wszystko "rujnują" i zachowują się jakby "kraj do nich należał". Kradną i nie sposób ich zmusić do pracy. Ale jeszcze gorsi od nich są np. Litwini.
- To bardzo zła wiadomość - mówi Einar Sk lason, dyrektor centrum wielokulturowego Ah s w Reykjavik, które zajmuje się integracją i edukacją imigrantów. - Uprzedzenia wobec Polaków na pewno nie rodzą się same.
Według niego młodzi ludzie wypisują to, co usłyszą od dorosłych. - Zachęcam rodziców, żeby wytłumaczyli dzieciom, że nie można oceniać grupy na podstawie zachowania jednostek - mówi.
Dyrektor obawia się, że niechęć do imigrantów z Polski może się przerodzić w histerię. W Islandii, której rynek pracy otwarto w połowie 2006 r., mieszka dziś ponad 10 tys. Polaków. Pracują głównie w budownictwie i przetwórstwie rybnym, zarabiając kilka razy więcej niż w kraju. Jednak, jak zauważają ekonomiści, islandzki raj powoli zaczyna się kurczyć, bo pracy dla imigrantów jest coraz mniej.
Sprawą antypolskiej strony zajęła się islandzka policja. Wczoraj ze strony blogu zniknęły wpisy.
Więcej newsów, więcej źródeł. Zobacz Zoom24.pl