zimne włoskie mieszkania

Temat przeniesiony do archwium.
Czy ktoś potrafi wytłumaczyć, dlaczego we włoskich mieszkaniach jest tak zimno?! W blokach z centralnym ogrzewaniem temperatura wynosi ok. 18-20 st.C. Wiem, że takie jest prawo we Włoszech, ale prawo można zmienić - trzeba tylko chcieć! Dlaczego można grzać tylko 14 godzin na dobę? Ci, którzy mają ogrzewanie "autonomo" nie martwią się, bo grzeją kiedy chcą, a tylko "condominia" dotyczy to prawo. W wielu blokach okna są pojedyncze, podłogi z lastryka. Przyszła epidemia grypy i nie sposób wytrzymać w temperaturze 18 st.C. Większość ludzi dogrzewa się piecykami elektrycznymi. Ale czy to jest normalne?! Przecież żadnych oszczędności w ten sposób nie robią. Klimat się zmienia, zimy są surowsze, a włoskie prawo ani drgnie...
wiesz co napisz ty w tej sprawie do Ani Goledzinowskiej ..ona sie kreci kolo ksiecia..moze sie dopcha do don Silvia... kiedys i przepchnie wymarzone przez ciebie 'ocieplenie :D..to jest temat bez nadziei...Raz wrocilam z Polski..gdzie w mieszkaniu mam ok 28 stop/zima../do wloskiego mieszkania i w styczniu po wejsciu stwierdzilam ze jest tylko 8 stop!!!...kaloryfer w jednej trzeciej tylko grzal..o 21 wieczorem he he dalam szczupaka/rzuciwszy walizke/do baru obok,zaczelam sie rozgrzewac Ramazotti dzwoniac do wlasciciela w spr.kaloryfera..na powrot zdecydowalam sie kolo polnocy jak juz bar zamykali...dalam drugiego susa pod koldry a zwierzchu walnelam jeszcze swe norki.tego wieczoru juz nic sie zrobic nie dalo..na nastepny dzien cos tam hydrulik robil..zaznacze ze wowoczas na dworze bylo ok 4 stop C wieczorem a w mieszkaniu 8 stop C ./mam termometr/
Nie tylko w blokach jest zimno w domkach tez. Mam centralne ogrzewanie (nowy dom), kaloryfery gorace ze nie mozna sie do nich dotknac, a jednak jest tylko 15-16 st.Poprzednie zimy jakos przetrzymalam ale w tym roku juz mnie nerwy poniosly.Postanowilam dzialac i...... nie zdzialalabym nic trzymajac sie tutejszego prawa budowlanego.Domow ocieplac nie wolno i basta! Taka uslyszalam odpowiedz w comunie. Wybaluszyli na mnie oczy jak na idiotke. Po co chce Pani ocieplac dom?W jakim celu? Przeciez ma Pani ogrzewanie!
W glowach im sie nie miescilo, ze 15-16 st to troche za malo.
-Moze Pani narzucic jeszcze jedna coperte i bedzie cieplo- uspokajali
-Ja mam juz chyba 10 copert ( co mnie doprowadza do szalu) i cieplego chlopa, coz z tego, kiedy wystajacy spod coperty nos mam lodowaty- Usilowalam przekonywac.
Na nic to sie zdalo.Prawo budowlane nie przewiduje docieplen budynkow juz istniejacych z prostego powodu, trzeba robic nowy projekt i wyliczenia czy fundamenty i struktura budowli, takie docieplenie wytrzyma (!?).
Durne prawo ale prawo.
Wlosi sa okropnymi donosicielami wiec balam sie na wlasna reke docieplac dom z zewnatrz, zeby nikt nie doniosl ( mandat murowany).
Wpadlam wiec na pomysl docieplenia wewnatrz.
Wlasnie jada z Polski wykladziny dywanowe i panele podlogowe. Na sciany i sufity dalam wate mineralna i plyte gipsowo-kartonowa.Troche mi sie zmniejszyla przez to powierzchnia mieszkania ale jest zdecydowanie cieplej.Rodzina patrzyla na mnie jak na nienormalna, oni narzekaja na zimno ale nic nie potrafia z tym zrobic, zadnej inicjatywy. Tacy sa wlasnie Wlosi, niepraktyczni az do bolu.
Włosi niby do przodu, ale ciepłego budynku nie potrafią postawić.
Też tego nie rozumiem! Zawsze się zastanawiałam jak to możliwe, żeby ściana budynku miała 15 cm! Dla mnie to nie do pomyślenia. A przecież takie z nich zmarźluchy. No nic, po prostu nie znają opcji 23°C w domu.
Zapomniałabym:
Przecież gdyby mieli ocieplone budynki to w lato mogliby wytrzymać, a tak to zdychają w domach.
Też mam w Polsce 25-28 st.C. Jak im mówię, twierdzą, że to za gorąco... Mam przy tym możliwość regulacji temperatury i ustawiam taką, jak mi odpowiada. W salonie, łazience wyższa, w sypialni - niższa. Do nich to nie dociera. W tej chwili mam we włoskim mieszkaniu 18 st.C, zimne, skostniałe ręce i niedoleczoną grypę. A za oknem pada śnieg. Jak tu wytrzymać?
Powinna byc taka:
http://www.muratordom.pl/instalacje/grzejniki/dobierz-wlasciwa-temperature,7219_1603.htm
28 to za dużo, i niezdrowo. Wystarczy 23, albo jak podali w artykule, 22.
U mnie w mieszkaniu jest 20 st., co uwazam za niska temp., pomimo ze grzeje sporo (mamy ogrzewanie autonomo), okna sa szczelne, budynek nowy itd. z tego co zauwazylam, podczas zakupu mieszkania, ze firmy budowlane oszczedzaja na wszystkim...trzeba b.pilnowac i wszystkiego sie dopraszac. Przez ta zimnice nabawilam sie chronicznego zapalenia migdalkow:( mieszkanie strasznie szybko sie wyziebia, jak wyjechalismy na 3 tyg. w okresie swiatecznym, po powrocie zastalam 13 st.! ale to i tak nic, u rodzicow mojego chlopaka jest 10 st., bo nie maja ogrzewania i wieczna wilgoc, az sie wierzyc nie chce w XXI w. takie rzeczy w kraju europejskim...
idealna temperatura na wychodowanie sobie pieknego grzyba na scianie, my z domku na szczescie same ustawiamy sobie temperature i 24 stopnie sa zawsze, tylko te rachunki pozniej ... :P
Czyli to jednak problem powszechny! Mieszkałam jedną zimę w Milano i było szleńczo zimno, okna nieszczelne, ogrzewanie "podłogowe" to chyba tylko taka ściema. Teraz mam jechać na tydzień do Rimini, również do prywatnego mieszkania. Aż mnie ciarki przechodzą, bo wiem jak tam zimno! I jeszcze wilgoć od morza, a w mieszkaniu nie ogrzewają, bo po co! Oszczędzają! I efekt jest taki, że chodzą w kurtakch i czpkach po mieszkaniu - paranoja jakaś. Myślałam jednak, że tylko mi przytrafiła się ta sytuacja z brakiem ogrzewania! a jednak nie!
i na dokładkę jestem zmarźluchem!
pozdrawiam:)
teraz juz nie ale jak byly mrozy niedawano to w dlugich kozakach chodzilam po mieszkaniu taki ziąb ciagnął od podłogi... brrrr.Okna sama uszczelnialam..na swoj koszt.reszta sasiadow tylko lamentuje ze zimno..mowie zeby sami sobie kupili dobre usczelki do okien w OBI to patrza na mnie jak na kosmitke!Z rana to mam ok 17 stop. w mieszkaniu..przy wlaczonym ogrzewaniu dochodzi do 21 stop C..he he
Ja w ostatnim mieszkaniu miałam 16°C, chodziłam opatulona w koc od góry do dołu, jak japonka, w porywach nawet w kurtce.
Mieszkałam też w takim mieszkaniu, że do mojego pokoju nie dochodziło słońce ani w lato ani w zimę. I pokój nawet nie mógł się nagrzać od słońca.
Najlepiej jak raz miałam centralne ogrzewanie, to w zimę spałam z otwartym oknem, żyć nie umierać :)
Podzielam Wasza irytację ;) Poranne wstawanie, wygrzebywanie się z cieplutkiej pościeli żeby stawić czoła lodowatemu mieszkaniu-- koszmar! No i nawet w Polsce nigdy nie nosiłam na sobie tylu warstw ubrań w domu!
Jak w artykule-wlasciwa temp to kolo 22°-gdzie Wy mieszkacie,ja mam normalne mieszkanie (kupione 12 lat temu -nowe od kostruktora)i ma podwojne okna,wszystko szczelne,zreszta moja bratowa wymieniala kilka lat temu wlasnie wszystkie okna-i nikt tego nie uwazal za dziwne-wrecz przeciwnie-ona byla jedyna,ktora sie ociagala u siebie w bloku.A trzeba wziac tez pod uwage rozmiar wiekszosci wloskich mieszkan-moj salon jest jak dwupokojowe srednie polskie mieszkanie-wiec zeby go dobrze ogrzac to jest logiczne,ze potrzebne by tam bylo z 3 metry kaloryferow.Wlacza sie ogrzewanie z timerem-kilka godzin przed przebudzeniem na max temp i mam rano cieplutko jak wychodze z lozka-jaki szok-jakie 10-13 stopni,to przeciez lodowka,gdzie te mieszkania,w jakis piwnicach czy jakis starych ruderach.Na 'zacofanej' Sycylii od 20 lat wszyskie bloki wlasnosciowe(panstwowych to sie tu nie buduje od nie wiem ilu lat) maja podwojne szyby-tylko trzeba wybrac,czy sie woli drewniane (drozsze i ladniejsze) czy z aluminium(trwaja dluzej ) -jak ludzie oszczedzaja i nie wlaczaja kaloryferow to ich sprawa . Ostatni raz w Polsce to ledwie wyzylam-duchota straszna,dziecko 40° goraczki-takie roznice temperatur to sa dopiero niezdrowe,suche powietrze, wchodzac do sklepow trzeba sie do podkoszulka rozbierac-to jest nienormalne
u mnie w mieszkaniu jest ogrzewanie podlogowe i sama przyjemnosc chodzic boso po cieplutkej podlodze
w Bolzano jest rzeczywiscie zimno i na RaiTre mowili ,ze sa tam domy klasy A:energo-oszczedne(klimahaus),fajnie taka podloga rozgrzewana.
powiedzcie mi jakie to argumenty podaje 'comuna' ze nie wolno docieplac budynku i ze w mieszkaniu ma byc taka niska temperatura ? bo jesli mam byc szczera to nie kumam tego dokonca, przeciez wolnoc tomku ... skoro dom jest na wlasnosc to jakim prawem ktos obcy decyduje o docieplaniu ?
a no to prawda ze c.o. nie dziala nigdzie..ja mam dom wlasnosciowy i grzeja jak trza ale chata ciagle zimna jest..dziwne..przeklestwo:):):)))
przeczytaj dokładnie wpis emiliape. myślę, że objaśniła nam wszystkim jakie curiozalne są przepisy w Italii. tzn. aby ocieplić swój stary dom, musisz zrobić od nowa projekt tego domu z przewidywanym ociepleniem...
Może po prostu należy wymienić wszystkie okna i drzwi, co niestety będzie drogie, jeśli chce się mieć dobre (czyli szczelne).
U nas, przy ogrzewaniu autonomicznym, jest w porządku, ok.21/22 stopnie - uważam, że 22 to jest odpowiednia dla zdrowia temperatura w mieszkaniu, od 20 w dół czuję chłód (jestem zmarzluchem).
W Polsce jest wg mnie zbyt gorąco w mieszkaniach, sklepach itp. i zbyt duża jest tam różnica temperatur zimą między domem a tym, co na dworze. Też natychmiast musiałam się tam częściowo rozbierać wchodząc zimą do sklepów, aż wolałam nie wchodzić, jeśli absolutnie nie musiałam. A szkoda, bo czasem chciałam sobie tylko coś pooglądać w księgarni, ale z kurtką w ręku oraz torbą trudno mi było to swobodnie robić.
Od lipca mam remont generalny w domu bo wlasciciele przerabiaja wlasnie na casaclima. Zmiana pawie wszystkiego co mozliwe: dach, okna, burzenie i przenoszenie balkonow, burzenie scian, zakladanie wentylacji no i oczywiscie docieplanie pianka 20cm. Poza tym wszystko co mozliwe jest zrobione z drewna. Nigdy nie bylo zimno w mieszkaniu a teraz z taka izolacja to mozna prawie nago chodzic.
nie zauwazylam, by mieszkanie tutaj bylo jakos szczegolnie chlodniejsze niz te w pl. mamy mieszkanie szczytowe w domu 3-rodzinnym i wlasne ogrzewanie. 18 st mam tylko w sypialni, gdzie zamykam drzwi i zakrecam kaloryfer.
faktem jest ze prawo budowlane we wloszech jest jakies smieszne i ograniczajace w rozny sposob rozne wieksze remonty, ale ocieplenie budynku zeby bylo zakazane??? hmmm, raczej nie, znajomi maja firme wlasnie wykonujaca takie prace i kalendarz zamowien maja pelny :) zdecydowanie taki steropian na sciane obnizy rachunki za gaz!!
od listopada do kwietnia czy to mieszkanie czy domek, we wloszech jest mi zimno, najlepsze jest to ze moi znajomi czesto sie dziwia ze przy temp 18 - 20 stopni chodze opatulona w swetry
A ja myslalam ze to tylko u mnie na prowincjonalnej Sardynii takie lekcewazenie kwestii ogrzewania. Niby mam elektryczna dmuchawe, ale tylko w salonie i to pod sufitem, wiec cos tam sie ogrzewa, ale tylko na gorze, a na dole wciaz 15 C, a rachunki dochodza do 100 euro (bo jeszcze bojler). W sypialni i lazience czesto 10 C, spie w czapce i z termoforem. Do tego wilgoc ciagnie od morza. Czesto jak wracam do domu, to jest w nim zimniej niz na zewnatrz, jakas zagadka termodynamiczna. Zeby nie to, ze nas porzadnie grzeja w pracy, juz bym pewnie zeszla na suchoty.
I tak jest lepiej niz latem. W sypialni temperatura dochodzi do 30 C, spac juz sie w ogole nie da.
My też mieszkamy nad morzem i walczymy z wilgocią ,a tak na prawdę to chyba z cwanymi właścicielami. Na początku mieszkaliśmy w apartamencie nad samym morzem , gdy przyszła zima zaczęliśmy grzać chyba normalne , natychmiast na ścianach pojawiły się wykwity pleśni , właściciel pokiwał głową powiedział ,że mu przykro i ,że tu nigdy nie było wilgoci. Zaczęłam grzebać w ścianie okazało się ,że wilgoć jest na całych ścianach zewnętrznych i "ktoś" już to łatał. Postanowiliśmy zmienić mieszkanie, znaleźliśmy dalej od morza domek w szeregówce, właścicielka zapewniła ,że w jej domu nie ma wilgoci , rzeczywiście ściany na górze czyste. Nie minęły dwa tygodnie wilgoć zaczęła wychodzić. Dlaczego ? A po co Pani się ogrzewa ,jak byście nie włączali ogrzewania byłoby w porządku - usłyszałam od właścicielki. Jak powiedziałam ,że ktoś musi to naprawić to wzruszyła ramionami ,że to niby mój problem bo zniszczyłam jej mieszkanie. No cóż dziecko kaszlące - bo podejrzewam się nabawił czegoś od tej pleśni , miało być już dobrze ,a jest wciąż to samo. Brak całkowity wiedzy budowlanej ,podstawowych zasad - smród brud i ubóstwo to bella italia , tylko na wakacje
dobra rada na pozbycie sie plesni na kilka miesięcy, użyj albo ACE albo podobnego wybielacza spryskaj bezpośrednio na grzyb, tylko nie rozcieńczaj z wodą!! Przewietrz mieszkanie i po ptakach :) Owszem będzie troszkę śmierdziało wybielaczem ale efekt murowany, sprawdzone u mnie w domu. Farba nie zejdzie ani nie wyblaknie Ci nic na ścianie, a grzyb wyparuje. :)
pozdrawiam
+30°C Polacy śpią bez żadnego nakrycia. Amerykanie zakładają swetry. Mieszkańcy Miami włączają ogrzewanie.
+10°C Mieszkancy domow komunalnych w Helsinkach zamykaja okna. Lapończycy (nie mylic z Japonczykami!) sadzą kwiatki w oknach.
+5°C Lapończycy opalają się na balkonie, jeżeli słonce jest jeszcze nad horyzontem...
+2°C Włoskie samochody nie zapalają.
0°C Woda zamarza.
-1°C Oddech staje się widoczny. Czas zaplanować urlop nad morzem śródziemnym. Lapończycy jedzą lody popijajac zimnym piwem.
-4°C Kot wchodzi pod kołdrę.
-10°C Czas zaplanować urlop w Afryce.. Lapończycy idą popływać.
-12°C Zbyt zimno na śnieg.
-15°C Amerykańskie auta nie zapalają.
-18°C Wlaściciele domów w Helsinkach włączają ogrzewanie.
-20°C Oddech staje się słyszalny.
-22°C Francuskie auta nie zapalają. Za zimno na jazdę na łyżwach.
-23°C Politycy zaczynają współczuć bezdomnym.
-24°C Niemieckie auta nie zapalają.
-26°C Z oddechu uzyskuje się materiał na budowę iglo...
-29°C Kot wchodzi pod pidżamę.
-30°C Japońskie auta nie zapalają. Lapończyk klnie, kopie w koło swojej Toyoty i zapala Ładę.
-31°C Za zimno na pocalunki - usta przymarzają do siebie. Lapońska druzyna narodowa zaczyna przygotowania do sezonu wiosennego.
-35°C Czas zaplanować dwutygodniową kapiel w gorących źródłach. Lapończycy odśnieżają dachy.
-39°C Rtęć zamarza. Za zimno by myśleć. Lapończycy zapinają ostatni guzik w koszuli.
-40°C Niemiec bierze samochod pod kołdrę. Lapończycy ubierają swetry.
-45°C Lapończycy zamykają okienko w wychodku.
-50°C Lwy morskie opuszczaja Grenlandie. Lapończycy zamieniają rękawiczki z pięcioma palcami na jednopalcowe.
-70°C Niedzwiedzie polarne opuszczają biegun. Na uniwersytecie w Rovaniemi organizuje się bieg długodystansowy.
-75°C Św. Mikołaj opuszcza krąg polarny. Lapończycy opuszczają nauszniki z czapek na uszy.
-250°C Alkohol zamarza. Lapończycy są wkurzeni.
-268°C Hel staje się plynny.
-270°C Piekło zamarza.
-273,15°C Zero absolutne. Brak ruchu cząstek elementarnych... Lapończycy przyznają: "Tak, jest nieco chłodno, rozłupmy se flaszeczkę na rozgrzanie..."
TWitam wszystkich:)
To prawda, ja też marzłam strasznie, jak byłam w grudniu i styczniu w Rzymie. U mojego Italiano niby jest mozliwość, że sam w domu moze sobie ustawić temperaturę. Ale co z tego, że on ustawiał na 21 stopni, jak temp była mierzona przez sensor tylko obok tego urządzenia, na wysokości 1,50 m od podłogi. Po nogach mi ciągnęło, tym bardziej, że nie ma żadnych dywanów tylko gołe kafle. Kaloryfery były tak gorące, że nie dało się dotknąć ale co z tego, skoro szyby w oknach pojedyncze, parapety takie wąziutkie, że nie dają żadnej bariery od okna i wszystko ciepło ucieka. Okna nie uszczelnione, a do tego 2 balkony i 2 drzwi na balkon, więc ciągnie od nich dodatkowo. Wciąż chodziłam w swetrze i piłam herbatę. Brrr!!!
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia