mam problem z włoskim kochankiem żony

Temat przeniesiony do archwium.
mam problem z włoskim kochankiem żony, to bardzo dla mnie bolesna sprawa, pilnie potrzebuję przetłumaczyć na włoski następujący tekst: "Odwal się Pedro od mojej żony Joanny. Nie próbuj się już z nią kontaktować czy spotkać w jakikolwiek sposób, bo dorwę cie choćby na końcu świata... Zapomnij o niej... Jeżeli nie to nie znasz dnia ani godziny... Pamiętaj..."
obiecuję po sprawie odpowiedzieć jak się temat zakończył
z góry dziękuję
nadal kochający i walczący o żonę, mąż
Taki drobny szczegół ale Pedro to imię hiszpańskie nie włoskie...Więc może lepiej z tym na forum hiszpańskie, chociaż nie sądzę, żeby ktoś to przetłumaczył, bo to pogróżki...

Poza tym, zawsze mnie dziwi, że w przypadku zdrady obwinia się tylko jedną ze stron tzn. z reguły kochanka/kochankę partnera a zapomina się, że do tanga trzeba dwojga. Przeciez on się do niej nie przyczepił jak rzep do psiego ogona, tylko oboje się siebie uczepili i odczepią się jak sami tego zechcą. Ja osobiście nie sądzę, że warto walczyć o osobę, która zdradza ale skoro chcesz walczyć, to może lepiej próbuj na nowo zdobyć swoją żonę niż wysyłać pogróżki do jej gościa, co nie tylko jest nieskuteczne ale podpada pod kodeks karny....
tak, jest wiele prawdy droga rosauro w tym co piszesz, ale ta sprawaq jest bardziej złożona... proszę tylko o pomoc w przetłumaczeniu...
nie bawię się...
proszęi z góry dziękuję
I bardzo dobrze, nie tlumacz! Zreszta jest takie uniwersalne powiedzenie, ze chyba kazdy w kazdym jezyku zrozumie :D
ee to chyba jakies jaja :D
..troche mi tu zajechało wenezuelskim serialem -Pedro dorwę cie.. nie no prosze was :D
mulino---zostaniesz posadzona o niewyrozumiałość..
Prdro.......ahahahahhaha
Mi sie to imie kojarzy z don Pedro. Przeczytalam z Wikipedii o don Pedro di Toledo ktory w XVI wieku byl wicekrolem Napoli. Miec z takim romans to dopiero romantyczna telenowela. Milosne intrygi, potajemne spotkania....ach te dawne czasy:))
Burza70, myślę że dopóki nie rozwiążesz problemu, nie powinieneś zapominać o sobie samym.
Według mnie, w obecnej sytuacji, rzeczą wprost niezbędną będzie zakup kompletu irchowych ściereczek i......no sam nie wiem, chyba "PRONTO" do mebli.
Poroże musi lśnić, mój drogi!!
PRONTO-do drewna albo antystatyczne :):)
Buahahahaha! No nie moge! Nie moge!!! Niech mi ktos powie,ze to nie dzieje sie naprawde!
ehehe Pedro uhuhuhu bo zejde...
a ja Ci to przetłumaczę, bo mi Cie szkoda chłopie.
"pedro lascia stare mia moglie joanna,non provare neanche a contattarla o incontrarla in qualsiasi modo perche' ti trovo in qualsiasi posto.Scordatela. se no, non sapresti ne ora ne giorno.ricordatelo"

czekam na wieści jak sie powiodlo,
pozdrawiam
to jest mój zdecydowanie ulubiony wątek w ostatnim czasie;)tylko cusik ucichło.......:D
Temat przeniesiony do archwium.