Związki Włoszek z Polakami!

Temat przeniesiony do archwium.
91-102 z 102
| następna
to super,zycze wszystkiego najlepszego,najbardziej mam wątpliwosci jak czytam streszczenia kobiet ktore zieja nienawiscia do włochów,zawsze sie boje ze i mnie to moze spotkac,ale chyba bardziej mysle ze same sa sobie winne
wazne co ty bedziesz czula a nie co czuja inni :-)
I wiecie co cudnie jest być żoną Włocha!!! Włosi potrafią pięknie kochać i mówić o miłości. Uwielbiam słuchać mojego męża jak mi opowiada jak mnie kocha, uwielbiam jego telefony kiedy po jakiś 2 godzinach dzwoni i opowiada jak bardzo za mna tęskni. Potrafi wyjść z domu, wsiąść do samochodu dojechać do pracy, po czym zaraz wrócić zeby tylko mnie pocałować. Bardzo często dostaje kwiaty i prezenty.
przez takie opowiadania o mały włos nie byłam bym dziś mężatka :)
ja czuje ze go kocham,ze jest taki mój,ze jest facetem dla mnie,czuje ze moge z nim miec gromadke dzieci,ze moge zawsz byc szczesliwa i ze nic nie moze mi w tym przeszkodzic i ze bede o to walczyc,dziekuje
i tak trzymac z ta gromadka to jak dla mnie lekka przesada ale ok :-)
o....przepraszam!To zle wnioskujesz....nie bylo w tym cienia zazdrosci nawet tym bardziej cynizmu..Chwala tym co sie kochaja...bo tacy dzwigaja jeszcze ten swiat na barkach.Rozumiem ze milosc..zdarza sie nieoczekiwanie....i moze dopasc nawet na wyspie!jednak rzadziej polakow-kontra..niz,polki-kontra!Zapytam kulturalnie Dlaczego?Bo nasi to buraki!??hm...?Chyba nie kazdy..mentalnosc INNA!?brak tego czegos,lub swobody?oj..tego to chyba nam nie brakuje..a moze prestizu?I co mi powiesz?TERAZ!!!!! :)))
Nie wiem czy jest sens myslenia TAK czy NIE... w koncu i tak sprobujesz jesli tego naprawde chcesz. Ja tez sie strasznie bronilam :-) skonczylam studia w czerwcu 2006 i pojechalam do Francji, tylko po to zeby nie pojechac do Wloch, ale po kilku miesiacach, dokladnie po 5 wyladaowalam we Wloszech. nie zaluje :-) bo i nie ma czego. Bylismy juz zareczeni i wiedzialam czego + - moge sie spodziewac:-) nie jest latwo... chodzi glownie o znajomych i rodzine w Polsce, czasami czuje sie samotna i ciezko mi sie przyzwyczaic, ze teraz Tu zostane:-) ale wiem, ze moge na Mojego P. liczyc i to jest najwazniejsze. Jak sie denerwuje to mnie przytula i mowi, ze teraz juz bedzie tylko latwiej. Ma racje, ale jest chyba bardziej dojrzaly niz ja:-) Niech Wam nie brakuje odwagi. Jak sie czegos w zyciu nie sprobuje to zawsze sie tego mozna pozniej zalowac...
Kurcze! Temat brzmi " zwiazki WLOSZEK..." a z tego co przelecialam po postach, to wypowiadaja sie Polki.
Trzymajcie sie tematu drogie dziewczyny.
ekhem...zobacz pierwszy wpis :>
"Zdaję sobie sprawę że Panowie nie zawsze są skłonni do wylewności.Dlatego zapraszam również Panie!!!!" :>
Prawda..zapraszałem Panie..ale wybitnie preferuję ich opowieści dotyczące Włoszek..Panie przecież lubicie opowiadać o Sobie!Tzn.O WAS SAMYCH!
Dlatego brakuje bardzo (MI)od początku opinii Rodowitych Włoszek!
To tak gwoli..ścisłości!:)
Pozdrawiam..Wszystkich bez wyjątku..forumowiczów!:)
ARKO:)
Jeśli Ktoś zna WŁOSZKI studiujące w PL a są takie....to chętnie poznam !
Pomóżcie.....możecie pomóc ..nawet jeśli nic by się nie wydarzyło!To i tak warto!:)
Temat przeniesiony do archwium.
91-102 z 102
| następna

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Życie, praca, nauka