Gdzie spedzacie tegoroczne swieta?

Temat przeniesiony do archwium.
Jestem ciekawa gdzie spedzacie i w jaki sposob tegoroczne swieta Bozego Narodzenia. Bedziecie je spedzac we Wloszech czy w Polsce? Z ukochanymi mezami lub chlopakami czy tez rodzicami, znajomymi etc..
Ja swieta spedzam we Wloszech juz po raz drugi z mezem oraz jego rodzina. Troche bede tesknic za moimi rodzicami i rodzenstwem w Polsce ale na pewno zadzwonimy do siebie i zlozymy sobie zyczenia. Rodzice przyslali mi juz tez oplatek ktory zostanie polozony na stole w czasie wigilijnej kolacji - taki maly symbol z Polski:)))
U mnie zas bedzie to wygladalo tak ze pojdziemy na kolacje wigilijna do tesciowej ktora przygotuje kolacje na bazie ryb i frutti di mare. Beda tez nasi bliscy znajomi wiec mysle ze bedzie fajnie a o 24 idziemy na pasterke. Na drugi dzien zas obiad swiateczny u babci meza.
A jak to bedzie wygladalo u Was?
Tymaczasem zycze Wszystkim Wesolych Swiat
ciao, ja tez swietuje wigilje z wloska rodzinka, rowniez wybieramy sie na pasterke...heh a potem 4 h snu i ide na 7 do pracki...no ale takie zycie wiec nie narzekam jakos nadmiernie, tyle ze trzeba sie przyzwyczaic. Tak wiec nie ma swiatecznego obiadku, ale za to bedzie swiateczna kolacje i to mnie cieszy. A za polskim domkiem tesknie i owszem, ale tylko za rodzinka bo potrawy absolutnie wloskie uwielbiam! Na szczescie w drugiej polowie stycznia jedziemy do Gdyni i to jest to co mnie wprawie w dobry humorek! pozdrawiam z Rzymu(Fiumicino), pa
A ja sie wylamie.:-) Juz od niedzieli jestem w Polsce, ropuch zostal w Rzymie. To drugi rok z rzedu i pewnie jeszcze ladnych pare lat bedziemy spedzac swieta osobno... Ropuch z waznych powodow nie moze opuscic rodzicow w tym okresie, ja z kolei nie znioslabym Bozego Narodzenia bez naszych tradycji. Moze gdyby rodzina ropucha bardziej kultywowala tradycje, moze gdyby swieta inaczej u nich wygladaly, moze gdybym nie pochodzila z tak duzej rodziny, moze gdybysmy nie byli z soba tak zzyci... Ale jest jak jest i pogodzilismy sie z tym, ze Boze Narodzenie spedzane jest osobno (za to na Wielkanoc zostaje zawsze w Rzymie... bo nie mam urlopu ;-)). Wiem, ze ropuch (i ja rowniez) z jednej strony bardzo by chcial przyjechac tu ze mna i zobaczyc, jak wyglada Gwiazdka w Polsce, lecz z drugiej oboje zyczymy sobie, by taka sytuacja potrwala jak najdluzej, z wyzej wspomnianych powodow rodzinnych...
Witam:) Ja niestety we Wloszech. Niestety, bo to juz trzeci rok z rzedu poza Polska:(. I bardzo nad tym ubolewam:(. Swieta zaczynamy od bardzo wykwintnego i nudnego obiadu u babci mojego meza (je sie na srebrach i na porcelanie:(masakra!). Do jedzenia masa przystawek, najczesciej tylko "owoce ziemi", jakis makaron i najprawdopodobniej pieczona kozka. Potem wracamy do domu, a gdy zapada zmierzch mamy swoj oplatkowy czas, wtedy to duchowo i telefonicznie laczymy sie z Polska. Kolacje jemy u cioci mojego Miska z cala masa kuzynow i kuzynek. Jest bardzo wesolo i nieformalnie. Je sie zawsze na plastikach (talerze, a nawet kubki), bo nikomu sie nie chce zmywac po dwudziestu osobach. Jedzenia jest zawsze cala gora i tak nad tymi plastikami zastaje nas polnoc. Wtedy ktos zawsze daje haslo, ze nastal czas prezentow i wszyscy rzucaja sie w kierunku choinki. Przy prezentach mija kolejna godzinka, potem znowu plastiki jedzenie, a jak juz brakuje sil zeby jesc wracamy do domu. Dzien pozniej objazd rodzinki wyglada podobnie.
Buon Natale a Tutti
Wesolych Swiat
Ja jak zwykle spędzam święta w Polsce (od pięciu lat wracam, nigdy nie zostałam we Włoszech), bo nie wyobrażam sobie inaczej. Niestety bez mojego chłopaka, i powiem wam szczerze że "è dura", bo normalnie nie możemy wytrzymać bez siebie normalnego dnia, a co dopiero w święta. No ale raz już był u mnie na Boże Narodzenie, bardzo mu się spodobało, i mam nadzieję, że w przyszłym roku też przyjedzie.
Chyba dopóki nie sformalizujemy związku :) nawet przez myśl mi nie przejdzie zostać na święta we Włoszech. Nie ma mowy. Na Wielkanoc tak, jak Deelaylah, czasem muszę pracować, chociaż wypad 3dniowy do Apulii da się czasem zrobić.

Życzę wam wszystkim najweselszych świąt, zarówno w Polsce jak i we Włoszech, niezależnie od współbiesiadników i od miejsca w którym się znajdujecie postarajcie się poczuć magię tych szczególnych dni, bo na całym świecie powinna być taka sama :)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia