co mi radzicie?

Temat przeniesiony do archwium.
Przez ponad 3 miesiace uczyłam sie wloskiego, to dało mi jakies tam podstawy tego jezyka (znajomosc wymowy, gramatyki wtedy jeszcze nawet nie zaczelismy). Pozniej zaczelam samodzielna nauke w domu. Korzystałam na poczatku z kursu Wloski w 30 dni, w miedzyczasie sluchalam wloskiej muzyki, radia, choc na poczatku naprawde niewiele rozumialam, ale chcialam oswoic sie z tym jezykiem. Z czasem wiecej rozumialam, tlumaczylam ze slownikiem rozne teksty, artykuly, uczylam sie tez gramatyki. Pojechałam w koncu na tydzien do Wloch, ale niewiele mialam mozliwosci, zeby sprawdzic się na jakim poziomie znam ten jezyk (bylam z polską grupą;) Nastepny moj wyjazd do Wloch trwal 2 miesiace, tym razem pojechalam juz sama. Poczatki nie byly łatwe, przede wszystkim przelamanie bariery jezykowej,ale metodą prób i błędów, ze slownikiem dałam sobie radę jesli chodzi o codzienne życie, pracę.
Rozpisalam sie troszke, ale... zastanawiam sie jak sie uczyc, zeby cos w tej nauce poszlo do przodu. Chodzi mi o to, ze rozumiem to co ktos do mnie mowi,ale trudniej jest z mowieniem (tak mi sie przynajmniej wydaje) Moze to dlatego, ze nie mam codziennego kontaktu z zywym jezykiem, a moze ktos z was mi cos poradzi, podpowie?
caterinaa, jedyna rada jakiej mogę Ci udzielić to zmiana forum. Jeśli zależy Ci na wartościwych radach to napewno nie tutaj :))
Ale się uśmiałam;) A moze jednak? Sa tu wartosciowi ludzie, wydaje mi sie ze mozna ich wyliczyc na palcach jednej ręki. Wydaje mi sie ze to sa Ci ktorzy sa tu juz dlugo(choc nie wiem ile lat ma to forum), z reszta mozna zauwazyc po wpisach, kto co sobą reprezentuje. Lubie ten fiolet (chociaz kolor niekoniecznie;), wiec moze jednak ktos cos mądrego mi doradzi;)
Pozdrawiam.
zamieszałem ale odp nie dałem. Dobrym sposobem na "osłuchanie się" jest oglądanie telewizji włoskiej. Naprawdę bardzo pomaga w nauce. Jeśli masz kanały włoskie polecam tę formę "wspomagacza" nauki.Działą doskonale.
Niestety nie mam wloskiej telewizji;(
Zastanawiam sie czy w tej swojej samodzielnej nauce zrobilam wystarczajaco duzo cwiczen gramatycznych, tlumaczenia z polskiego na wloski? Bo w druga strone jest dosc dobrze. A moze to po prostu kwestia czasu.
To normalne, że najpierw zaczynamy rozumieć a dopiero później mówić. Nawet niemowlęta tak mają.
Podziwiam twoją determinację!
Polecam mój sposób: znajdź jakąś starą książkę lub opowiadanie po włosku, przeczytaj na głos a później podkreśl to czego nie rozumiesz no i tłumacz.
Polecam zaopatrzenie się w słownik dizionario di Italiano np: Garzanti-świetna inwestycja.
No i musisz starać się dużo mówić z kimś (może na skypie) i nie bać się pomyłek.
Powodzenia!
Jesli chodzi o nauke wloskiego to rzeczywiscie jestem zdeterinowana;) nawet bardzo, zalezy mi zeby sie go nauczyc;) Ostatnio snilo mi sie nawet, ze rozmawialam z kims po wlosku, ale tak dukałam, jak nigdy;)Smieszny sen.
Dzieki za rady:)
Nikt nie mówił odrazu płynnie!
Napewno się nauczysz jeżeli wystarczy ci sił i determinacji!
A nie możesz iść na jakiś kurs, do jakiejś szkoły?
Niestety nie mam na to i czasu i mozliwosci;) Moze za jakis czas
Możesz pooglądać trochę TV w internecie np.
www.mediaset.it
www.rai.it
oprócz tego dobra książka do włoskiego z ćwiczeniami i przykładami na pewno będzie pomocna.
Czytaj jak najwiecej ksiazek. Jesli poszperasz w naszym archiwum, to znajdziesz adresy do bibliotek on line, czy do innych stron, gdzie sa ksiazki po wlosku. Wprawdzie piszesz, ze juz duzo rozumiesz, ale czytanie pozwala na "wnikniecie" w umysl pewnych konstrukcji, sposobow wyrazania sie itp. Ja czytalam od samego poczatku, nawet slabiutko znajac jezyk i nie rozumiejac polowy z tego, co czytalam. Staralam sie zrozumiec o co chodzi z kontekstu i ewentualnie zaznaczalam nieznane slowka, zeby potem je sprawdzic w slowniku. Dalo mi to bardzo duzo.

Sluchanie radia albo ogladanie Tv faktycznie duzo daje, bo sie osluchujesz ze sposobem mowienia, nawet jesli nie masz innej mozliwosci kontaktu z jezykiem.

Najwazniejszy jest kontakt z zywym jezykiem. Masz internet, jesli masz mozliwosc korzystania z jakiegos komunikatora, to proponuje poszukac osob, z ktorymi mozesz pisac (np.Msn Mesanger, GG) albo mowic (np. Skype) on line.
Ja znalazlam sobie takich wirtualnych przyjaciol, z ktorymi pisalam na Msn i to byl ogromny krok do przodu. Przy czym zawsze prosilam, zeby mnie poprawiano, bo to jedyny sposob na nauczenie sie poprawnego jezyka. Wiem, ze czasem to trudne w pogawedkach, zeby ktos cie poprawial, ale jesli nawet na twoje 3 zrobione bledy poprawia ci jeden, to i tak juz sie czegos nauczysz :)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Życie, praca, nauka

 »

Życie, praca, nauka