Pisa - jakie macie wrazenia zwiazane z tym miastem

Temat przeniesiony do archwium.
Witam wszystkich:)
Czy ktokolwiek z was, wie cos o miasteczku Pisa?? Mam tam wyjechac na pol roku na stypendium i chialbym dowiedziec sie jak najwiecej o tym miasteczku? Gdzie najlepiej znalesc jakies lokum, ile to by kosztowalo? Czy daleko jest gdzie kolwiek czy raczej jest to male miasteczko? Co warto zobaczyc? Czy ludzie sa mili? Gdzie mozna cos dobrego zjesc? Piszcie generalnie wszystko co wiecei, kazda informacja mi sie przyda:)
Pozdrawiam
Zacznijmy od tego, że Piza to nie miasteczko, tylko miasto.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Piza

Lokum - najczęściej studenci przeglądają ogłoszenia wywieszone na uniwersytecie. Koszty ok 300€. Polecam www.affitto.it lub www.easystanza.it To tak dla orientacji

Czy daleko gdziekolwiek? Gdziekolwiek to blisko :D Nie jest to duże miasto, na pieszo z dworca do Piazza dei Miracoli to taki dłuższy spacer, dużo osób jeździ na rowerach, także to mogłoby być rozwiązaniem.

Co warto zobaczyć masz podane w linku.

Ludzie jak wszędzie, jedni mili drudzy niemili, oto cała filozofia.

Co do jedzenia to Ci nie pomogę.

Co do dodatkowych informajci, to w Pizie jest lotnisko międzynarodowe, większe nawet od Florencji, no i blisko nad morze.
Dziekuje za informacje:) Skad tyle wiesz? Mieszkasz tam?
Ciao! Ja mieszkam w Pizie od 9 miesięcy. Jak już wcześniej napisała Ilecka, miasto nie jest duże. Studenci najczęściej przemieszczają się na rowerach. Są też autobusy ale nie zawsze przyeżdżają punktualnie. Niedaleko mojego domu jest nowy akademik ale nie wiem ile kosztuje. Mogłabym się dowiedzieć jak chcesz. W Pizie jest kilka fajnych restauracji i pizzeri gdzie można dobrze zjeść. Aha, no i lody są bardzo dobre :) W jedzenie najlepiej zaopatrywać się w supermarketach bo w małych sklepikach, których pozostało niewiele, ceny są o wiele wyższe. A kiedy będziesz jechać na stypendium? Pozdrawiam serdecznie!
Gosia.Sloma, na jakim wydziale bedziesz studiowala?

Najlepsza lokalizacja do wynajecia dachu nad glowa to oczywiscie Corso Italia- stamtad masz wszedzie blisko. Dobre polozenie to rowniez okolice dworca Pisa Centrale. Ja tam mieszkalam i b. sobie chwalilam te okolice.

Na imprezy studenckie bedziesz chodzila do Baazyla albo do Agory :-).
A najlepsze lody jadla na Piazza Garibaldi :-)

A gdybys miala ochote wywolac zdjecia to najlepiej robia to w Kodaku niedaleko piazza dei miracoli :-). Byleby nie na borgo !

Pisa nie moze sie nie podobac....
Bede studiowac na wydziale ekonomii...przynajmniej tak tam pisze, a przyjezdzam dopiero w lutym.
Ogromnie dziekuje wam za informacje.
Co do tego ze lepiej kupowac w supermarketach to tez slyszalam bo tak jak mowicie w malych sklepiach jest strasznie drogo.
Co do akademika, to raz juz mieszkalam w akademiku ale polskim, i nie mam zbyt dobrych wrazen stam tad. Kilka lat wczesniej to w akademikach bylo swietnie, pamietam jak przyjezdzalam do siostry i chodzilo sie nie imprezy...teraz ochorona jest zaostrzona i generalnie ludzie tez jacys inni.
Na poczatek to pewnie przez uczelnie cos znajde. A potem sie okaze. Generalnie bede musiala sie ze wszystkich wydatkow rozliczac ze szkola tu w Polsce bo oni daja mi tzw "grand" na mieszkanie, ewentualne jakies dojazdy.
No i bede musiala co nieco nauczyc sie wloskiego:) ale o to sie nie martwie:) byleby tylko sie jakos porozumiec, bo studiowac tam bede po angielsku.
Napisałam co wiedziałam :) Miałam tam znajomych, właśnie studentów, także to co wiem to z obserwacji :)
jesli sie nie myle, to twoja facolta oddalona jest nieco od corso italia i jest na samym koncu (albo poczatku:)-zalezy jak patrzymy:) ) lungarno, czyli kawaleczek od ponte di mezzo- wlasciwie mejsca centralnego. szukaj lokum wiec moze tam.

moja kolezanka studiowala tam ekonomie po wlosku- cisneli mocno!
Tzn chodzi Ci o to ze budynek w ktorym bede miec zajecia jest oddalony od glownego budynku Uniwersytetu?
Mam jeszcze takie pytanko dotyczace pogody tam:)... generalnie slyszalam ze tam jest klimat wilgotny wiec jak sa upaly to nie odczuwa sie tego tak jak w Polsce... nie wiem czy dobrze slyszalam. W zwiazku z tym zastanawiam sie jakie mam wziascu ubrania:) bede tam od lutego do czerwca.
magia....czy cos wiecej mowila Ci jeszcze Twoja koleznka? Ja generalnie bede studiowac po angielsku ale wykladowcy pewnie moga byc mniej wiecej Ci sami... i tu moje pytanie...jak wygladaly zaliczenia, egzaminy? I generalnie jakie jest nastawienie wykladowco?
Gosiu, jesli chodzi o to jak wygladaja zajecia na ekonomii- tego nie wiem. Wiem tylko, ze tamta dziewczyna, mimo ze znala wloski, niemal plakala, bo wykladowcy byli b.wymagajacy. ale to tez sprawa indywidualna, bo laska balowala caly czas a przysiadala do nauki na chwile przed egzaminem.

Co do pogody, to luty/marzec to pora absolutnie deszczowa. leje nieustannie i jest po prostu zimno. ja zrobilam blad, bo uwazalam, ze skoro jade do poludniowego CVIEPLEGO kraju to i luty bedzie cieply. guzik prawda! i wez parasol :-). Pamietaj, ze wlosi sa oszczedni w ogrzewaniu mieszkan i mury sa zimne, a przy mokrej pogodzie ten chlod sie poteguje.

Z kolei latem, kiedy juz temp skoczyly, to bylo b. goraco. I wtedy czulam , ze to poludniowy kraj :-)
jeszcze jedno- nie chodzi mi o to, ze twoja facolta jest oddalona od glownego budynku uniwersytetu, bo takiego nie ma :). kazdy wydzial w zasadzie jest w innej czesci miasta, choc wiekszosc skupiona jest w niewielkich odleglosciach od siebie. twoj wydzial natomiast jest, stosunkowo, spory kawalek od corso italia.
mh...ciekawe jak jest gdy studiuje sie tam po angielsku...dopiero teraz moja szkola umozliwia wyjazd na studia po angielsku tam...ciekawe to co powiedzilas. Ale poradzila sobie jakos ta Twoja kolezanka?
Co do pogody...ja tez sadzilam ze raczej tam powinno byc cieplo:) czyli na luty to lepiej zabrac cieple rzeczy, typu kurta zimowa i kozaki, a marzec, kwiecien, maj juz jest cieplej?... hm...moze wybiore jakis inny kraj:) hehe
I jeszcze jedno pytanie...czy powinnam miec paszport...moze glupie pytania, ale jest wiele watpliwosc i wokol tego...jak powinnismy przekraczac granice... niby mozna na dowod osobisty...ale chyba lepiej bedzie jesli bede miec dodatkowo paszport.
Gosia prawo funkcjonuje tak, że albo coś można albo nie można. Nie ma 'lepiej zrobić tak albo tak'. Jesteśmy w unii, więc przekraczasz granicę z dowodem osobistym (przynajmniej dowód wystarczy, jak chcesz zamiast dowodu paszport, masz od tego pełne prawo, ale to wcale nie jest 'lepiej', to jest po prostu jedno i to samo).
Co do pogody, rzeczywiście zima jset nieprzyjemnie zimna, ale za to w tym roku w związku z ociepleniem klimatu np nigdy nie miałam 15 stopni w pokoju, tylko zawsze więcej :D
Oczywiście ogrzewania są przeważnie do kitu, albo cholernie drogie.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Studia językowe

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia