La Repubblica" krytykuje Benedykta XVI

Temat przeniesiony do archwium.
Na sprzeczności w wypowiedziach i postępowaniu Benedykta XVI zwraca uwagę watykanista dziennika "La Repubblica" Marco Politi.

W opublikowanym w niedzielę komentarzu pisze on, że w obecnym pontyfikacie "powraca cały czas wola zanegowania przełomowego charakteru" Soboru Watykańskiego.

Zdaniem włoskiego publicysty z jednej strony Benedykt XVI chce prowadzić dialog ze współczesnością, a z drugiej nawiązuje do "najbardziej autorytarnych" doświadczeń Kościoła.

Watykanista wyraża przekonanie, że dowodem tych sprzeczności jest wychwalanie postaci Piusa IX, przedstawionego przez Benedykta XVI jako "niezłomnego i odważnego".

Jednocześnie - przypomina - obecny papież podczas konsystorza w listopadzie zeszłego roku miał mitrę Piusa IX i kapę Jana Pawła II.

Jak dodaje Politi, "trzeba umieć czytać body language Josepha Ratzingera".

"Zasiadając na tronie nie przypominał on pielgrzyma wiary, lecz raczej ikonę imperialnego papiestwa" - zauważa Politi.

U Benedykta XVI dostrzega "upartą wolę połączenia" z Kościołem, którego symbolem był uważany za wsteczny dokument "Syllabus" Piusa IX; papieża, który - jak zaznacza Politi - otworzył ponownie getto w Rzymie z "mea culpa" Kościoła Jana Pawła II, proszącego w 2000 roku o przebaczenie za antysemityzm.

"Nie wybiera się przypadkowo szat ceremonialnych na uroczystość papieską. Zakrystia bazyliki świętego Piotra nie jest magazynem kostiumów teatralnych, do którego sięga się kierując gustem estetycznym" - stwierdza włoski watykanista. Podkreśla następnie: "Mitra Piusa IX to mitra papieża, który wypowiedział wojnę XIX wiekowi, który potępił wolność sumienia i wolność religii, który pozwolił na to, by jego zwolennicy posłużyli się na Soborze Watykańskim I manewrami totalitarnymi, by narzucić nieomylność papieską".

"Obraz papieża, który stawia nogę na szyi prałata przeciwnego temu dogmatowi, bo tak stało się podczas audiencji, w momencie ucałowania pantofla, należy do najciemniejszych kart w historii Kościoła" - stwierdza autor komentarza.

Wyraża on opinię: "Wizerunek Piusa IX, przedstawiony przez Benedykta XVI, to obraz papieża, który walczy o potwierdzenie prawdy wiary chrześcijańskiej w obliczu społeczeństwa zmierzającego do zeświecczenia".

"Wczoraj Pius IX, dzisiaj Benedykt XVI - oto równanie, zaprezentowane intuicyjnie oczom wiernych i światu" - pisze Marco Politi.

W jego opinii obecny papież stara się połączyć to, co jest nie do pogodzenia: pontyfikat Piusa IX i Sobór Watykański II. Jak zauważa: "Pius IX brzydził się demokracją, Sobór Watykański II przyjął ją. Pius IX uważał za szaleństwo wolność religii, Sobór ją uznał. Pius IX twierdził, że wolność sumienia jest nie do przyjęcia, Karol Wojtyła uczynił z niej fundament swego pontyfikatu".

Według watykanisty dziennika "La Repubblica", nie można wracać do Piusa IX oraz chcieć jednocześnie dialogu ze światem współczesnym i to jest jego zdaniem największa sprzeczność obecnego pontyfikatu.

Politi wymienia zarazem kolejne przykłady tych sprzeczności: odrzucanie krucjat i twierdzenie, że islam jest w istocie gwałtowny; zapewnianie, że Kościół nie może prowadzić polityki i próba dyktowania zachowania katolikom w parlamencie.

(PAP)
Nie ma się czym przejmować, ten Politi, to pejsaty wieprz, żydki się burzą jednym słowem. Po południu coś napiszę na ten temat.
Kto krytykuje Benedykta XVI?
Przecież to widać na pierwszy rzut oka, że to Żydzi i nikt inny. Wtrącają się nawet do naszego Kościoła, chcieliby zmieniać nasze modlitwy, mówić papieżowi z kim się ma spotykać i kogo uważać za pozytywne postaci.
O Piusie IX papież mówił w 130 rocznicę jego śmierci. Media nie mówiły w ogóle, z jakiej okazji był on wspominały, lewacka histeria dotyczyła jedynie żydowskich protestów. Kacapy są oburzone, ze Benedykt XVI w ogóle go wspomina, chociaż mówił wtedy do ielgrzymów z rodzinnej miejscowości Piusa IX — Senigalii koło Ankony.

Cytuję Mariusza Affeka:

"Od razu też padły komentarze, że przecież papież ten ponownie otworzył getto w Rzymie—zamknięte przez rewolucjonistów w czasach Republiki Rzymskiej (lata 1848-1849). Nikt z kontestujących nawet się przy tym nie zająknął, że przecież mieszkający tam Żydzi zostali równocześnie zwolnieni z obowiązku płacenia podatku na rzecz Państwa Kościelnego, uboga ludność żydowska dostała znaczną zapomogę, a teren rzymskiego getta uległ znacznemu poszerzeniu i zburzono mur odgradzający je od dzielnic chrześcijańskich. A wszystko to wprowadził w życie jeden człowiek — właśnie Ojciec Święty bł. Pius IX.

Włoscy rabini zarzucili też Benedyktowi XVI, że mówił o „nieustraszonej i odważnej służbie Piusa IX na rzecz Kościoła”. A co miał innego powiedzieć o widzialnej głowie tej powszechnej Wspólnoty? Może że nie wypełniała należycie swojego zadania jako następca św. Piotra albo że była na służbie u „starszych braci w wierze” w imię ciągle jeszcze dzisiaj modnego ekumenizmu? Przypomnijmy wobec tego, kto tak naprawdę blokował proces beatyfikacyjny Piusa IX i to już od jego rozpoczęcia w 1907 r. Była to właśnie włoska społeczność żydowska (i też zresztą nie cała), a to w wyniku ciągłego poruszania tzw. sprawy Edgara Mortary z 1858 r. Chodziło tutaj o dziecko żydowskiego pochodzenia, które jeszcze sześć lat wcześniej zostało potajemnie ochrzczone (z powodu ciężkiej choroby, która wówczas zagrażała jego życiu) przez katolicką służącą pracującą w domu jego rodziców w Bolonii. Tymczasem dziecko nagle wyzdrowiało, ale Chrzest okazał się ważny, wobec czego miejscowy arcybiskup nakazał zabrać małego Edgara z domu rodziców i przewieźć do rzymskiego domu katechumenów w celu dania chrześcijańskiego wychowania. Postępowanie to było zgodne z prawem kościelnym nadanym przez papieża Benedykta XIV jeszcze w 1747 r, a gdzie napisano, że dziecko niewiernych, ochrzczone na wypadek śmierci, winno być odebrane rodzicom i wychowane po katolicku. Sprawa E. Mortary wywołała falę głośnych protestów w „postępowej” Europie, przy czym do środowiska żydowskiego przyłączyli się także protestanci, liberałowie i rewolucjoniści wszelkiego pokroju. Rozpętano kampanię przedstawiającą bł. Piusa IX jako „porywacza dzieci”. Tymczasem nie chciano przyjąć do wiadomości faktów, że: 1) chłopiec — podczas spotkań z rodzicami — był ustawicznie przez nich namawiany do wyrzeczenia się chrześcijaństwa i do pozostania przy religii Mojżeszowej; 2) świadomie odrzucał te propozycje rodziców i powtarzał, że pragnie do śmierci pozostać przy wierze katolickiej; 3) sam papież nie wzbraniał się przed przyjmowaniem na audiencjach zarówno rodziców Edgara, jak i przedstawicieli Żydów. Powtarzał też, że po osiągnięciu wieku dojrzałego chłopiec będzie mógł sam zadecydować o swojej dalszej drodze życiowej, co rzeczywiście się stało w 1867 r., gdy E. Mortara z własnej woli wstąpił do zakonu Kanoników Laterańskich, a później — jako zakonnik i kaznodzieja — podróżował po całej Europie (głosił kazania m. in. i we Wrocławiu).

Obecnie to właśnie kuzynka Edgara, profesor literatury na II Uniwersytecie Rzymskim, Elena Mortara prowadzi akcje zniesławiania beatyfikowanego papieża za pośrednictwem mediów i internetu, aby tylko nie doszło do kanonizacji. 7 lutego br. środowiska żydowskie — przy okazji relacji z audiencji generalnej Benedykta XVI — zarzuciły również Piusowi IX, że był on autorem „Syllabusa”, a gdzie potępiał on m. in. wolność sumienia i prawo do wyboru religii. Tymczasem to właśnie wspomniana grupa narodowościowa cieszyła się licznymi przywilejami za tamtego pamiętnego pontyfikatu i mogła swobodnie wyznawać swoją religię, o czym się dzisiaj tak łatwo zapomina.

A obecny papież miał prawo przywołać autorytet jednego ze swoich poprzedników — tak, jak Żydzi powołują się na własne autorytety moralne. Za nas zaś — Polaków — bł. Pius IX często się modlił, w swoich licznych dokumentach i przemówieniach dawał wyraźnie do zrozumienia, że pragnie niepodległości Polski, a w słynnej alokucji z 24 kwietnia 1864 r. stwierdził wprost, że w Polsce leje się „krew męczeńska za wiarę” i że nie można dłużej milczeć wobec zbrodni dokonywanych przez rosyjskiego cara (chodziło m. in. o sprawę męczenników z podlaskiego Pratulina)."

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia