z innej beczki

Temat przeniesiony do archwium.
31-45 z 45
| następna
rahma
Wiem że to jest próba wciągnięcia mnie w dyskusję ale przykro mi.Ja akurat nigdy nie daję się prowokować przez avatary.:) Może chodziaż jedna osoba uświadomila sobie że żyje się tu w świecie rzeczywistym a nie w wirtualnym niebycie.pozdr

Absolutnie nikt(ja) nie ma zamiaru wciagac Cie w jakakolwiek dyskusje-nie ma sensu...jak narazie to jestes Ty ,ta,ktora zaczyna polemike piszac teksty w stylu"jestescie nalogowcami netu,zyjecie w nierealnym swiecie itp"...po co to robisz?jaki masz w tym cel?kazdy Twoj wpis to jedna wielka prowokacja.nie potrafisz normalnie konwersowac z ludzmi?boh
dziwna jestes!!!
Pewnie dlatego że tak wielką wagę przywiązujesz do postaci,którą kreujesz w necie .Dla mnie pisanie pod tym nickiem,czy nawet cudzym (co też mi się parę razy zdarzyło) nie liczy się kompletnie,bo nie zależy mi na "istnieniu" w sieci.Ja was nie chcę "zbawiać" czy zachęcać do zmiany stylu życia.Opisuję tylko pewne zjawisko a agresywny odzew mnie nie dziwi,bo wiem jak reagują osoby uzależnione.W głębi duszy częśc z was (ta uzależniona) wie jak pusty jest wasz realny świat (a antidotum na tę pustkę jest własnie ta strona).Stąd wściekłość w reakcjach np. diavolino (chodziaż nie wiem jak często tu bywasz -zakładam że bardzo często).A jak wiadomo wsciekłość jest reakcją na obnażenie prawdy.A najsmutniejsze w tym jest to...że to tylko net....
Rahma skoro przyznajesz nam się-cyt:"z tego nicka("rahma") korzysta każdy,kto chce tu coś napisać a komu nie chce się zakładać konta (tzn. każdy kto akurat korzysta z mojego komputera w moim domu)tak więc jest on dobrem wspólnym",to moze zdradzisz nam Twoje nicki prywatne???hmmm?Lista pewnie bylaby dluga:-)
Nie to jest stwierdzenie faktu.A osobiście konwersuje ale nie z anonimowymi uzytkownikami netu tylko ludzmi z krwi i kości.Nie chcę prowokować,tylko opisać coś co mnie lekko zaintrygowało.Nie traktuj tego wpisu jako ataku na własną osobę czy na osobę kogokolwiek innego.Czasami żywię taką 'dziecinną' nadzieje że ktoś kto trochę przegina z życiem w necie złapie się za głowę i pomyśli-z kim ja na boga rozmawiam i czy to ma jakiś sens.Może to głupie ale zawsze warto spróbować.
rahma 24 Maj 2007, 13:04 odpowiedz
z innej beczki-mnie nurtuje co innego.Sporadycznie czytam to forum (i dosyć wybiórczo) i zauważyłam rzecz niezmiernie niepokojącą.Pewne osoby wypisują tutaj szczegóły ze swojego prywatnego życia (praca,relacje z partnerami,plany na przyszłość etc) i jak zdążyłam zauważyć w dosyć 'podejrzanych " godzinach (wczesny ranek )i porach (święta).Zastanawiam się czy to forum nie skupia osób,które są (niestety) bardzo samotne, mają zaburzone relacje z innymi osobami w realu,są niezmiernie nieśmiałe lub usiłuja kompensować sobie życiowe niepowodzenia poprzez budowanie silnej internetowej "postaci".Myślę że osoba w miarę normalnie funkcjonująca nie będzie prowadzić W NECIE jakiś dysput (przykładowo) o postępach swojego partnera w nauce j polskiego,zdrowiu własnego dziecka,relacji z teściami,postępach w pracy,wakacjach itd asni żadnych innych ,mających charakter koleżeńskich pogaduszek bo ..to wszytsko ma w realu.Napisałam to, bo może,chodz to malo prawdopodobne,moj post kimś w małym chodziaż stopniu "potrząśnie".pozdrawiam.



Myślę że osoba w miarę normalnie funkcjonująca nie będzie prowadzić W NECIE jakiś dysput (przykładowo) o postępach swojego partnera w nauce j polskiego,zdrowiu własnego dziecka,relacji z teściami,postępach w pracy,wakacjach itd asni żadnych innych ,mających charakter koleżeńskich pogaduszek bo ..to wszytsko ma w realu.


a w powyzszym tekscie przeszlas sama siebie!!!
jak mozna pisac,ze osoby opisujace wlasne doswiadczenia,wrazenia,plany to osoby zle funkcjonujace???
jak narazie ta zle funkcjonujaca jestes Ty ,droga Rahmo,ktora tego nie robi,ktora z ludzmi w sposob normalny nie potrafi pisac,... mozna sobie o Tobie pomyslec,ze nie jestes w stanie nawiazac z nikim znajomosci czyli najprawdopodobniej jestes zgorzknialy,niesympatyczny ,oschly babsztyl!!!
czyz nie mam racji droga pani psycholog??tak bardzo starasz sie analizowac wiekszosc z tutejszych bywalcow, a nie pomyslalas,ze moze to jestes Ty ,ta z problemami,kompleksami itd???
WSPOLCZUJE
Rahma,tak sie sklada,ze sporo osob z tutejszego forum udalo mi sie poznac w realu...i z tego tez wzgledu ,to co piszesz, nie odbieram jako ataku na moja osobe. to co ktos o mnie mysli,a zwlaszcza osoba,z ktora nie wymienilam nigdy nawet jednego slowa-nie robi na mnie wiekszego wrazenia.wiec spokojna glowa.ale nie akceptuje Twojej pewnosci siebie i tego co myslisz o osobach
....o osobach,ktorych nie znasz.
No ale to niestety jest na odwrót.Ktoś kto żyje w necie nie żyje tak do końca w realu.A ktoś kto żyje w realu,nie ma POTRZEBY aby udzielać się w necie bo zamiast dyskutować z wirtualnym znajomym, zadzwoni do kolegi/koleżanki odwiedzi rodzinę, pogada z partnerem i tak dalej.I to nie są moje wypociny.Wiele osób mądrzejszych ode mnie i od ciebie bada i badało te zjawiska odkąt net stał się sposobem na ucieczkę od niewygodnego świata rzeczywistego.Myślę że na pewno ktoś,kiedy emocje opadną jednak trochę się otrząśnie.I dla tej "jednej' osoby czasami warto zmarnować trochę wolnego czasu na klikanie w necie. :)
inaczej to wszystko widze
Nikt nie mówi że samym seksem,czy patrzeniem się żyje ale nie jest to bee,oczywiście że język jest bardzo ważny,wymiana opini,dyskusję to codzienność
i niemożliwym byłoby funkcjonowanie związku bez dialogu,ale nie mówcie mi że zakochujecie sie tylko jak ktoś mówi piękne słowa,jest oczytany czy prowadzi długie monologi,uważam że w związku wszystkie te rzeczy(dialog,seks,czułość idt..)są potrzebne aby on funkcjonował dobrze,jeżeli zabraknie jednego,nieważne którego to wtedy zaczynają się kryzysy.Italianna uważam że mężczyzna jeżeli jest gburem i prostakiem to napewno poznasz to nie tylko po wymowie ale po tym jak się zachowuje,jak je,jak cię traktuje,jak na ciebie patrzy,a nawet jaki ma ton głosu.pozdrawiam
Rahma mówisz że ludzie traktują forum jak pójście do psychologa i wszyscy powinniśmy się do niego udać(opisując o rodzinie,mężach,dzieciach...)no cóż widać brakuje dobrych psychologów, a może my jesteśmy w porządku tylko ty masz problemy...nie uważasz że na tym forum masz bardzo mało sprzymierzeńców powinnaś się nad tym zastanowić jako przyszły psycholog.A jeszce jedno ludzie korzystają z forum w różnych godzinach a czy nie przyszło ci do głowy że nie wszyscy pracują(uczą się)od 8-14?
nie rozumiem twojego problemu, rahmo...wlasnie NORMALNY czlowiek jest w stanie porozumiec sie na roznych plaszczyznach - czy to w realu czy tez w necie...pewnie, ze to dwa rozne swiaty, ale to nie znaczy, ze osoby z ktorymi wymieniasz zdanie na jakis temat, sa jakimis elektronicznymi mozgami - przeciez to ludzie z krwi i kosci...dlatego nie jestem w stanie zrozumiec twojej internetofobii, bo inaczej tego nie da sie nazwac...
a juz najgorzej to wyjechac z chlopakiem na wakacje, tam poznac takiego przystojniaka ( wlocha ) na drugi dzien przespac sie z nim, zakochac sie i po powrocie do polski zerwac z chlopakiem z ktorym bylo sie 4 lata :)
czemu najgorzej?

jak ten wloch byl taki superprzystojny to przeciez normalne!

a potem mnie atakuja jak mowie ze polki sa latwe:-)
Polacy... ci to dopiero sa latwi... ;)
ja chyba leniwa jestem...mój włoski kuleje...pewnie jemu było by przyjemnie móc ze mną porozmawiać w jego rodowitym języku...ok...bedę sie uczyć ,,,będe a póki co...:)
Temat przeniesiony do archwium.
31-45 z 45
| następna

Zostaw uwagę