KULTURA W BIZNESIE! POLSKA KONTRA INNE KRAJE..!

Temat przeniesiony do archwium.
CHCIAŁBYM PORUSZYĆ TU NOWY TEMAT ZUPEŁNIE NA TYM FORUM...TZW.KULTURZE W INTERESACH I TZW.SCHODOM JAK TO MA SIĘ DO POLSKI W INNYCH KRAJACH NIE TYLKO W ITALII....!CZY LUDZIE WZAJEMNIE TEŻ BYWAJĄ...WOBEC SIEBIE BEZWZGLĘDNI ZAWISTNI CZASEM I ROBIĄ INNYCH NA SZARO..: /
JAK WRESZCIE MA SIĘ SPRAWA Z URZĘDAMI I CAŁYM TYM FAJERWERKIEM Z PODATKAMI!?
JAKIE SĄ RÓŻNICE MIĘDZY MACIERZĄ....
A KRAJAMI OŚCIENNYMI W TYM RÓWNIEŻ I WŁOCHAMI...!?
CZEKAM NA RZECZOWE OPINIE.......! :0
"czy ludzie wzajemnie też bywają...wobec siebie bezwzględni zawistni czasem i robią innych na szaro.."

Tutaj piszesz o Polsce czy o Włoszech?
Zresztą nieważne... w interesach wszędzie jest tak samo a nawet gorzej ;)
..moze tylko to, ze nie ma zawisci i zlosliwosci..jakze charakterystycznej dla polskiego zascianka..jezeli np.Wloch oszukuje na podatkach..i ktos to wie..to nie leci z donosem..tylko idzie do goscia mowi ..jak ty to robisz..powiedz mi ja tez bym tak chcial...czyli wrogiem jest nie sasiad sasiadowi, ale rzad co goli i strzyze do golej skory ..pamietajmy ze kazdych zarobionych 100 eu Wloch oddaje 40 eu na podatki..nieciekawa sytucja..moze to nie jest rzeczowa wypowiedz,wybaczcie ,moze jest bardziej anegdotyczna niz rzeczowa ..ale juz jestem takaaaa spiąąąącaaa ..ze ide spac
moze to tez nie bardzo rzeczowe jest, ale.. ;)

Gdy wieczorne zgasną zorze,
zanim głowę do snu złożę,
modlitwę moją zanoszę,
Bogu Ojcu i Synowi.
Dopierdolcie sąsiadowi!
Dla siebie o nic nie proszę,
tylko mu dosrajcie, proszę!
Kto ja jestem?
Polak mały! Mały, zawistny i podły!
Jaki znak mój? Krwawe gały!
Oto wznoszę swoje modły do Boga, Maryi i Syna!
Zniszczcie tego skurwysyna!
Mojego rodaka, sąsiada, tego wroga, tego gada!
Żeby mu okradli garaż,
żeby go zdradzała stara,
żeby mu spalili sklep,
żeby dostał cegłą w łeb,
żeby mu się córka z czarnym
i w ogóle, żeby miał marnie!
Żeby miał AIDS–a i raka,
oto modlitwa Polaka!
Nie przesadzajcie... to co się dzieje na zebraniach "condominio" we Włoszech to historia - też można mówić o zawiści itp.
Co do donosicielstwa... hehe jakby ktoś w Polsce powiedział innemu zdanie typu "ti denuncio" w towarzystwie postronnych to by się skompromitował albo nawet w morde dostał :D
We Włoszech słyszy się to dosyć często.
Co do "polskiego zaścianka" ehhh - wszystko zależy od miejsca zamieszkania, społeczności, warunkach bytowych, relacji społecznych etc etc
W małych miasteczkach, wsiach,blokowiskach, klatkach schodowych... gdzie różni ludzie mieszkają w pobliżu siebie są stłoczeni i tworzą a raczej są zmuszeni tworzyć małe "społeczności"... tam zawsze dochodzi do scysji.
Normalne.
Co innego jak 'ludź' ma więcej przestrzeni i anonimowości: osiedla willowe, lepsze dzielnice w miastach...
... a najbardziej wyluzowani są Ci co mieszkają na 'odludziu' ;)

Np. Adaś Miałczyński z pewnością chciałby wynieść się ze swojego osiedla blokowego i nie przechodzić codziennie wśród psich odchodów i wysłuchiwać opowieści sąsiada o skarpetkach z Azji czy innych litwinach.

Wszędzie tak samo...

Ale miało być o biznesie... na pewno wielu użytkowników/niczek tego forum ma swoje wyrobione zdanie na ten temat... ^^
WIEM ŻE LUDZIE POTRAFIĄ PRZENOSIĆ SWOJE NAWYKI ZAGRANIA SŁOWEM...WADY Z PRYWATY NA PŁASZCZYZNE RELACJI BIZNESOWYCH....Z ŻYCIA WZIĘTE...MI CHODZI O TO CZY KTOŚ SPOTKAŁ SIĘ Z ZACHOWANIAMI PONIŻEJ..POZIOMU WE WŁOSZECH NA PRZYKŁAD W KONTAKTACH Z KONTRACHENTEM....TYPU LEKCEWAŻENIE....LEKKO POGARDLIWY STOSUNEK ABLO IGNORANCJE CZY TEŻ OPÓŹNIANIE PRZELEWU ZA FAKTURĘ....Z PRZYCZYN NAZWIJMY TO UMOWNIE PROZAICZNYCH CZY TEŻ PROCEDURALNYCH...CZY WRĘCZ NA POZBAWIANIE ZYSKU FIRMY ALBO STOSOWANIE HAKÓW NA KONKURENCJĘ...JA OBSERWUJĘ TO ZJAWISKO NIEOMAL NA CODZIEŃ I WCALE NIE MA REGUŁY CZY MAŁY CZY INSTYTUCJONALNY KLIENT!
JA MÓWIĘ SOBIE IM BIELSZA KOSZULA TYM BRUDNIEJSZE ŁAPKI....NIEKIEDY! ;{
..przeciez Wlosi sa znani ze swej nieslownosci..wszystko u nich jest domani,domani..opoznienia w przelewach?..o jak dzis nie ma ..to domani bedzie..ten kraj jest taki sam jak nasz..tylko"okolicznosci sa ladniejsze"i ludzie sie czesciej usmiechaja..,problemy sa takie same,Wlochom nigdzie sie nie spieszy,nie zapieniaja sie tak jak my
Pozostaje....tylko wierzyć że i w PL domani okoliczności będą łatwiejsze...ładniejsze....podobnie u Hiszpanów...fiesta..spóźnił się Senior..o dwie godziny...tak?a byliśmy umówieni...?Obiecał pan być punktualnie...! No przecież jestem południe mija dopiero..!? Karamba.....!%$#@&*%(:
...nie wiem jak czytać te (za)liczne Twoje kropki. Ktoś tu już mówił,że jakbyś pisał siedząc na traktorze..
Przepraszam, jeśli Cię uraziłam :)
Spoko.Potraktujmy to jako przerywniki między myślami...
cóż życie czasem odbija się czkawką...!
UWAGA! OGłOSZENIE!!!
Pilnie poszukiwana recepta na szczęście..!
Do zrealizowania..natychmiast!
Potrzebujący...! :(
Ha! Gdyby lekarstwo na szczęście istniało, to wynalazca byłby multimiliarderem. Gdzieś czytałam, że nie ma co szukać 'na zewnątrz', bo to 'zewnętrze' zależy od zbyt wielu czynników od nas niezależnych, trzeba szczęścia szukać w sobie. Tylko jak to zrobić?... I jak to rozumieć??? Nie wiem..
Może coś trochę 'mniejsze', np. zadowolenie, radość... tylko to też nie jest na receptę.
Pozdrawiam :)
no ba a ten chciał jedną cudowną kapsułkę ewentualnie flakonik...na całego HIVa zwanego życiem..:)
/Całusy/
..te kropki..to wg mnie po 1.zaczerpniece oddechu..po 2.danie czas rozmowcy na zebranie mysli..po 3. np.ja oczekuje od rozmowcy ze wskoczy w temat..w lasnie wchwili gdzy robie lella pauze,zbierze mysli ma juz zasyganalizowane..ze beze konczyc..ze szukam wzrokiem kontaktu myslowego..mysle tez ze to dosc charakterystycznu styl pisania mocno feministyczny..a rozmowca /jak Arko / chce byc uprzejmy..i przybiera mij styl prowadzenia dialogu..typu lustrzanego...I to mi sie bardzo podoba..doceniam to Arko,widze ze jestes inteligentnum ,wrazliwym dobrze wychowanym mezczyzna,ktoremu nie obce sa techniki prowdzenia negocacji./interesy/.tu bardzo przydaje sie styl lustrzany/wtedy nadaje sie na podobnej fali/...upodabnianie sie do rozmowcy..pamietajcia,warto zanotowac w pamieci....:D
sorki ,literowki.. mialo byc:gdy robię lekką pauze..
chyba mam coś z kobiety...:D nadmierną wrażliwość....która wycieka ze mnie czasem jak sok z brzozy na wiosnę....!
Trudno jest czasem utrzymać wątek konwersacji...o wiele łatwiej pisać zawsze jest więcej czasu na zastanowienie i korektę..!
Zawsze zazdrościłem....ludziom polotu wrodzonej inteligencji tej mądrości wyciekającej z ust...sztuki oratorstwa..tzw.GADANE...:)
Są okoliczności kiedy człowiek głupieje...zapewne z nie każdym prowadzi się łatwy dialog!
>>>mysle tez ze to dosc charakterystycznu styl pisania mocno feministyczny..a rozmowca /jak Arko / chce byc uprzejmy..i przybiera mij styl prowadzenia dialogu..typu lustrzanego...I to mi sie bardzo podoba..doceniam to Arko,widze ze jestes inteligentnum ,wrazliwym dobrze wychowanym mezczyzna,ktoremu nie obce sa techniki prowdzenia negocacji
A mnie się wydaje że coraz bardziej powszechnie lansowany jest typ faceta zniewieściałego...czyżby kryzys wieku męskości...miał wejść w zaawansowaną fazę a może sam wzór bycia męskim ewoluuje.... jak na złość kobiety tęsknią za tym czego mają najmniej wokół siebie....przejmując na siebie rolę męskie nie pozbędą się tego pragnienia...zastanawia tylko czy przejmują takie role bo chcą czy bywają zmuszone przez życie do przejęcia ich...czy właściwiej byłoby ocenić to jako skutek czy też raczej jako przyczynę...?
Kobiety wcale nie tęsknią za zniewieściałymi mężczyznami, wyjątkiem są delikatni i zniewieściali z natury pedzie. Kobiety lubią ich z reguły, gdyż mogą sobie z nimi porozmawiać, jak z przyjaciółkami(addirittura poświergotać o męskich tyłeczkach) a nie są oni dla nich konkurencją, tak jak inne feminuccie.
Dlatego pisałem że kobiety tęsknią za tym czego mają najmniej...a czego dziś ubywa....pierwiastka męskiego...Mit Mężczyzny niosącego żarło do Nory...z polowania broniącego rodziny itd.to jakby archetyp?
Ale przecież to meskie ramię nie wyszło dalej z użycia...faceci szukają drogi do realizacji i znalezienia się w nowej rzeczywistości którą w znaczący sposób przejmują coraz częściwej chyba kobiety...ale dlaczego bo bierność dominuję wśród osobników płci męskiej....a może w końcu wyzwolona kobieta wchodzi w szczytową formę!? (naturalnie nie wszędzie jest to widoczne..w takim samym stopniu...zależy od stopnia cywilizacyjnego kraju kultury warstwy społecznej!)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Brak wkładu własnego

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie