99 urodziny najstarszej senator na świecie

Temat przeniesiony do archwium.
99 lat kończy we wtorek włoska senator Rita Levi Montalcini, laureatka nagrody Nobla w dziedzinie medycyny, najstarsza na świecie parlamentarzystka.
Profesor neurobiologii, ciesząca się ogromnym autorytetem we Włoszech, regularnie uczestniczy w życiu publicznym i wciąż pracuje naukowo.

Urodziny Rity Levi Montalcini będą jednym z najważniejszych wydarzeń najbliższych dni we Włoszech. Wiadomo już, że świętować je będzie z młodymi naukowcami w powołanym przez siebie instytucie, prowadzącym badania nad mózgiem człowieka. Jubilatka powiedziała w niedzielę dziennikowi "La Repubblica": - mój mózg funkcjonuje lepiej teraz niż kiedy miałam 20 lat.

- Nie jestem zmęczona życiem, chcę iść naprzód - podkreśliła. - To, czego najbardziej pragnę, to pokój na Bliskim Wschodzie - dodała pani senator.

Podkreśla się, że swym życiem oraz działalnością naukową i publiczną Montalcini zapisała się złotymi głoskami w dziejach Włoch.

Urodziła się 22 kwietnia 1909 roku w Turynie w rodzinie żydowskiej. W stolicy Piemontu ukończyła medycynę. W czasie drugiej wojny światowej w swojej malutkiej sypialni urządziła pierwsze laboratorium, w którym odbywały się spotkania naukowe.

Potem jednak, w rezultacie ustaw rasowych, wprowadzonych przez faszystowski reżim Mussoliniego, przeniosła się wraz z rodziną do Florencji, gdzie wszyscy ukrywali się pod zmienionymi nazwiskami.

W 1947 wyjechała do USA na zaproszenie Washington University w St. Louis; w latach 1956-1977 była profesorem tej uczelni. To właśnie tam rozpoczęła wielką karierę naukową, prowadząc badania nad systemem nerwowym oraz czynnikami, które mają na niego wpływ. Za jej największy sukces naukowy uważa się odkrycie czynnika wzrostu nerwów (w skrócie NGF, nerve growth factor).

W 1977 roku powróciła do Włoch. W 1986 roku otrzymała Nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny. W 2001 roku ówczesny prezydent Carlo Azeglio Ciampi mianował ją dożywotnim senatorem.

Niezwykły egzamin zdała w 2006 roku, podczas gorączkowych prac parlamentu po zwycięstwie w wyborach centrolewicowego bloku Romano Prodiego. Mając wówczas 97 lat, uczestniczyła po kilkanaście godzin dziennie w posiedzeniach Senatu, który dokonywał wyboru swego przewodniczącego, a następnie prezydenta kraju. Nie opuściła żadnego głosowania, mimo że niektóre odbywały się nawet po północy.

Również później, na najważniejsze głosowania potrafiła przyjechać do Senatu prosto z lotniska, po powrocie z dalekiej zagranicznej podróży.

Codziennie bywa w swoim laboratorium i kontynuuje badania naukowe. Uczestniczy w sesjach naukowych, zabiera głos w kluczowych sprawach społecznych. Pytana, czy dalej prowadzi badania naukowe, oburza się na słowo "dalej" i pyta: "A czemu nie?".

Włoskie media, parafrazując jej tytuł "dożywotniego senatora", nazywają Ritę Levi Montalcini "senator pełną życia".

Przed tygodniem, w czasie wyborów parlamentarnych tę niezwykłą, uwielbianą powszechnie kobietę spotkała w Rzymie wielka przykrość, o której pisała cała prasa. Gdy przyszła do lokalu wyborczego w Rzymie, by oddać głos, osoby stojące w długiej kolejce nie chciały jej ustąpić miejsca i przepuścić. Odczekała więc cierpliwie w kolejce ponad pół godziny.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia