wakacyjno - wyjazdowe zwiazki

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 51
poprzednia |
Udalo sie komus w te (albo zeszle) wakacje zawrzec jakas szczegonie mila znajomosc? Jesli tak jak potoczylo sie dalej? Macie dalej kontakt? Podzielcie sie wrazeniami.
umbryjka, a może być o gwałtach, pobiciach i zabójstwach ?
wolalabym nie. Ten topik ma byc o milych wspomnieniach:)))
Ale jak widać "miły" to pojęcie względne.inf jak tam twoja terapia?Widzę,że jak na razie zupełnie nieskuteczna.
wypuscili nasza rzekoma studentkę?wyrosłas z kaftanika?
A ahaha, myślałem, ze będzie nudny wieczór:)))) Ok, paluszki, jakieś chrupki, siadam w fotelu i czekam...super:))
Rahma ,nie troluj najlepiej kup sobie coś na uspokojenie
No no czyżby zwolnienie z rozpoznaniem F60.0 (ode mnie nie wydębisz hehe) ci się diavolino skończyło czy może wreszcie zainstalowali kafejkę w waszym ośrodku?
A nic z tego.Chyba zaczynam się starzeć..a tak poza tym jarmarczne spory toczone z gracją przekupek szarpiących się za włosy mnie nie pociągają.Aż tak gust mi się nie zepsuł.
Zeżarłem już pół paczki chrupek...słabo coś na razie. Zaczynajcie ostrzej, bo sam za chwilę podkręcę, nawet nie będę patrzył, komu się dostanie.:)))
inf to co tutaj wystukujesz nazywa się przeniesieniem.Podesłałabym ci linka ale jesteś na tyle samowystarczalny że sam sobie znajdziesz stosowne wytłumaczenie tego terminu,może nawet kilka artykułow i wkleisz je tu osobiście.Samodzielny chłopiec,bravo.I tak trzymać synku!!
Eee, nic z tego nie będzie, dowidzenia.
Poszedłem prowokować właśnie na "solo italiano".:)))
Siedźcie sobie tu sami.
haha! nabijacie sie z historii "o ganku", ale brakuje Wam tych opowiesci:) jak widac w tym roku Polki mialy slabe branie:)lol
Mnie udało się zawrzeć bardzo miłą znajomość :) Przez internet poznałam bardzo miłego chłopaka, ma 26 lat i na imię Roberto. Po tygodniu znajomośi wirtualnej przyjechał do mnie na motorze (oczywiście z Włoch) :) i był cały tydzień. Spędziliśmy ten czas razem, w miarę moich możliwości, bo chodziłam do pracy. Bardzo przypadliśmy sobie do gustu i on już ma kupiony bilet na następne spotkanie w październiku :) To tyle :) Pozdrawiam
>przyjechał do mnie na motorze (oczywiście z Włoch)< ..o matko, nie odbil sobie tylka na siodelku? ;-D
hihi :-)
trishya nie prowokuj:-)
Trochę tak :D tyle godzin jazdy...
:-))
...tylek nie tak duzy, wiecej bylo plecy, szyja, renca ale problemy bylo tylko plecy bo 26h zawsze w motorze nie wolno.
Ale nie trudno bo moj serce czuje dobrze i nic slucha inne boli:)
Nastepnie roku moze jechac jesze:))
come hai fatto a metterci 26 ore? l'autobus ci mette meno:-)
z Sycyli do Gdańska to chyba możliwe.Nie zazdroszczę.
Z Domodossoli...nie z Sycylii :)
to niezle!
To był tylko przykład,ale Gdańsk trafiłam?
Gdańsk trafiłaś :)
...autobus? nie tak minus. Od moja miasto w tam miasto w Polska sa 1550km.
Ja bylo za bagage, nie mogelem isc 220km/h :-P i kazdy 180-200km stop dla paliwo. Nic spalem i w Niemcy bardzo zimno i bylo mgła i stop w autogril 1-2 godzina.Czesto stop bo spionze.
Ale bylo faijne i bede jesze wiecej faijne:)


Wersja wloska:P

l'autobus non ci avrebbe messo meno,anzi, di più.Ho fatto 1550km in una unica tirata, solo stop negli autogril per la benzina ogni 18[tel]km e per riposarmi un po'.In Germania faceva molto freddo e c'era molta nebbia e non si riusciva ad andare bene.Ogni tanto mi fermavo perchè mi veniva sonno.
Comunque...era molto bello e lo sarà ancora di più....zawsze!;)
eh no, 26h per 1550km sono tantine!
però hai la scusante che era il primo viaggio:-)
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 51
poprzednia |

« 

Życie, praca, nauka

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia