hehe :-) A no wróciłam właśnie :-)
Zupki dobra sprawa, zwłaszcza jeśli czysto warzywne..mniam mniam....ja właśnie się tam teraz zupkami objadałam, pyszne i pełne jarzynowych farfocli były :-)
Ten Twój Rafka jest pomysłowy, więc pewnie na cukierni się nie skończy ;-)
Ale co do gigantyzmu pizzy - to nie ma chyba takiej której nie dałabym rady zjesc...oby tylko bezmięsna...tuńczyka wolę z makaronem co prawda, ale uwielbiam go ogólnie, więc uboga w składniki margherita con tonno jakoś mnie nie przeraża;-))...czekam aż mnie gdzieś uraczą taką pizzą co aż mdli ;-))
A ty jeszcze w Italii czy już w Białym?? do szybkiego Bella !! Baci***