Oczywiście, że każdy ma prawo do opinii.
Tylko widzisz, ja rozpoznaję na odległość dziewczyny, które mają chłopaków z pólnocy (chłopaków, którzy są źle nastawieni do południa), bo one same też są źle nastawione. Skądś ta ich niechęć musi pochodzić. To jest dla mnie śmieszne, bo na pewno nasłuchały się od swoich chłopaków, jakie to południe jest be.
Pamiętam, miałam kiedyś znajomych w Veneto, straszni rasiści co do południowców (zaznaczę, że nie znałam wtedy sytuacji północ-południe we Włoszech, gówniara byłam), często mówili mi jacy to południowcy są, uwierz mi, same negatywne rzeczy. Ileż ja się nasłuchałam! Nie grało mi to. Po latach poznałam lepiej język, przyjechałam tutaj i zamieszkałam, i sama zrozumiałam, że ci znajomi to byli zwykli północni rasiści widzący tylko północ. A potem poznają obcokrajowców, i chcą ich przekabacić. Bez sensu. Każdy ma własny rozum.
Ja kocham południe i południowców. To takie egzotyczne klimaty. Ludzie wszędzie trafiają się źli. W Polsce również.
PS. Dialekty południowe i w ogóle południowy akcent bardzo mi się podobają. Intensywnie uskuteczniam naukę jednego dialektu. A do nauki wystarczy UCHO. Bo jak ktoś nie chce to wiadomo że nie zrozumie.