Muamua, no OK, tylko ze ja mam do tego bardziej praktyczne podejscie: w sensie jesli prosze kogos o numer, to dlatego ze autentycznie zalezy mi na podtrzymaniu kontaktu z dana osoba (choc teraz przypominam sobie, ze kiedys poprosilam kogos o nr telefonu, bo osoba wydala mi sie fajna kandydatka na kolezanke, a pozniej autentycznie zapomnialam o niej, bo najpierw polecialam do Polski na miesiac na Swieta, potem powrot do pracy,itd. i byc moze ta osoba wziela mnie za osobe udajaca jedynie chec podtrzymania kontaktu). I nie ma tu znaczenia czy mowimy o relacjach damsko-meskich czy o zwyklym kolezenstwie.
Jesli ktos proponuje mi spotkanie (nie okresla blizej terminu), a ja nie mam ochoty na kontakt z ta osoba, to mowie cos w stylu:"Przepraszam, ale obawiam sie, ze nie znajde czasu". A co by powiedziala Wloszka (nie kazda!) na moim miejscu? "Taaak, pewnie, super! Zadzwonie do Ciebie lub Ty daj znac i gdzies wyjdziemy!" A pozniej, w razie czego, byloby:
1.Nieodpisywanie na SMSy
2.Nieodbieranie telefonow.
3.Odmowa spotkania z powodu klopotow rodzinnych, wyjazdu, zaproszenia na inna impreze.
4.Odwolanie spotkania z 5-minutowym wyprzedzeniem z powodu patrz punkt 3.