zmiana nazwiska we Włoszech

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 76
poprzednia |
Czy ktoś orientuje się jak przebiega proces zmiany nazwiska w tym włoskim biurokratycznym mętliku?Problem polega na tym,że mój partner (obywatel włoski urodzony w Niemczech) wystąpił o akt urodzenia w gminie niemieckiej i okazało się,że tamtejszy sąd rodzinny w dniu jego pierwszych urodzin zmienił mu nazwisko na panieńskie matki(pochodzi z nieformalnego związku włoszki i niemca).Najlepsze jest to,że rodzice dowiedzieli się o tym,tak jak i on po 30latach..Włoski dokument tożsamości wystawiono na podstawie paszportu matki gdzie był wpisany pod starym nazwiskiem i tak sobie funkcjonował w nieświadomości po dziś dzień.Nie ma możliwości zmiany aktu urodzenia,zostaje sprostowanie sprawy we włoszech albo rezygnacja ze ślubu..
Swoją drogą czy urząd włoski nigdy nie pyta o akt urodzenia przy wyrabianiu dowodu??
Kontaktowaliśmy się z jakimś adwokatem,który za przeprowadzenie sprawy sądownej zmiany nazwiska zasolił taką cenę,że bajka..reszta(wszelakie zmiany w urzędach,skarbówkach itp.musimy zrobić sami ale nikt nie ma pojęcia jak do tego się zabrać).Sprawę komplikuje to,że mieszkamy teraz w Polsce.
Będę wdzięczna za wszelaką pomoc i wskazówki.
Chyba najprosciej przeprowadzic sprawe w Niemczech a nie we Wloszech,moja znajoma tez miala podobny problem bo narzeczony wloch urodzony w Niemczech i nazwisko po matce zamiast po ojcu,narzeczony razem z rodzicami jezdzil do Niemiec na sprawe a slub przesuneli o prawie 2 lata.
wszystko jest w porzadku,tak ma byc..minelo 30 lat to juz niemiecki tatus nie uzna dziecka za wlasne a i u nas w kraju dziecko urodzone z matki panny ma jej nazwisko..Bez advokata sie nie obedzie.Tylko po co Wlochowi niemieckie nazwisko?wg mnie juz jest zxa duza rozpietosc w terminach wjakich mozna bylo sprwe odkrecic..mozna to bylo przeprowadzic dopoki chlopak nie skonczyl 18 lat.Teraz moze tylko zmienic nazwisko..i lepiej przed slubem..moj przyrodni brat tak zrobil by nie nosic nazwiska ojca ,ktory go porzucil w dziecinstwie i potem sam chwalebnego zywota nie prowadzil to zdecydowal sie przed swoim slubem przyjac nazwisko panienskie matki..nazwisko dziadkow ,ktorzy go chowali,wiec i zona i pozniejsze dzieci /3/ nosza to nazwisko z duma.
musi sobie nowe codice fiscale wyrobic do nazwiska wloskiego z aktu urodzenia,ale to wiesz:D...to bedzie ta sama procedura co Polki ,ktora chce dostac obywatelstwo wloskie a uparcie uzywala nazwiska wloskiego meza...lub pierwszego polskiego meza a wyszla 2 x za wlocha..i teraz musi wrocic do panienskiego..chyba to juz bylo na forum..niesmialo wskazę palcem na Deelayah ona raczej to wie..:D
Zapytaj na tym forum:
http://www.comuni.it/servizi/forumbb/viewforum.php?f=2&sid=fdd79dd6b21a2ace646b1a05d7c8748e
Pytaja tam takze pracownicy wloskich urzedow stanu cywilnego: sa fachowe odpowiedzi.
dzięki za odzew!Rozważaliśmy odkręcenie wszystkiego w Niemczech ale konsulat powiedział,że to niemożliwe.Najlepsze jest to,że on wyprowadził się z Niemiec do Włoch w wieku 5lat w ciągu których nikt nie zwrócił uwagi na to,że ma niepoprawne nazwisko! ba,ma nawet swój Kinderausweis wydany przez władze niemieckie ze starym nazwiskiem mimo że od zmian upłynęły 4 lata.Zaczynamy myśleć po woli o rezygnacji ze ślubu,pytanie tylko czy w przyszłości ktoś w Polsce nie zapyta o akt urodzenia ponownie z jakiegoś innego powodu..
jesli zapytaja to sami sobie go odnajda..technologia idzie do przodu:D..droga elektroniczna i sami ie polapia w5 sekund ze cos jest na rzeczy..wiec jesli to mozliwe..to niech on dostosuje siedo prawa wloskiego .To wszystko wina jego matki tzw zaniedbanie i nieprowadzenie porzadku w dokumentach rodzinnych..nie piszesz czy jego ojciec zyje..moze trzeba z nim rozmawiac?..wlasciwie nam Polakom trudno bedzie ci pomoc rozwiklac ta sprawe skoro dotyczy" sporu" :D wlosko niemieckiego :D...ale sadze Orsa ze milej byloby ci miec wloskie nazwisko niz niemieckie/dla DZIECI/....w gruncie rzeczy i tak jakby nie gdybal to Ty muszisz pozostac przy swoim panienskim../bo wychodzisz za Wlocha?..nie Niemca/a co z jego obywatelstwem niemieckim? On je ma? PS.Slub radze odwlec ..skoro jest balagan w dokumentach..i tak odpowiedni urzednicy/USC ,sąd/ Wam to powiedza to co ja mowie gratis hehehee ..Uszy do gory!
przyznam sie, ze to bardzo interesujacy przypadek..mialam raz w szkole sredniej kolezanke ,wychowala sie w domu dziecka..miala na nazwisko np. Wierzba..w koncu ktoregos dnia okazalo sie, ze ma dokumenty na 3 rozne nazwiska..miala 17 lat gdy o tym sie dowiedzialysmy w szkolnym internacie,pojawila sie jej dawno nie widziana matka
z jakims gosciem..okazalo sie ,ze dorosli zlatwili pomiedzy soba sprawy wsadzie...Bylo to zaskoczeniem dla nas..Mysle ze sadownie uznal ja za corke ten facet co sie pojawil z matka//tak to jest gdy sie za panny rodzi dziecko i jest problem czy ma nazwisko ojca ..matki..czy potem ojczyma..
Z jednej strony cisnie sie pytanie jak to mozliwe, ale jak sobie przypomne moje "przygody" z urzedami stanu cywilnego... Prawo prawem, a w urzedach pracuja ludzie, a ludzie sa omylni. Niestety konsekwencje ponosza osoby zainteresowane: w tym takze koszty.
Rodzice chyba jednak nie dopilnowali sprawy. Jest w ogole pewnosc, ze ojciec go uznal? Jedno jest pewne: dziecko urodzone w innym kraju musi miec dokumenty w kraju pochodzenia. Gdyby pomyslano o rejestracji urodzin 30 lat temu, byc moze problemu by nie bylo.
A na razie mozna sie uciec do przyslow: co sie odwlecze... nie ma tego zlego... Do wyboru.
Niemiecki ojciec żyje,odnalazł syna po 25latach zabiegań matki włoszki aby nigdy do tego spotkania nie doszło.Rozmawialiśmy z nim o sprawie,oboje rodziców potwierdza to,że syn został uznany przez ojca biologicznego.Pikanterii dodaje fakt iż jego mama urodziła go będąc 6mcy po rozwodzie z innym Niemcem i to nazwisko jej byłego męża nosił te lata.Dziwi fakt,że mimo uznania dziecka przez biologicznego ojca gmina podjęła decyzję o nadaniu mu nazwiska ex męża matki (domniemanie,że pochodzi ze związku małżeńskiego??).Z konsulatu włoskiego w Niemczech dowiedzieliśmy się,że odbyła się sprawa sądowa pozbawiająca go tego nazwiska..czemu żadne z rodziców o tym nie wiedziało (żyli ze sobą w tym czasie w Niemczech).
Pytanie skierowałam do czytelników tego forum bo wydaje mi się nieuniknione przeprowadzenie korekty we wszystkich włoskich papierach,może ktoś to przechodził i opowie,da mi to jakiś obraz czy warto się w to pakować.Sprawa dotyczy również mnie bo zamierzam zmienić nazwisko na nazwisko męża wg.prawa polskiego,nie mam zamiaru wracać na włoską ziemię ;-)
aa..sprawa obywatelstwa,kolejna zagadka,nie wiem jak to się stało,że urodził się Niemcem a teraz jest Włochem,matka mówi,że stracił obywatelstwo niemieckie (??)odbył służbę wojskową we Włoszech i nikt nie miał zastrzeżeń do jego pochodzenia.Tak między nami wydaje mi się,że jego matka coś kręci ale w końcu nie przystawię jej lufy do czoła żeby się przyznała,że coś pokręciła.To porypana kobieta,w młodości narobiła tyle bałaganu,teraz jest ustabilizowaną starszą panią zasłaniającą się niepamięcią.
ejlaaa!:D..hehe wy lepiej zrobcie sobie badanie DNA w kraju to tylko 1600 zl..cos ja tej mamuscie nie wierze..chyba chcesz miec prawdziwego tescia co kupi na gwizdek prezenty dla wnukow?/dzieci powinny znac swych dziadkow/..wiadomo ze Niemcy sa solidni a te starsze panie Wloszki to ech..lepiej nic nie mowic :D
Teść jest spoko,mimo tego,że jest bariera językowa "dogadujemy się" bez zarzutu,nie naciskamy na niego za bardzo wypytując o przeszłość bo od kuzynów(mówią po angielsku) wiemy ile kosztowała go ta znajomość z Włoszką.Badań DNA nie trzeba wykonywać,wystarczy spojrzeć na ojca i syna,jak odbici przez kalkę :-) Myślę,że to z jego strony uzyskamy najlepszą pomoc w tym całym burdelu.
Orsa, wstepujac na nowa droge zycia powinno sie miec uregulowana przeszlosc. Nie do Ciebie to nalezy. Poza tym, po przeczytaniu psotow, przychylam sie do opcji nie ma tego zlego... Zastanow sie dobrze nad sensem tego malzenstwa.
Wiesz,jeśli nic nie zostanie uregulowane to małżeństwo nawet nie jest możliwe ze względu na rozbieżności aktu urodzenia i włoskiego dowodu osobistego.Myślę sobie tylko co przysporzy nam większych problemów odkręcanie tego wszystkiego czy życie w Polsce w konkubinacie,wiemy przecież doskonale,że polskie prawo nie uznaje takiego stanu (problem dziedziczenia,renty po zmarłym partnerze,dla mnie status samotnej matki w przyszłości i takie tam..).Wiem,że prostowanie tego nie należy do mnie ale wraz z nim próbujemy wspólnie szukać pomocy w różnych miejscach celem wyjścia z tej niecodziennej sytuacji.Często taką pomoc odnajdowałam tu więc i tym razem próbuję.Jeszcze raz dzięki,nawet za to,że odpisujecie,raźniej tak jakoś.
Linn ma racje, Orsa to' balaganiarstwo zyciowo dokumentowe' to twe dzieci w genach po ojcu odzidzicza..O matko, ty je chowaj w dyscypinie i to na terenie Polski ..jesli juz muszisz sie rozmnazac z tym osobnikiem..co nosi w sobie geny swej matki nieroztropnej Wloszki :D..pisze zartujac ale w tym jest duzo sensu..juz teraz widac ,ze wszelkie sprawy urzedowe w tym zwiazku to ty bedziesz miec na swej glowie do zalatwiania w przyszlosci ..ale pociesz sie, z e to nie pierwsza milosc i nie ostatnia.. A soja droga skoro jestescie razem to do czego ci papierek slubny? :D
Linn ma racje, Orsa to' balaganiarstwo zyciowo dokumentowe' to twe dzieci w genach po ojcu odzidzicza..O matko, ty je chowaj w dyscypinie i to na terenie Polski ..jesli juz muszisz sie rozmnazac z tym osobnikiem..co nosi w sobie geny swej matki nieroztropnej Wloszki :D..pisze zartujac ale w tym jest duzo sensu..juz teraz widac ,ze wszelkie sprawy urzedowe w tym zwiazku to ty bedziesz miec na swej glowie do zalatwiania w przyszlosci ..ale pociesz sie, z e to nie pierwsza milosc i nie ostatnia.. A swoja droga skoro jestescie razem to do czego ci papierek slubny? :D
mysle ,ze muszisz z tesciem zaczac glebiej wspolpracowac i tam sprawe odkrecac
Takie sprawy trzeba uregulowac niezaleznie od ewentualnego malzenstwa. Jak widac, wczesniej czy pozniej staja sie przeszkoda. Nawet dziwi mnie, ze stalo sie to tak pozno. Sprobujcie poprosic o pomoc na forum, ktore podalam. Chocby o wyjasnienie sytuacji: w koncu musicie wiedziec o co chodzi. Tutaj nikt Ci nie pomoze: po pierwsze wchodza w sprawe przepisy prawne 2 panstw, a w dodatku mieszkacie w trzecim. A konkubinat nie musi byc taki zly... :) Swoja droga chyba lepiej nie miec dzieci przed uregulowaniem tej sprawy.
Mnie zajelo kilka miesiecy samo ustalenie pisowni nazwiska. :)) Bez adwokata, na moj koszt. Na szczescie bylam w Polsce 2 razy w sumie 5 miesiecy, wiec mialam kiedy to zrobic. Juz kiedys o tym pisalam: po 17 latach dowiedzialam sie, ze w Polsce / mimo kilkukrotnie wydanych w miedzyczasie dowodu i paszportu / nie nazywam sie juz ...nska z kreseczka, ale ...nska bez kreseczki. Niby nic, a jednak. Po prostu przepisali moje nazwisko z wloskiego aktu malzenstwa dokladnie w pisowni wloskiej: mogli od razu zwrocic uwage. Potem zmienialam dokumenty i nikt nigdy sie nie dopatrzyl. Dopatzryli sie przy innej okazji. Wlasnie dlatego mowie, ze nic mnie juz nie dziwi w tych sprawach.
witam..jestem...ińska z kreseczka:D
Na szczęście "osobnik" ma charakter ojca,to ja jestem bałaganiarz w tym związku ;-)Poza tym nowo odkrytym "szczegółem" jest to człowiek bardzo uporządkowany.Piszecie że to nie pierwsza miłości i nie ostatnia fakt ale oboje jesteśmy już "trochę" po 30stce i chcemy uregulować te sprawy zanim pojawią się dzieci.Może odbierzecie to jako małomiasteczkowość ale tak zostałam wychowana,sama nie uznaję życia na tzw kartę rowerową.Wszystko ma mieć swój czas,narzeczeństwo,małżeństwo,dzieci.Styl włoski czyli narzeczeństwo,dzieci a później zobaczymy w ogóle nam się nie podoba.Chyba nie dajecie mi do zrozumienia,że mam teraz go zostawić i szukać kandydata z kompletem dokumentów?? :-D
linn_linn z pewnością skorzystam z tego linku który wkleiłaś,dzięki!
Absolutnie nie... :)) Zreszta, chcesz czy nie, bedziesz miala dosc czasu aby sie dobrze zastanowic.
Wiesz dość mi już teraz,że on mi biadoli nad głową od odkrycia całej sprawy "teraz to już mnie na pewno zostawisz"..ech..znamy się już kilka dobrych lat,przeszliśmy życie we Włoszech,przeprowadzkę do Polski,jego klimatyzowanie się w kraju ziemniaka..co dla nas taki papirek ;-))
To dobrze: ma powody, aby "szybko" to zalatwic. Tzn. zabrac sie do zalatwiania, gdyz nie tylko od niego to zalezy.
Niedzwiedzica Twoja sprawa wyglada na zawila ale jest latwa,rozmawialam ze znajoma ktora miala podobny problem i oni tez zaczynali tak jak Wy sprawy sadowe ,zmiana nazwiska,adwokaci itd. najprosciej bedzie jak Twoj narzeczony poda swego ojca o uznanie za syna i automatycznie dostanie nazwisko po ojcu,piszesz ze z ojcem ma dobry kontakt wiec na pewno bez problemow uzna syna a potem zalegalizuje nowy akt urodzenia we Wloszech,ta moja znajoma wlasnie tak w koncu zalatwila sprawe.Na sprawie musi byc syn i ojciec ,obecnosc matki nie jest obowiazkowa.Te sprawe niech Twoj narzeczony zalozy w Niemczech.
Luci to nie tak..wg prawa sa w kodeksie cywilnym nieprzekraczalne terminy..zostaly juz przekroczone..na milosc boska facet ma 30 lat!/niektorzy wjego wieku to sa juz dziadkami:D/..walka o uznanie za ojca moze sie toczyc ze strony syna od chwili gdy on sam skonczyl 18 lat/jest pelnoletni/ i ma na to zdaje sie termin nieprzekraczlny tylko 2 lata na zakonczenie calej sprawy i doprowadzienai do uprawomocnienia sie wyroku..jesli wyrok uprawomocni sie w tym terminie 2 lat od ukonczenia przez osobe 18 roku zycia w o uznanie ojcostwa danego wskazanego czlowieka to sprawa wygrana, jesli nie to juz' po ptokach'..to samo jest z terminami o uznanie dziecka..sa na to tez terminy nieprzekraczlne ojcie ma 6 mies od dni kiedy dowiedzial sie ze takie dziecko istnieje na swiecie..jak juz mowilam tu potrzebny prawnik albo zmizna wloskich dokumentow Tego przyjaciela Orsa na nazwisko wloskie matki, rezygnacja i zapomnienie o dotychczas noszonym niemieckim..W koncu po slubie w Polsce moze on przyjac twoje i juz nigdy do Wloch nie wrocic..heheh Wiadomo jacy sa Wlosi..urzedy..tam ma sie to nazwisko z pierwszego aktu urodzenia..i juz.
Luci..najlepsze jest to,że to niemieckie nazwisko to nie jest nazwisko jego ojca który go uznał ale byłego męża matki (gmina niemiecka upierała się aby tak dziecko zarejestrować bo chodziło o domniemanie,ze jednak pochodzi z małżeństwa pomimo obecności biologicznego ojca w urzędzie!).A teraz drogie koleżanki wisienka na torciku,mój partner ma dziecko z poprzedniego związku,które nosi jego nazwisko,to niemieckie..gdy zadecydujemy o ruszeniu całej machiny i ono będzie miało niezły mętlik w papierach..
Kuźwa tyle fajnych Polaków a ja się zapatrzyłam na takiego!! ;-)
Rozumiem to, ze dziecko zostalo zarejestrowane z nazwiskiem bylego meza - nie znam niemieckiego prawa rodzinnego, ale w polskim kodeksie rodzinnym i opiekunczym jest zapisane, ze domniemywa sie, iz dziecko, ktore urodzi sie w przeciagu 300 dni od daty ustania czy uniewaznienia malzenstwa, pochodzi od meza matki. Niemieckie przepisy moga byc podobne.
Natomiast nijak nie moge zrozumiec, w jaki sposob, jak sama piszesz w pierwszym poscie: "tamtejszy sąd rodzinny w dniu jego pierwszych urodzin zmienił mu nazwisko na panieńskie matki". Sad sam z siebie raczej nie zaczyna rozpatrywac jakies sprawy, w sprawach cywilnoprawnych potrzebny jest pozew. Warto byloby sie dowiedziec jak to sie odbylo w przypadku Twojego chlopaka, kto wystapil o te zmiane nazwiska, czyzby byly maz matki? Jak to mozliwe, ze matka wiedziala, iz Twoj chlopak stracil obywatelstwo a nie wiedziala o zmianie nazwiska. Lufy do skroni nie przystawiaj, ale moze niech jednak powie wszystko, co wie na ten temat, bo to moze wiele pomoc.

Nie rozumiem, poza tym, jak to sie stalo, ze jego akt urodzenia nie zostal zarejestrowany we Wloszech. Jak to sie odbylo z wydaniem dokumentu tozsamosci na podstawie paszportu matki?
A ten poprzedni zwiazek, z ktorego ma dziecko, to bylo malzenstwo czy tylko konkubinat?
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 76
poprzednia |

« 

Solo italiano