Dobry tytuł "Sztuka i homoseksualizm". Widać wyraźnie, że nie istnieje homoseksualna sztuka, tak jak nie istnieje sztuka rudych, niskich, łysych, albinosów itp. Może istnieć jedynie "sztuka" homoseksualistów a raczej tych homoseksualistów, którzy postrzegają świat poprzez ciągłe bluźnierstwo i zochydzanie wszystkiego, co piękne i dobre.
Geje, nie homoseksualiści, chcą wnieść coś do sztuki, coś co ich odróżnia od innych, lecz jedyne co potrafią, to bluźniercze kompozycje, wszystko kręci się u nich wokół seksualno-mentalnej dewiacji.
Homoseksualiści powinni odciąć się jak najszybciej od takich rzeczników, jeżeli nie, będzie wzrastała niechęć do nich, jako do całości, będą kojarzeni przede wszystkim z antykatolickimi bluźnierstwami, z obrazą Boga, z zezwierzęceniem.