Caly towar to: ogòrki kiszone (dobre!),jakies salatki w ogromnych sloikach,pasztet drobiowy,chrzan tarty,musztarda,kielbasa na grilla,jakies dziwne mieso i polski chleb,ktòry lezy sobie na ladzie,dotykany przez tysiace palcòw! Ale obsluga przyjemna,opròcz pani Rumunki,ktòra nie bardzo wie co podac! ;)
Byc moze,to tylko ja trafilam akurat w taki "ubogi" dzien a zazwyczaj jest wiecej produktòw...